Simbo i Sarabi-proszę o zamknięcie wątku

» Wto mar 17, 2009 9:54

Ave

U nas też terror, może to wiosna :roll:

» Wto mar 17, 2009 10:03

czarna.wdowa pisze:Wczoraj po przyjściu do domu zapakowałam się pod kocyk i padłam
Simbuś oczywiście zaraz szybko znalazł się obok mnie pod kocem - Sarabka na nogach
z takimi okładami nie mam mowy o długiej chorobie - zwłaszcza że nie ma jak się ruszyć o milimetr

kochane koty!

» Wto mar 17, 2009 10:50

Futra czasami mają dzień dobroci dla swojej Dużej

Oczywiście nie zmienia to faktu że kiedy zasnęłam i chciałam się przekręcić Różowy ugryzł mnie w tyłek :evil:

Najbardziej przekichane z humorami Simbusia mają Sarabka i Dami
Mała dlatego że różowa paskuda nie daje jej spokojnie posiedzieć tylko napada i zakłada nelsona
a synek nie może nawet lekcji na swoim fotelu odrobić bo tam lezy akurat kot i atakuje kiedy chce go przesunąć

Z choróbskiem niestety nie jest fajnie - może dlatego że w weekend musiałam być w szkole :roll:

bo czuję że nawrót nastąpił właśnie po niedzieli

W pracy mam zamieszanie na całego - milion rzeczy do załatwienia, kupa trudnych decyzji do podjęcia :roll:

zaskoczył mnie tylko kierownik z którym normalnie wykłócam się o bylę głupotę
A teraz twardo popiera przed pracownikami podjęte przeze mnie decyzje
nawet jeśli widzę po jego minie że się z nimi nie do końca zgadza - w porządku chłopak

» Wto mar 17, 2009 11:10

Simbo - nie musiales tego robic!

Brawo Duza! :ok:

» Wto mar 17, 2009 11:12

czarna.wdowa pisze:Oczywiście nie zmienia to faktu że kiedy zasnęłam i chciałam się przekręcić Różowy ugryzł mnie w tyłek )

czarna.wdowa pisze:Najbardziej przekichane z humorami Simbusia mają Sarabka i Dami (...) a synek nie może nawet lekcji na swoim fotelu odrobić bo tam lezy akurat kot i atakuje kiedy chce go przesunąć)

Maurycy tak się zaczął zachowywać :roll:

Warczeć na mnie zaczyna i kły pokazywać, normalnie dostaje wtedy z laczka. Niestety. Boję się, że wejdzie mi na głowę, a po ostatnich występach mam przed nim pewien respekt. Nie mogę się zacząc bać własnego kota przecież.

czarna.wdowa pisze:W pracy mam zamieszanie na całego - milion rzeczy do załatwienia, kupa trudnych decyzji do podjęcia
zaskoczył mnie tylko kierownik z którym normalnie wykłócam się o bylę głupotę
A teraz twardo popiera przed pracownikami podjęte przeze mnie decyzje
nawet jeśli widzę po jego minie że się z nimi nie do końca zgadza - w porządku chłopak

» Wto mar 17, 2009 11:23

Z Simbusiem jest to szczęście lub nieszczęście że jest strasznie inteligentny
i niestety kiedy widzi że ktoś się go boi to będzie na tym strachu jechał
Sarabkę tak sobie wychował że nawet nie musi nic robić - wystarczy ze się patrzy a ona już ucieka z jego miejsca

Ja walczę z jego tyranią poprzez przełamywanie jego dumy
wiem np że nie lubi kiedy się go głaszcze na siłę więc łapię go i głaszczę, całuję i ogólnie wykochuję koteczka
W chwilach mega furii przyduszam go za kark do podłogi i głaszczę aż się uspokoi

» Śro mar 18, 2009 7:24

Ave

U mnie metoda na głaskanie na siłę nie działa - mogę go pół godziny mietosić kiedy się wyrywa - a i tak jak go puszczę (chociaz puszczam, jak się uspokoi) to musi mnie ugryźć w odwecie :twisted:

» Śro mar 18, 2009 8:03

Doberek!

» Śro mar 18, 2009 8:32

Wdówko i groźne kolorki!

» Śro mar 18, 2009 8:39

Różowy nawet najbardziej wkurzony rozkleja sie przy głaskaniu
i po kilku minutach zaczyna mruczeć z otwartą gebą :twisted:

Kochane choróbsko nie poddaje się - idę dzisiaj do lekarza zobaczę co powie

Myślałam że będę miała teraz więcej czasu, sama decyduję szefa brak itp
nic bardziej mylnego - nie mam czasu zrobić nawet swojej roboty że o przyjemnym spędzaniu czasu nie wspomnę :roll:

Chyba po powrocie bossa przestanę wykłócać się z nim o to że nic nie może zrobić na czas