jopop pisze:już wiem, że z Mianowskiego przyjechały wyłącznie kocury

Dziewczyny - czy na Mianowskiego 12 stała buda z żarciem, czy też pani karmicielka współpracowała?
Lepiej kocury niż nic, tak jak wczoraj
Karmicielki mówiły, że tam są dwa miejsca karmienia, pod 4 i 10. W obu stały tylko miski z wodą. Nic nie wiem o 12. Aczkolwiek bardzo głodne to te koty nie były, może poza tym pierwszym złapanym. Podobno jest jeszcze gdzieś na rogu Mianowskiego i Uniwersyteckiej jakieś miejsce dokarmiania, może tam się pożywiły?
jopop pisze:Krasiczyńska - no cóż, obawiam się, że ciężko będzie tam NAPRAWDĘ przegłodzić koty, podobnie jak na Toruńskiej...

No też się boję, bo oprócz tego co dostają w piwnicy mają też miski na zewnątrz i ludzie im tam jakieś ochłapy rzucają. Wczoraj my tkwiliśmy w piwnicy, a koty harcowały na trawniczku za blokiem i bawiły się jakimś kawałkiem flaka
jopop pisze:Ale na bezrybiu i rak ryba, więc bardzo proszę DOWOLNEGO WSPÓŁŁAPACZA, który może poświęcić czas od ok. 15.00 do ok. 20.00 JUTRO!
Nie wiem czy nie powinnam się obrazić za tego raka

Ale jeśli _kathrin odpadnie, to mogę pomóc, tylko że nie dam rady od 15, prędzej od 16, jak się ciut urwę z pracy.
jopop pisze:Trzeba dalej działać na Ochocie, karmicielka bardzo na nas liczy. Tam jest nieźle współpracująca ekipa, klatki zastawia się pod blokami lub samochodami, nie jest to sport ekstremalny, spokojnie może tam jechać osoba nawet z niewielkim doświadczeniem, byleby umiała kota do transportera przełożyć. Liczę na zgłoszenie się jakiegoś kierowcy i łapacza! Termin - dowolny dzień, ok. 18.
Tu mam wątpliwość, koty niby są karmione wieczorami, ale tam jest wtedy spory ruch pieszy i kołowy. Karmicielki sugerują wizytę rano, najlepiej w weekend. Zakładając optymistycznie, że dostaniemy nasz samochód w ciągu najbliższych dni, planowaliśmy z M. wybrać się tam w sobotę bladym świtem.
No i wrzód na d... czyli Krasiczyńska też wzywa, tu szczególnie szkoda tej chorej biedy, trzeba by spróbowąć ją zgarnąć. Ale to jeszcze nie wiem kiedy.