mpacz78 pisze:no właśnie ja się tak nie znam, że mleko inne to fakt ale moze i tak lepsze niż sztuczne, no i kotka lepiej zadba o wypróżnianie i regularność karmienia i pewnie dla psychiki tych kociąt to jakoś lepiej, czy przyjmie to nie wiem ale wydaje mi sie że karmiąca kotka ma na tyle silny instynkt w tym kierunku ze nie będzie zwrcała uwagi ze jakieś inne mordki ma do karmienia, u mojej mamy byłe zeszłej jesieni 2 kotki z podwórka z maluszkami i karmiły wszystkie nie rozróżniały które są czyje opiekowały się bez problemu nawzajem swoimi kociakami, po prostu jak kotka słyszała kwilacego kociaka to się nim opiekowała nie patrzyła że nie jej.
Koty w stadzie to co innego- to taka wielka komuna
Kocięta mają inny zapach, po tym niby matka umie rozpoznać czy to jej czy nie jej i jak wyczuje , że nie jej to może nie chcieć ich karmić.
Co do wypróżniań- kotka ma język, my wacik albo patyczek do ucha-świetnie zdają egzamin. Psychika...nie wiem, wszystkie moje koty ,które karmiłam, było ich z pare , były -przynajmniej mi się tak wydawało- bardziej proludzkie, gadatliwe do tego
majka ma strasznie dużo roboty z obsługiwaniem strony 
WIDZĘ Z WASZYCH POSTÓW, ŻE LEPSZA BĘDZIE PÓŹNIEJSZA GODZINA.
musimy wybrać się chyba na łowy niedługo. jak kotki U koleżanki mumki przeżyją, to nam zawyżą średnia młodego wieku na PKDT. modlę sie o ich zdrówko...przypomniały mi się mojej świętej pamięci 3 maluch od izabeli...nie udało mi się ich uratować- a tak się bardzo starałam 
