» Nie mar 15, 2009 13:15
Bo mam natchnienie i muze-jak jest rodzaj meski od muza ?Dzisiaj Pedant Guido wpadl do lazienki,zeby zmienic wystroj.Poprzedni mu sie chyba niepodobal.Oczywiscie zaczal od trzesienia ziemii,a potem bylo juz tylko gorzej.Jak wrocilam do domu powital mnie dziwny zapach.Zazwyczaj,po nieobecnosci i uzywaniu kuwet,witaja mnie inne zapachy.Ten jakos nie pasowal.Dopiero po chwili zaskoczylam,ze to nie zapach produktow przemiany materii moich kotow,tylko przemyslu perfumeryjnego.Zajrzalam do lazienki.A tam Guidello,bez fartucha,wiadra i szczotki,ale rownie skutecznie ,robil porzadki na polkach.Byl juz w tym mocno zaawansowany,podloge zascielaly rozne rzeczy,niektore po upadku z wysokosci do rozpoznania tylko po zapachu.Na czatach siedzial Pan Grzywka,ale sie zagapil i Room Service Guido zostal nakryty.Ten fakt tak go wzburzyl,ze zdegustowany zeskoczyl z polek i odszedl.Jeszcze przez ramie rzucil mi powloczyste spojrzenie pt.,,a teraz sprzataj,przylazlas za wczesnie,to nie ma niespodzianki,,Caly czas sie wietrzy,zapach kreci w glowie,bo flakony byly rozne i ta mieszanka wyploszyla chyba nawet sasiadow.Dewastator Guido i reszta spia,jak zwykle.