POMORSKI KOCI DOM TYMCZASOWY vol.3

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Sob mar 14, 2009 13:32

gisha pisze:
biamila pisze:A ja uważam, że można zadzwonić do Kończaka jako pkdt i zapytać o Tośkę, nie widzę w tym nic złego, to była kotka pod opieką pkdt i robimy wywiad.

Myślę,że nie ma co dzwonic do Kończaka.To ,ze akurat p.Jola do niego chodzi, nie dziwi.Bardzo dobrą opinią sie cieszy i zawsze u niego tłumy.
A to ,że jej tak powiedzial, tez nie dziwi.Zalezy jak pytanie się zada i co chce sie usłyszec.Nie wydaje mi się że p.Jola będzie kotke rozmnazac .
Martwi tylko, ze mało wetów uswiadamia wlaścicieli o skutkach ciąż urojonych, ropomacicza, guzów sutków itp. A to wszystko bardzo się ogranicza po sterylizacji. Dla wielu ludzi stres sterylki jest ogromny(ja np.zawsze sie boję strasznie jakichkolwiek operacji zwierzaków po tym jak pies mój ukochany nie obudzil się po operacji :cry: ).
Jak bylam w Łodzi ,dlugo namawiałam moja siostrę na kastrację jej kocurka.,Wreszcie sie udało, długo rozmawiala z wetami róznymi i czytala w internecie.Wet przed operacją kazał jej podpisac zgodę i poinfomował ze nigdy nie można przewidziec skutków narkozy.To strasznie stresujące i przerazajace, że może akurat coś bedzie nie tak.
Trzeba być naprawdę odpornym psychicznie na taką decyzję.
Miejmy nadzieje ,że p.Jolę da się w końcu przekonac argumentami .
To co Aga wyzej napisala powinno wystarczyc.
Na pewno Kinga będzie drazyc temat i w końcu się uda p.Jolę przekonac.


gisha zgadzam się w 100% , bo ja to samo czułam przed sterylką mojej myszki. nie mogło do mnie dotrzeć, że moja kotka ma mieć narkozę i szyty brzuszek. przeszłam wiele rozmów z właścicielami kotów, wydeptałam wszystkie ścieżki do różnych wetów żeby uzyskać potwierdzenie, że moja niunia przeżyje. zajęło mi to ok. 5 lat :!: czasem ludzie po prostu ze strachu nie chcą podejmować takich decyzji. rozumiem to dobrze, bo przeszłam przez piekło podjęcia tej decyzji w stosunku do myszki.
HOTEL DLA KOTÓW "MIAU" http://www.miauhotel.pl ZAPRASZAM

Obrazek
Obrazek

PROSZĘ O WSPARCIE DLA KOTÓW BEZDOMNYCH POD MOJĄ OPIEKĄ: http://www.miauhotel.pl - NR KONTA W ZAKŁADCE: MIAU ADOPCJE. FUNDACJA VIVA!

sabina skaza

 
Posty: 5755
Od: Pt mar 02, 2007 10:28
Lokalizacja: gdynia

Post » Sob mar 14, 2009 13:40

:lol: A TERAZ Z INNEJ BECZKI- CZY PRZYSZŁA SOBOTA PASUJE WSZYSTKIM KOCIARZOM Z PKDT NA WAŻNE SPOTKANIE ODNOŚNIE NASZEGO DALSZEGO ROZWOJU? MIEJSCE DO USTALENIA WSPÓLNIE- MOŻE BYĆ SOPOT, BO JEST PO ŚRODKU. CZY TYM RAZEM POJAWI SIĘ WIĘCEJ CHĘTNYCH NA WSPÓLNE DEBATY?
HOTEL DLA KOTÓW "MIAU" http://www.miauhotel.pl ZAPRASZAM

Obrazek
Obrazek

PROSZĘ O WSPARCIE DLA KOTÓW BEZDOMNYCH POD MOJĄ OPIEKĄ: http://www.miauhotel.pl - NR KONTA W ZAKŁADCE: MIAU ADOPCJE. FUNDACJA VIVA!

sabina skaza

 
Posty: 5755
Od: Pt mar 02, 2007 10:28
Lokalizacja: gdynia

Post » Sob mar 14, 2009 13:54

I KU POLEPSZENIU WEEKENDOWEGO HUMORKU, NIE MOGŁAM SIĘ POWSTRZYMAĆ:

"Przed sadem oskarżony wyjaśnia, dlaczego zabił przechodnia:
- Jadę sobie spokojnie ulica, nagle jakiś facet zatrzymuje mnie i mówi:
- Dawaj pieniądze!!!
- Dlaczego? - pytam groźnie.
- Prima Aprilis!!!!
To ja mu naplułem w oko i mówię:
- śmigus Dyngus!!!!
Wtedy on gasi papierosa na moim czole i mówi:
- Popielec!~!!!!
No wiec ja go przydusiłem i mówię:
- Zaduszki " :ryk: :ryk: :ryk:
HOTEL DLA KOTÓW "MIAU" http://www.miauhotel.pl ZAPRASZAM

Obrazek
Obrazek

PROSZĘ O WSPARCIE DLA KOTÓW BEZDOMNYCH POD MOJĄ OPIEKĄ: http://www.miauhotel.pl - NR KONTA W ZAKŁADCE: MIAU ADOPCJE. FUNDACJA VIVA!

sabina skaza

 
Posty: 5755
Od: Pt mar 02, 2007 10:28
Lokalizacja: gdynia

Post » Sob mar 14, 2009 14:33

Już się jako tako ogarnęłam z tymi wszystkimi kotami :wink:
Z Agnieszką z Żukowa wszystko ustaliłam.
Sterylka kotki z Wrzeszcza zapobiegła narodzeniu 5 kociąt, kotka już dochodzi do siebie u mnie w łazience.
www.kotangens.org
KOTANGENS na fb
Obrazek

mpacz78

 
Posty: 6233
Od: Pon wrz 15, 2008 16:00
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob mar 14, 2009 16:10

monia ty to jesteś niesamowita z tymi kotami. robisz dla nich więcej niż one same by tego pewnie chciały :wink: mój rekord był- 8 kotów jednego dnia u mnie w domu....jeszcze dziś wspominam to z wielka traumą- bójki, piski, krzyki, kupale wszędzie, siku po całym mieszkaniu....masakra! podziwiam cię za to co robisz. a jakby ta kotka urodziła 5 maluchów, kolejna grupka kotów była by bezdomna i pewnie skazana na paskudne życie kota śmietnikowca :( z czego zapłaciłaś za sterylkę? jest jeszcze parę grosiaków na koncie- jakbyś potrzebowała pomocy. czy robiłaś tą darmową?
HOTEL DLA KOTÓW "MIAU" http://www.miauhotel.pl ZAPRASZAM

Obrazek
Obrazek

PROSZĘ O WSPARCIE DLA KOTÓW BEZDOMNYCH POD MOJĄ OPIEKĄ: http://www.miauhotel.pl - NR KONTA W ZAKŁADCE: MIAU ADOPCJE. FUNDACJA VIVA!

sabina skaza

 
Posty: 5755
Od: Pt mar 02, 2007 10:28
Lokalizacja: gdynia

Post » Sob mar 14, 2009 16:41

Ja się piszę na spotkanie,chociaż nie wiem na 100% czy nie będę musiała wyjechać bo nasz przyjaciel ma w sobote urodzinki i to w Słupsku.Jeśli nie wyjadę to będę na bank
ObrazekObrazekObrazek

Agnieszka Marczak

 
Posty: 4909
Od: Wto mar 18, 2008 13:33
Lokalizacja: GDANSK BANINO

Post » Sob mar 14, 2009 17:02

sabina skaza pisze:monia ty to jesteś niesamowita z tymi kotami. robisz dla nich więcej niż one same by tego pewnie chciały :wink: mój rekord był- 8 kotów jednego dnia u mnie w domu....jeszcze dziś wspominam to z wielka traumą- bójki, piski, krzyki, kupale wszędzie, siku po całym mieszkaniu....masakra! podziwiam cię za to co robisz. a jakby ta kotka urodziła 5 maluchów, kolejna grupka kotów była by bezdomna i pewnie skazana na paskudne życie kota śmietnikowca :( z czego zapłaciłaś za sterylkę? jest jeszcze parę grosiaków na koncie- jakbyś potrzebowała pomocy. czy robiłaś tą darmową?


Spoko, fakt mam troche dom wariatów ale to chwilowe, leśne znajdki pojadą jutro lub dziś, ta po sterylce pojedzie do pracy w poniedziałek, Puchatek we wtorek wróci do siebie i będzie prawie normalnie :wink:
Nawet spokojnie u mnie jak na to zagęszczenie, maluchy są zamknięte w kuchni, bo puchatek tak się z nimi energicznie chciał bawić że piszczały i uciekały przed nim, posterylkowa w łazience zamknięta a reszta w pokoju.
Ta ktka z wrzeszcza w zeszłym roku urodziła 5 kociaków i zeby było śmieszniej wszystkie dziewczynki, gdybyśmy tam z tym nic nie robili to w to lato moglibyśmy mieć 25 kotów na podwórku.

Z kaską spoko nic nie potrzebuję, na sterylkę tej z wrzeszcza w pracy się zrzucimy, szefowa też wesprze to. a za maluchy malutko zapłaciłam, mam nadzieję że pan który dostanie te dwie małe slicznoty nie pozostanie też obojętny na naszą działalność i wesprze jakimś grosikiem.
www.kotangens.org
KOTANGENS na fb
Obrazek

mpacz78

 
Posty: 6233
Od: Pon wrz 15, 2008 16:00
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob mar 14, 2009 18:24

yammayca pisze:Ja już będę po finalnych ustaleniach z Fundacją Viva! (jutro napiszę co zostało uzgodnione wstępnie :)


Maju czy już rozmawiałaś z Fundacją Viva bo nie ukrywam że jestem ciekawa .
Obrazek Obrazek
Moje tymczasy viewtopic.php?f=1&t=120108&p=6675666#p6675666
Madzia ur 16.09.2011 :)

kinga-kinia

 
Posty: 4684
Od: Wto sty 27, 2009 19:28
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob mar 14, 2009 20:25

Rozmawiałam z Viva! Dostaniemy kotnto, będą oficjalne rozliczenia wpłat i wypłat na ich stronie i na naszej, na wszystko trzeba będzi brać faktury wystawiane bezpośrednio na Vive, najlepiej przez naszych wetów. Wtedy Viva będzie im przelewać kaskę za leczenie. Bez oryginałów faktur nie będziemy otrzymywać zwrotu kasy. Oryginały będa spływać do mnie, będę robiła zestawienie i raport i wysyłała co miesiąc do 10 dnia każdego miesiąca do Vivy. Będziemy mogły robić zbiórki kasy, wirtualne adopcje itp. itd. Będziemy się też wspierać z pozostałymi oddziałami Vivy zajmującymi się adopcją kotów. To są pierwsze ustalenia, będzie umowa regulująca wszystko. Na spotkaniu ustalimy zasady działania, spotkań, przekazywania faktur, akruszy adopcyjnych itp :)
Generalnie wszystko jest na najlepszej drodze :D

yammayca

 
Posty: 2217
Od: Pt cze 27, 2008 15:54
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob mar 14, 2009 20:41

yammayca pisze:Rozmawiałam z Viva! Dostaniemy kotnto, będą oficjalne rozliczenia wpłat i wypłat na ich stronie i na naszej, na wszystko trzeba będzi brać faktury wystawiane bezpośrednio na Vive, najlepiej przez naszych wetów. Wtedy Viva będzie im przelewać kaskę za leczenie. Bez oryginałów faktur nie będziemy otrzymywać zwrotu kasy. Oryginały będa spływać do mnie, będę robiła zestawienie i raport i wysyłała co miesiąc do 10 dnia każdego miesiąca do Vivy. Będziemy mogły robić zbiórki kasy, wirtualne adopcje itp. itd. Będziemy się też wspierać z pozostałymi oddziałami Vivy zajmującymi się adopcją kotów. To są pierwsze ustalenia, będzie umowa regulująca wszystko. Na spotkaniu ustalimy zasady działania, spotkań, przekazywania faktur, akruszy adopcyjnych itp :)
Generalnie wszystko jest na najlepszej drodze :D


Maju rewelacyjna wiadomość :D jesteś wielka ;)
A teraz tak z ciekawości pytam Maju o której godzinie wstawiłaś opis i fotki whiskaska pytam bo przed chwilą dzwoniła pani i jutro przyjeżdża po kociaczka .....dopiero co kociak wstawiony na stronkę i już ma domek ale nie dziwię się bo on jest naprawdę śliczny i ma super charakter ....moja córcia się rozpłakała że kotek jutro nas opuści mój kocur też się pewnie załamie bo go polubił ....państwo są z Gdańska także do kotka będę mieć troszkę daleko niestety ....ale w końcu jest tyle kotów które potrzebują pomocy.
Obrazek Obrazek
Moje tymczasy viewtopic.php?f=1&t=120108&p=6675666#p6675666
Madzia ur 16.09.2011 :)

kinga-kinia

 
Posty: 4684
Od: Wto sty 27, 2009 19:28
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob mar 14, 2009 20:48

No i jesteśmy po, Jaśko pojechał. Pani cudowna, ciepła, pewna, że Jaśko to Ten Kot! (to jej pierwszy kot). Cały dzień spędziła na zakupach dla Jaśka, wszystko wg moich wskazówek (royal, drewniane oko, kuweta kryta, miski, pasta na odkłaczanie) Jaśko został wywianowany: kontenerek i drapak oraz całą masą swoich zabaweczek, plus oczywiście kocyk. Trochę mi smutno, ale zarazem cieszę się, że mu się tak udało i że są ludzie na świecie równie "zakręceni" jak ja. Teraz wszystko zależy od tego czy dogada się z synkiem swojej Dużej, który już nie mógł się doczekać. To 5-letni odpowiedzialny chłopiec więc mam nadzieję, że będzie wszystko ok. Modlę się o to bo to naprawdę cudowny dom. No nic czekamy na wieści, już jedne były z drogi, że Jaśko cały czas grzecznie jedzie, nie miauczy tylko sobie obserwuje.... Boże proszę Cię!!!

Na wszelki wypadek proszę nie zdejmować jeszcze Jaśulka ze strony pkdt, bo chłopak jest na próbnym.
Obrazek

biamila

 
Posty: 10434
Od: Czw gru 14, 2006 21:03
Lokalizacja: Gdansk

Post » Nie mar 15, 2009 9:40

Biamila,To Ten Dom czuję to,będzie Jaśko szczęśliwym chłopcem.Trzymam za to mocne kciuki
Nie znalazłam wspólnego domu dla Rity i Rudolfa :(
Jadę obejrzeć domek dla Rudolfa.Pani ma już dwa koty.Jej Kotka ponoć nie lubi innych koteczek i Pani chce spróbować z kocurkiem.
Zobaczymy co to za domek.Może okaże się dobrym domem dla Rudaska :)
Ricie znajdę domek z innym kotem.Mam taką nadzieję,bo jak nie to pojedzie do znajomej Yammayki...Oczywiście po mojej wizycie przedadopcyjnej :wink:
Yammayka super newsy :!: Dzięki :!:
ObrazekObrazekObrazek

Agnieszka Marczak

 
Posty: 4909
Od: Wto mar 18, 2008 13:33
Lokalizacja: GDANSK BANINO

Post » Nie mar 15, 2009 9:58

Whiskasek ma wzięcie telefony się urywają po niego ...Kochani dzwoniła do mnie pani szuka kota nie maluszka starszego od 8 miesięcy wzwyż bardzo ważne jest by kot był kontaktowy ponieważ pani ma dorosłą kotkę....druga bardzo ważna rzecz żeby kot był zaszczepiony i odrobaczony pani pokryje koszty .....pani najchętniej chciała by kocurka Buraska ,czarnego lub rudego oby nie w kolorze krówki .....czy mamy jakieś takie bardzo kontaktowe koty ?
Obrazek Obrazek
Moje tymczasy viewtopic.php?f=1&t=120108&p=6675666#p6675666
Madzia ur 16.09.2011 :)

kinga-kinia

 
Posty: 4684
Od: Wto sty 27, 2009 19:28
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie mar 15, 2009 10:02

kinga-kinia pisze:Whiskasek ma wzięcie telefony się urywają po niego ...Kochani dzwoniła do mnie pani szuka kota nie maluszka starszego od 8 miesięcy wzwyż bardzo ważne jest by kot był kontaktowy ponieważ pani ma dorosłą kotkę....druga bardzo ważna rzecz żeby kot był zaszczepiony i odrobaczony pani pokryje koszty .....pani najchętniej chciała by kocurka Buraska ,czarnego lub rudego oby nie w kolorze krówki .....czy mamy jakieś takie bardzo kontaktowe koty ?

Jadę zobaczyc domek dla Rudolfa jak nie wypali to może Pani co szuka towarzysza dla kotki wzięła by mojego Rudaska.Ona ma jakieś 5 miesięcy,ale może u mnie zostać do i po szczepieniu to dobije do pół roku :wink:
ObrazekObrazekObrazek

Agnieszka Marczak

 
Posty: 4909
Od: Wto mar 18, 2008 13:33
Lokalizacja: GDANSK BANINO

Post » Nie mar 15, 2009 10:03

Ja mam kontaktowego pingwinka ma około 4,5 miesięcy, jest super miziakiem i jest bardzo przystojny :D szuka wspaniałego domu, bo to wyjątkowy kot, nic sobie z fukań mojego brata rezydentów nie robi tylko kręci dupki i robi napady na ich ogonki.... :roll: śpi oczywiście w łóżku tuż przy głowie i mruczy...no ile on ma do powiedzenia...ponioć gada więcej niż mój brat czy też ja :wink: a wiecie, że sporo nawijam :D
Obrazek

biamila

 
Posty: 10434
Od: Czw gru 14, 2006 21:03
Lokalizacja: Gdansk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 14 gości