Agneska pisze:Anna, ja Cię bardzo dobrze rozumiem. Moja maleńka Basieńka już miała umówiony dobry dom w Łodzi. A potem jak sobie wyobrazilam, że jej u mnie nie będzie, to płakałam jak dziecko i wszystko odwołałam.![]()
Miłość jest nieprzewidywalna, prawda?![]()
Kciuki za dobrą podróż i szczęśliwy powrót.
Tak było z Vilemo5, wcześniej Ajmk i jej kotką - Blanusią. Wróciły z Warszawy razem z powrotem do Brodnicy.