kalair pisze:Antypatyczna pisze:Jasne,właśnie się ładują.
Bebok też zaczął wychodzić poza obręb tarasu
i nie powiem,żeby mi się to podobało.
Jak go zamykam w domu miauczy niczym maltretowany kot
i się przymila byle bym tylko otworzyła drzwi na bal...yyyyy.....TARAS!
Zawsze trzymał się tarasu-czasem wychodził na taras obok-nieużytkowy.
A teraz się nauczył do ogródka
.
Eeee..dwa małe kotki, a Ty Duża nie potrafisz sobie poradzić..W kajdany!
Nawet nie wiesz jaki wrzask może wydobywać się z pozornie małego czarnego gardziołka-on potrafi i dwie godziny (z krótkimi przerwami) drzeć japę na pełen regulator
Nawet w lecznicy w której był parę dni po operacji nie dawali sobie z nim rady i nosili go na rękach byle tylko się zatkał.
Miauk to on ma donośny
i niestety nieustający.
Drugi kot najwyżej miauknie raz-dwa razy i koniec,a tamten naprawdę potrafi długo i głośno miauczeć
