Kotków 7.Agatka [*]. Zapraszamy do nowej edycji.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt mar 13, 2009 10:37

To jest standardowa procedura- podstawowa terapia to intensywne płukanie krwi przez kroplówki dozylne+furosemid+leczenie przeciwzapalne.Do tego podskórnie niewielkie dawki dla podtrzymania procesu oczyszczania.Anka zapytaj czy kicia dostaje potas.....na pewno tak ale zapytaj.Powinna interesowac sie jedzonkiem-nawet po troszeczku-niech czuje smak na jezyku.
Terapia jest słuszna i skuteczna.Nie ma mowy o zameczaniu jezeli obraz nerek jest prawidłowy.Z zapalenia nawet bardzo ostrego udaje sie zwierzęta wyprowadzić(.A obraz choroby jest własnie taki tragiczny-nerki lubią tez nawracać)Trzeba tylko sprawdzac temperaturę-to jest tzw monitoring domowy-przy spadku umówic się z lekarzem na działanie.Zawczasu.Ja tak robiłam i wygrałam.Życze Wam tego samego.Lekarz prowadzący to bardzo dobry fachowiec-to widać.Aniu głowa do góry i wiara!!!! :D
Serniczek
 

Post » Pt mar 13, 2009 10:41

A ja prosze doktora usciskac i serdecznie pozdrowic ode mnie czyli przewrazliwionej blondynki i Bodzia rudzielca ;) Jestem w szoku, ze nas zapamietal chociaz bylam u niego tylko raz.

Izabela

 
Posty: 6922
Od: Nie cze 08, 2003 20:33
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pt mar 13, 2009 11:30

To ja mam przywozić termofor Aniu??
Obrazek

biamila

 
Posty: 10434
Od: Czw gru 14, 2006 21:03
Lokalizacja: Gdansk

Post » Pt mar 13, 2009 11:41

Q... weflon zapchał się i żadne przepłukiwanie nie pomaga :evil: , walczę od pół godziny. Czasu nie mam, bo muszę być wcześniej w pracy - za wczorajsze spóźnienie. Dzwoniłam do naszej lecznicy. Tam wszyscy weci wiedzą o Viki. Zaniosę ją zaraz i zostawię znowu pod opieką. Tam będzie kroplówkowana.
Znowu więcej przysypia. To już na pewno najwyższy czas na płukanie.
Lecę.
Termofor? Nie wiem... na razie nic nie wiem. Zadzwoń po południu.

ps. jednak aż tak jak wczoraj to półśpiąca nie jest.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pt mar 13, 2009 12:26

Dzwonilam do Anki. Vikunia w klinice. Dr Poplawski przyszedl na moment ( dyzur ma pozniej) i powiedzial, ze jest zdecydowana poprawa :D
Viki unosi lepek, rozglada sie, jest duzo zywsza niz wczoraj czyli plukanie przynosi efekty. Bardzo sie ciesze, baaaardzo :)
To moja kochana ciapkotka, jakos w serducho mi wpadla :oops:

Kciuki oczywiscie nadal potrzebne :ok: :ok: Walcz Vikus!

Izabela

 
Posty: 6922
Od: Nie cze 08, 2003 20:33
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pt mar 13, 2009 12:28

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Vikuś nie poddawaj się
Obrazek**Obrazek**"Zdobyć przyjaźń kota nie jest rzeczą łatwą. Nie lokuje on swych uczuć nierozważnie: może zostać Waszym przyjacielem, jeśli jesteście tego godni, ale nigdy waszym niewolnikiem."Théophile Gautier

Petka

 
Posty: 14372
Od: Nie cze 22, 2008 23:31
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt mar 13, 2009 12:30

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18770
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Pt mar 13, 2009 12:43

Trzymaj się malutka, myślami jesteśmy przy Tobie!

honda11

 
Posty: 6665
Od: Wto maja 27, 2008 10:43
Lokalizacja: Leszno / Wielkopolska

Post » Pt mar 13, 2009 15:02

Wpadłam na moment do domu. Maleńka jest w lecznicy, zabiorę ją po pracy. ale dzwoniłam przed chwilą. Vikunia siedzi w transporterku i "przygląda się" wetowi (piszę w cudzysłowiu, bo ona prawie nic nie widzi, ale może nauczyła się korzystać z tych resztek wzroku w jednym oku oraz wyczuwa ruch np. wibrysami). Tak czy inaczej wczoraj nie było o tym mowy.
Jak napisała Iza - nasz doktor, który na moment wpadł przy mnie do lecznicy, stwierdził, że nie ma porównania, jak kotka wyglądała wczoraqj, a jak dzisiaj. Oby to szło dalej w tym kierunku. Wieczorem, po pracy zacznę ują znowu dokarmiać po trochu.
Nadal bardzo, bardzo prosimy o kciuki, bo jeszcze za wcześnie odtrąbić zwycięstwo.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pt mar 13, 2009 15:06

Dzielna dziewczynka :ok:

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29534
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt mar 13, 2009 15:20

:ok:
Obrazek

Ruach

 
Posty: 6908
Od: Pt sty 05, 2007 8:40
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Pt mar 13, 2009 15:26

:ok:

honda11

 
Posty: 6665
Od: Wto maja 27, 2008 10:43
Lokalizacja: Leszno / Wielkopolska

Post » Pt mar 13, 2009 17:44

Mówiłam, że tak będzie - jak się kotunię trochę wypłucze, od razu poczuje się lepiej :)I idzie ku jeszcze lepszemu :)
Dalej trzymam kciuki :ok: :ok :ok: by nabierała sił :)
Obrazek Bis, Ami i Księżniczka ['] Obrazek

Siean

 
Posty: 4867
Od: Pon paź 25, 2004 21:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt mar 13, 2009 17:45

Nadal mocne kciuki. Cieszę się, że płukanie przynosi efekty :ok:

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Pt mar 13, 2009 17:57

Aniu, dopiero ze slepaczkow do Ciebie trafilam.
Kciuki wielkie, zeby bylo komu pomagac

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 39 gości