CK ADOPCJE NA ODLEGŁOŚĆ(92)krok od śmierci-tragedia 15 kotów

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro mar 11, 2009 11:56

Byłam wczoraj z Mr. Hyde u weta. Okazało się, że oczko jest już w okresie gojenia. Kocurek ma uszkodzoną rogówkę i zostanie mu blizna. Antybiotyk jednak poskutkował i nastąpił proces gojenia. Uratowało mu to oczko, ale będzie na nie kiepsko widział :(

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Śro mar 11, 2009 12:36

weatherwax pisze:
Moja Łapka jest alergiczką, uczulona na drób i je tylko to, co powyżej. I jeszcze surową wołowinę od czasu do czasu. Z tym, że jej się nie robią łyse placki, tylko od razu krwawiące wrzody, które rozdrapuje. :(


Nieprecycyjnie to ujęłam z tymi łysymi plackami - Laimie też robią się pęcherze, które łatwo krwawią.

Bardzo dziękuję za rady - przekażę jej w takim razie informacje.
"Wykuj własny szlak przez kraj dziki i surowy..."

luelka

 
Posty: 4356
Od: Sob cze 30, 2007 8:14
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro mar 11, 2009 13:02

Szlag, za szybko sie ucieszylam, jesli chodzi o Alhambre, ale Basiu, skoro to dwoje wariatów ( no sorry, ale albo nie maja pojecia o zwierzakach , albo sa nienormalni) to dobrze, że Alhambra wraca u, Ani bedzie jej sto razy lepiej Ci od Lutka też sa swietni, kot ja ugryzł , tragedia, szkoda ze Lutka do sadu nie podala, a miedzy nami, to sama bym ja chetnie ugryzła :twisted: tylko wtedy to by brala serie zastrzykow przeciwwsciekliznie, ale tak czy siak nad Markusem sie zastanowię :lol: i dalej mówie, ze Alhambra znajdzie dom, tylko teraz dodam, ze to będzie CUDOWNY I KOCHAJACY DOM Z ODPOWIEDZIALNYMI OPIEKUNAMI!!!!
Obrazek Obrazek

Edyszka

 
Posty: 3551
Od: Pt lut 13, 2009 15:32
Lokalizacja: Śląsk

Post » Śro mar 11, 2009 13:23

Luelka,Dosiadczenie też mam niewielkie ale mam alergika Maćka:) Royal Canin Hypoalergenic jest super, tylko na tej karmie musi byc juz albo na stale, albo trzeba bedzie sie bawic w ustalanie co uczula konkretnie i tylko to odstawic Maćka napewno wołowina i w znacznie mniejszym zakresie mleko i jego pochodne, ale masakra robi sie po wolowinie pod kazda postacia, po mleku ciut sie drapie, wiec czasem dostaje ja to robilam tak dostal u weta zastrzyk odczulajacy, a w domu dieta eliminacyjna2-3 tygodnie http://www.kuchniapupila.pl/kot/zdrowie ... p202073010 a potem dokladasz jeden i tylko jeden rodzaj miesa i obserwujesz przez 2-3 dni reakcje, jak sie nie drapie ani nic jest ok, odstawiasz robisz kilka dni przerwy i wprowadzasz kolejna rzecz i tak do skutku, zabawa jest b. dluga, ale jak ustalisz konkretnie co uczula, to w zasadzie kot moze jesc prawie wszystko i diety hypoalergiczne nie sa potrzebne, jesli uczula kilka skladników, albo nie da sie ustalic co konkretnie no to wtedy pozostaja tylko te wlasnie karmy
Obrazek Obrazek

Edyszka

 
Posty: 3551
Od: Pt lut 13, 2009 15:32
Lokalizacja: Śląsk

Post » Śro mar 11, 2009 14:06

Niestety adopcja dwóch kotów to poważna decyzja, nie może odbywać się pod wpływem emocji, bo one są w tym wypadku bardzo złym doradcą.
Alhambra napewno gdzieś tam ma już swoich Dużych, którzy być może jeszcze o niej nie wiedzą.

Edyszka jakeś czarownica, pomyśl intensywnie o Markusie, bo on naprawdę pilnie potrzebuje własnego i NIEZAKOCONEGO domku :wink:
Kiwaczek i Spółka zapraszają http://www.kiciokociolek.blogspot.com/
Obrazek Obrazek

bea69

 
Posty: 295
Od: Nie wrz 28, 2008 19:30
Lokalizacja: Bytom

Post » Śro mar 11, 2009 16:36

Rozumie, że Markus dalej grandzi okropnie wśród kotów :( To prawdziwa masakra, gdzie szybko znaleźć domek niemłodemu już kocurowi. Jednak on wygląda dość młodo i na pewno ma młode usposobienie. Czy on korzysta bez problemu z kuwety?
Dziś ponieważ zła byłam okropnie to wyładowałam się na kobiecie z zrzeszenia właścicieli nieruchomości co to dzwoniła z interwencją w sprawie kotów p.Marii. Zadzwoniła dziś, bo chciała wiedzieć co się stało z kotami i oczywiście nie o dobro kotów jej chodziło. Chciała pismo zaświadczające, że koty zostały zabrane. Powiedziałam jej, że na razie są u nas, ale możliwe, że wrócą i że nie jest właścicielką kotów i nie będę z nią w ogóle w tej sprawie rozmawiać tylko z p. Marią :evil:

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Śro mar 11, 2009 17:29

Bea, masz to jak w banku :D
Obrazek Obrazek

Edyszka

 
Posty: 3551
Od: Pt lut 13, 2009 15:32
Lokalizacja: Śląsk

Post » Śro mar 11, 2009 17:48

Edyszka pisze:Bea, masz to jak w banku :D


W dobie kryzysu to lepiej nie powoływać się 8) .

A tak na serio chciałabym publicznie zawyć.

W piątek zaniosłam kupkę Dominiki do zbadania pod kątem pasożytów, pierwotniaków i lamblii. Nie wiedziałam wtedy jeszcze, że lamblie raczej nie wychodzą w takich badaniach:L.

W poniedziałek zadzwoniłam po wyniki i dowiedziałam się, że wyszły ujemne. We wtorek podjechałam po fakturę i wyniki, na które czekałam dobre pół h, zanim się znalazły. Dzisiaj chowałam je do teczki Dominiki, a tu niespodzianka: na wynikach jest napisane: badanie na lamblie, pasożyty i test kliszowy. Wszystkie ujemne. Testu kliszowego nie robiłam, ale jeśli zrobili przez przypadek, to znaczy, że z Domisiową trzustką jest niedobrze. Ale oczywiście mogli się tylko pomylić przy przepisywaniu wyników.

Ale nie dowiem się teraz, bo niestety... wyników w komputerze nie mogą znaleźć. Wrrrrr :evil: Mam zadzwonić za godzinę.
"Wykuj własny szlak przez kraj dziki i surowy..."

luelka

 
Posty: 4356
Od: Sob cze 30, 2007 8:14
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro mar 11, 2009 19:21

Czasem pech może okazać się szczęściem.

Zamiast testu na pierwotniaki zrobiono rzeczywiście test kliszowy.

I wyszedł negatywny, czyli trzustka nie pracuje. Czyli wet przed nami :L.
"Wykuj własny szlak przez kraj dziki i surowy..."

luelka

 
Posty: 4356
Od: Sob cze 30, 2007 8:14
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro mar 11, 2009 22:53

No to jest problem :( Biedna Domisia :( Dobrze, że to jednak wyszło, bo można podjąć szybko leczenie.
Trzymam :ok:

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Czw mar 12, 2009 0:03

Barbara Horz pisze:
Dziś ponieważ zła byłam okropnie to wyładowałam się na kobiecie z zrzeszenia właścicieli nieruchomości co to dzwoniła z interwencją w sprawie kotów p.Marii. Zadzwoniła dziś, bo chciała wiedzieć co się stało z kotami i oczywiście nie o dobro kotów jej chodziło. Chciała pismo zaświadczające, że koty zostały zabrane. Powiedziałam jej, że na razie są u nas, ale możliwe, że wrócą i że nie jest właścicielką kotów i nie będę z nią w ogóle w tej sprawie rozmawiać tylko z p. Marią :evil:


:( Na bezmyślność niektórych nie ma lekarstwa i tylko sobie człowiek strzępi nerwy :( Z tym pismem zaświadczającym to jak z tymi legitymacjami, których zarządali ode mnie i Mimw lokatorzy ostatnio "kastrowanej" ulicy. Płakać się chce :evil: Eh...

Luelka, będzie ok! Kciuki dla Domisi :ok: :ok: :ok:

starchurka

 
Posty: 1843
Od: Nie sie 26, 2007 0:09
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw mar 12, 2009 10:54

:ok: za Dominisię

Bea ja kocham stare koty ale Tz nie zgadza się nadal na 5 :cry: no i Szarusia spędza mi sen z powiek :cry:

jest taka smutna - chcoc miseczka jest oprózniona dwa razy dziennie a kuweta pełna to jej oczy przesladują mnie we snie :cry:

postanowiłam kupic kryta kuwete i postawic ją w przedpokoju - Szarusia to kopacz :-)więc odkrytej nie moge tampostawic bo miotła mi do dłoni przyrośńie :twisted: Tekla będzie miała swoja w łazience jak ma a koteczce umożliwie tym samym całe mieszkanie - Kira na nią nie prycha - dziewczyny razem w sypialni pod łózkiem lezały :-) lLfi to chodzi do niej regularnie w odwiedziny tylko Babcia ja terroryzuje ale tylko w kuwecie - może to że będzie miała dostep do całego domu sprawi że nie tylko ja ale i reszta domowników ja zobaczy a ona nabierze wiary i odwagi


jest taka piekna i taka milutka w dotyku - nie ukrywam, że prycha jak chce ją pogłaskac ale głaskam - lubi ja się ja drapie pod bródką i za uszkiem tylko ten smutek w oczach :cry:

marcela35

 
Posty: 711
Od: Śro cze 11, 2008 8:13
Lokalizacja: Świętochlowice

Post » Czw mar 12, 2009 12:49

luelka pisze:Czasem pech może okazać się szczęściem.

Zamiast testu na pierwotniaki zrobiono rzeczywiście test kliszowy.

I wyszedł negatywny, czyli trzustka nie pracuje. Czyli wet przed nami :L.


Ja robiłam kiedyś Bisi test na trzustkę z kupki. Nie wiem, czy akurat był robiony taką samą techniką. Po kilku godzinach wynik wskazywał na chorą trzustkę, ale wet poddał preparat badaniu przez całą noc i po kilkunastu godzinach okazało się, że Bisia ma trzustkę w porządku, a jej problemy trawienne okazały się nietolerancją kukurydzy.

Trzymam kciuki, żeby Domisi też się upiekło z trzustką, tak, jak Bisi :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Badanie krwi mogłoby dać konkretne wyniki.

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw mar 12, 2009 23:29

A ja sie tylko przypomne... jutro koniec...moze ktos potrzebuje szamponu... http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=4172668#4172668 ;)

alareipan

 
Posty: 7217
Od: Wto lip 22, 2008 13:50
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt mar 13, 2009 1:13

A ja chciałabym o tej dzikiej porze podzielić się informacją - Domiś nie ma lamblii :D.

Przed chwilką robiłam test płytkowy, który udało mi się za radą Basi zdobyć - chwała forumowej Sylwce, która bardzo mi pomogła w tej sprawie :D .

Mogłaby jednak Domisia wziąć pod uwagę moje godziny spania - no ale z drugiej strony do tego badania kupa ma być "świeża", więc jak mus to mus. 8)
"Wykuj własny szlak przez kraj dziki i surowy..."

luelka

 
Posty: 4356
Od: Sob cze 30, 2007 8:14
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 97 gości