Koty u Bożeny Wahl. Kto mi pomoże im pomóc?

[Kasia D.]

ja bym wrocila do tematu - skad wziac 70 DT dla kotow... moze jednak jakas akcja medialna jest potrzebna?
bo tutaj raczej tylu sie nie znajdzie

Miau samo nie da rady, Beata ma rację.
Ja, niestety, mogę służyć tylko pomysłami. Czasami mam dobre.

[ania-h]

Wygląda niestety, że tak i to zaawansowana(na moje oko wygląda). Biorąc pod uwagę "zatuczenie kotów" p. Marzeny- 8 letni kocur o wadze piórkowej 1,5, ta koteczka nie utyła od nadmiaru jedzenia

[czitka]

Dwie sprawy. A nawet trzy, każdy swoje
1. 10 moich książek rozeszło się błyskawicznie, prawdopodobnie pieniążki w poniedziałek już będą wszystkie na koncie, poza jedną wpłatą, która nadejdzie na początku kwietnia. Komu przesłać? Jest jakieś konto?
Książki wysyłam jutro, są prawdopodobnie wszystkie adresy.
2. Jeżeli jeszcze są chętni na tygrysy, możemy pobazarkować od nowa
3. W przyszły czwartek mam taki malutki wieczór autorski w bibliotece, może przyjdzie kilkanaście osób, może więcej. Mogę opowiedzieć o tych biednych kotach, może będą chętni. Ale czy będą koty do wzięcia?
No i dobrej nocy!

[Be]

Nie mam czasu ani siły przebrnąć przez cały wątek... ale wciąż do tego powracam... historia podobna jak w nieszczęsnych Korabiewicach. Osoba, która poświęciła życie dla zwierząt, rozgoryczona na starość nie radzi sobie z lawinowo powiększającą się ilością kotów i psów... A cierpią zwierzaki... Niełatwe pertraktacje...

W Korabiewicach, dzięki walecznej Oli_nik udało się uratować bardzo dużo kotów. Właśnie tak powolutku, metodycznie, zabierając po trochu po kilka kotów. Doszło do tego, że z ... dziestu zostało kilka, kiedy pracownica p. Basia zorientowała się, że jej byt jest zagrożony, skoro opiekować nie będzie miała się kim.

Nie wiem, co się tam teraz dzieje. Pewnie znowu są jakieś koty, no bo ludzie, nie bacząc na biegające psy, podrzucali nowe pod bramę. Te, które przeżyły i nie uciekły, trafiały do tamtejszego obozu koncentracyjnego. I pewnie teraz też są.
Ale te kilkadziesiąt kotów zostało uratowanych. Może to niewiele ale nich - wszystko.

I nie robiłabym szumu medialnego. Przynajmniej na razie. Awantury naprawdę nie pomogą.

Trzymam kciuki za Szansę. Oby miała więcej szczęścia niż korabiewicka "Lodówka"

[piotr568]

Chyba żartujesz. Pani Tyszkiewicz jest tylko figurantem i nie mozna nawet się z nią skontaktować. Zresztą Rada 18 października ją wywaliła za brak zainteresowania i już nie jest przewodniczącą

Gdybyście uznali że chcecie panią Tyszkiewicz zainteresować tematem, coś jej przekazać, to mogę pośredniczyć, mieszka niedaleko mnie.

[Garfield48]

to już jest koniec....

[Anna_33]

Zaden koniec!

Poszukujemy Transportu:


Transport w okolice Elblaga (moze być Malbork, Tczew, ostatecznie Gdańsk).
Z Rawy, Warszawy lub Łodzi.
Kordonia moze przyjac 5-6 kotow, niewykastrowanych. Zapewni im sterylizacje!

[piotr568]

to już jest koniec....

Koniec cierpień, początek nowego życia dla tych biednych zwierząt

[Kalinuwka]

Normalnie pospolite ruszenie odbyło się na tych kilkudziesięciu stronach z tymi mediami to też myślałam na początku, że to dobry pomysł, ale żeby nie wylać hmm.. kota z kąpielą. Też pamiętam, jak BW w mediach prosiła o pomoc, a tu pomoc przychodzi i za furtkę nie wpuszczają, aż się w człowieku wszystko gotuje. Trzymam kciuki za następną akcję i odbicie kolejnych kocistych.

[irysek_wroc]

jesli potrzebna pomoc finansowa to na dogo ciotki chcialy sypnac kasa...
jesli moge wiedziec, bo nie mam czasu czytac 50str. ile kotow tam jeszcze zostalo, a ile udalo sie uratowac? czytalam na dogo o jednej 45 min akcji z porwaniem 2 szczeniakow i odebraniem kilku kotow, ale nic wiecej nie wiem.

[irysek_wroc]

[irysek_wroc]

[guzik]

moge zadeklarowac jedynie pomoc finansowa w tym momencie.

mysle, ze dobrze bedzie na wszelki wypadek kompletowac dokumentacje leczenia tych zwierzat; wprawdzie lepiej by bylo, zeby nie musiala sie przydawac, ale jakos daleko mi do optymizmu w tej kwestii.

pozdrawiam
guzik

[kordonia]

---------------------

[ciaptak]

3. W przyszły czwartek mam taki malutki wieczór autorski w bibliotece, może przyjdzie kilkanaście osób, może więcej. Mogę opowiedzieć o tych biednych kotach, może będą chętni. Ale czy będą koty do wzięcia?
No i dobrej nocy!

Myślę, że warto...