Kotków 7.Agatka [*]. Zapraszamy do nowej edycji.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw mar 12, 2009 20:09

Anka pisze:Serniczku, to ile on dostał tego płynu? Bo Viki dostała dzisiaj coś, o ile pamiętam, około pół litra, czy trochę więcej i wet mówił, że do rana starczy. Sama nie wiem :?
Furosemid mam na rano.


Aniu, ile waży koteczka?
Czy ona jest koszmarnie odwodniona?
ok. 0,5 l to strasznie dużo 8O

Mój Rudi ważył 6 kg i dostawał 250 ml w dwóch dawkach: rano i wieczorem po 125 ml.

Mocne :ok: za koteńkę!

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Czw mar 12, 2009 20:09

Tak jak rozmawialysmy, ja bym ja jeszcze przeplukala.
Moze pomoc... trzeba probowac a wszystko lezy w rekach opatrznosci.
Mysle o malutkiej i przytulam Was.

Izabela

 
Posty: 6922
Od: Nie cze 08, 2003 20:33
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw mar 12, 2009 20:15

Fredziolina pisze:
Anka pisze:Serniczku, to ile on dostał tego płynu? Bo Viki dostała dzisiaj coś, o ile pamiętam, około pół litra, czy trochę więcej i wet mówił, że do rana starczy. Sama nie wiem :?
Furosemid mam na rano.


Aniu, ile waży koteczka?
Czy ona jest koszmarnie odwodniona?
ok. 0,5 l to strasznie dużo 8O

Mój Rudi ważył 6 kg i dostawał 250 ml w dwóch dawkach: rano i wieczorem po 125 ml.

Mocne :ok: za koteńkę!


to była taka dawka uderzeniowa, dostała też sporo furosemidu, więc i dużo siusiała. Czyli płukanie solidne. Zalana płynem nie jest.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw mar 12, 2009 20:48

Jest tyle kotów na forum, które miały koszmarne wyniki, a jednak dały radę i ciągle są z nami ... popatrz np na Łatka Kociamy, Jerzyka ... nie trać nadziei :ok:

Malutka zostań z nami :ok:
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27189
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Czw mar 12, 2009 20:53

Avian pisze:Malutka zostań z nami :ok:

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29534
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw mar 12, 2009 21:12

mojego Szarika karmiłam jako kotka cmentarnego.Któregos dnia usłyszałam,ze płacze przy połykaniu jedzenia potem znikł na tydzień-przewróciłam do góry nogami cmentarz,żeby go znależć.Zawsze przychodził na jedzonko.......raz go moja mama gdzies tam widziała z daleka ..nie podszedł i był bardzo chory(widac było z daleka)
Któregos dnia poszłam i po prostu długo stałam na miejscu karmienia-nagle wyszedł skądś i zdołał sie podczołgac do mnie ..miał siłę tylko do połowy drogi-cud ,że go w trawie zobaczyłam.Opuścił łepetyne na łapy...był nieprzytomny nie reagował na nic.Zwinełam go w kurtkę i zawiozłam do szpitala.....wyniki tragiczne.....kot do eutanazji.Do tego wylała mu się z mordki smierdzac ropa,skóra na karku jak podeszwa...lekarz kazał uspić.
Chudy jak szczapa-dosłownie skóra i kości. Zostawiłam go w szpitaliku na 3 dni-wiem,że był płukany intensywnie-była przygotowana transfuzja krwi,ale nie było takiej konieczności.Dostawał kroplówke dozylnie bardzo wolno i jak najczęściej-na tyle ile serce wytrzymywało.Monitoring 24 godziny.
Po trzech dniach zabrałam go i jeżdziłam do lecznicy 2 razy dziennie na kroplówkę-dozylną.Do tego bateria furosemid-antybiotyk-przeciwbólowe. Po 3 tygodniach kot jak nowy.Najwazniejsze nie skończyc za wczesnie płukania dozylnego-nawet po poprawie wyników jeszcze płukanie pociągnąć.Szarik miał nawrót po przejściu na kroplówki podskórne ale go wyciągneli.Płukano go 2 tygodnie -zmniejszając stopniowo dawki.....obsikał mi samochód w środku bo nie wytrzymywał ,a że był przed kastracją......samochód sprzedany
:oops: :oops: Ania bedzie dobrze-ale troszeczke jeszcze popłucz pod skóre -taki mały bąbelek zrób na noc.I mierz temerature-jakby spadła poniżej 37-butelki z gorącą woda i grzej kota.No i do weta jak tylko mozna najszybciej.Szarik żyje....ona tez bedzie skoro tyle przetrzymała.....zobaczysz.
Serniczek
 

Post » Czw mar 12, 2009 21:17

Serniczku, dziękuję.
Ona jest cały czas ogrzewana, tak kazał wet. W lecznicy też ją podgrzewali. Ma klateczkę koło pieca (grzałki, więc bardzo gorący nie jest), i do tego ciepła butelka zawinięta razem z nią w ciepły sweterek.
niestety tu jest dużo gorzej ze szpitalikami :( . A jak jest, to zaufania akurat nie mam. Więc monitoring 24 godz. odpada :(

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw mar 12, 2009 21:19

Anka pisze:Serniczku, dziękuję.
Ona jest cały czas ogrzewana, tak kazał wet. W lecznicy też ją podgrzewali. Ma klateczkę koło pieca (grzałki, więc bardzo gorący nie jest), i do tego ciepła butelka zawinięta razem z nią w ciepły sweterek.

ten Twój wet mi się podoba.....dobry jest.Ufaj mu!!!! :)
Serniczek
 

Post » Czw mar 12, 2009 21:26

Anuś trzymaj się dzielnie! Ona walczy. Nie poddała się. Trzymamy tu wszyscy za Was!
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Czw mar 12, 2009 21:27

Viki maleństwo walcz
:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek**Obrazek**"Zdobyć przyjaźń kota nie jest rzeczą łatwą. Nie lokuje on swych uczuć nierozważnie: może zostać Waszym przyjacielem, jeśli jesteście tego godni, ale nigdy waszym niewolnikiem."Théophile Gautier

Petka

 
Posty: 14372
Od: Nie cze 22, 2008 23:31
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt mar 13, 2009 6:58

Aniu, jak minela noc? martwie sie.

Izabela

 
Posty: 6922
Od: Nie cze 08, 2003 20:33
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pt mar 13, 2009 7:20

Ania napisala smsem, ze Viki jest ciut zywsza, rozglada sie. Do pozna siedziala przy kotusi, pewnie ja jeszcze nawadniala.

Izabela

 
Posty: 6922
Od: Nie cze 08, 2003 20:33
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pt mar 13, 2009 7:24

Walcz maleńka-walcz!-życie na ciebie czeka!
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Pt mar 13, 2009 7:40

Za maleńką :ok:
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Pt mar 13, 2009 8:52

przezyje...MuSI!!!!! :ok:
Serniczek
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 47 gości