rozmawiałam chwilę telefonicznie z naszym wetem. Mała jest pod kroplówką. Szanse mizerne


Wet mówi, że ona musiała mieć wyniki złe już dawno i zapalenie jamy ustnej to następstwo tego. W dodatku coś źle dogadaliśmy się jak byłam w poniedziałek i on zrozumiał, że ona miała robione badania i że tylko trzeba będzie powtórzyć. Ale uspokaja, że to właściwie nie miałoby znaczenia, te dwa dni, bo tak złe wyniki nie mogły powstać w pare dni. To musiało się ciągnąć


Dziękuję za wszelkie kciuki, za to, że jesteście.