Chlory, Potwory & Psy. Debilowo - cz.II. Po szpitalu

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Czw mar 12, 2009 12:22

ona nie przygotowała posłanka do porodu, tylko głodna była, bo kawałek do miski wrzuciła :twisted: no i widać już u klusek podobieństwo!
Obrazek ObrazekObrazek
Franek & Rysia
Zabezpieczenia okien i balkonów 3miasto- R E A K T Y W A C J A.

rambo_ruda

 
Posty: 8231
Od: Pon maja 15, 2006 16:53
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw mar 12, 2009 12:26

Jak kolejna nocka?
Udało się przeżyć?

Za to "posłanko porodowe", to bym Kiarę chyba po jednym włosku wyskubała...

Larwy coraz bardziej do psa podobne :ok:
Obrazek

czarna_agis

 
Posty: 4361
Od: Czw wrz 07, 2006 23:14
Lokalizacja: warszawa

Post » Czw mar 12, 2009 16:38

No posłanko ful wypas :D
Ja za nagrodę podziękuje :D Przecież wiem, że wolisz je zostawić u siebie :twisted:

Larwy juz całkiem psowate :D
Już może zacznij ogłaszać? :wink:

Atkaaaa

 
Posty: 53
Od: Czw lis 29, 2007 17:26

Post » Sob mar 14, 2009 10:39

Utłukę mendy.
Wczoraj rano zostawiłam otwartego kompa i poszłam wziąć prysznic (co, miałam zabrać laptopa do łazienki? :roll:). Kiedy wróciłam, nie dawał znaku życia :mad:. To znaczy owszem, świeciła się ikonka naładowanej baterii i podłączenia zasilacza do prądu, ale poza tym nic. Nie reagował na żadne sensowne kombinacje klawiszy czy "wake up". Normalnie jakby go przestawiły w tryb uśpienia tak na zawsze. No to zresetowałam twardo. Kiedy włączył się z powrotem, wyskoczył krytyczny błąd systemu :evil:. Dał się odpalić w trybie awaryjnym, dyski sprawdzał chyba z godzinę. Komp ma niecałe trzy miesiące, jak go zepsują, to nie ręczę za siebie.
15pietro pisze:
behemotka pisze: Dzień porodu, Rudy Głupek przygotował sobie posłanko :roll:

Obrazek
:strach: wydepilowałabym ją za to

czarna_agis pisze:Za to "posłanko porodowe", to bym Kiarę chyba po jednym włosku wyskubała...

A tego to akurat nie było mi specjalnie żal :wink:. Po pierwsze kanapa była przeznaczona "dla psów" (czyli na straty :twisted:), po drugie Kazan już wcześniej zaczął ją wyskubywać, a po trzecie i najważniejsze - w tamtej akurat chwili myślałam tylko o tym, żeby wszystko poszło gładko.
No i jak zobaczyłam ją leżącą pośrodku takiego bajzlu, to mnie rozbroiło :lol:
Chlory, Potwory & Psy
ObrazekObrazek Obrazek

"A house is not a home without a cat"

behemotka

 
Posty: 2155
Od: Sob maja 10, 2008 20:58
Lokalizacja: z Gdyni do Glasgow

Post » Sob mar 14, 2009 10:53

15pietro pisze:
behemotka pisze:A to to nie wymaga komentarza :ryk:

Obrazek Obrazek
dorodne te larwy a raczej baryłki. Jak tak dalej pójdzie to prędko chodzić nie będą, raczej przejdą w tryb tocząco-pełzający :roll:

Wcależenie :P
Czas stawić czoła strasznej prawdzie.




Gnojki chodzą 8O 8O 8O

Mają szesnaście dni.
Golf i Gburek wczoraj przekroczyli 1,5 kilo. Cała piątka waży prawie 7,5.
Mają otwarte oczy i uszy.
Poszczekują.
Bawią się ze sobą.
Łażą. Tylko po miękkim i nieśliskim, kolebiąc się, ale łażą.
Łapy to już mają prawie jak Kulka (dwuletnia kotka, drobna, niecałe trzy kilo, ale :strach:).
Po wielkości larw oraz ubarwieniu Gburka i Gangesa zaczynam podejrzewać, że szanowna mamusia puściła się z jakimś rottkowatym czy innym czołgiem. Wyjdą konie?

No mutanty, jak nic.
Atkaaaa pisze:Larwy juz całkiem psowate :D
Już może zacznij ogłaszać? :wink:

Dzisiaj postaram się porobić jakieś sensowne foty i sklecić ogłoszenia. Oby poszły...
Chlory, Potwory & Psy
ObrazekObrazek Obrazek

"A house is not a home without a cat"

behemotka

 
Posty: 2155
Od: Sob maja 10, 2008 20:58
Lokalizacja: z Gdyni do Glasgow

Post » Sob mar 14, 2009 10:57

Wielbłądzio pisze:
behemotka pisze:Acha.
Chory, jak powszechnie wiadomo, musi mieć spokój.
Z jakiej więc racji muszę zrywać się w środku nocy (no dobra, o 20, ale było już ciemno :roll:) z powodu huku czegoś rozwalonego na podłodze? Tylko po to, by dowiedzieć się, że Błysk zwalił głośnik z biurka, bo nie miał gdzie ułożyć swojego zadka? :?


A zwalił Ci ktoś kiedyś nad ranem z regału (na oko ze 2-metry wysokości) dorodny brzozowy pieniek :twisted: :twisted: :twisted: ?
sprawcy nie udało się ustalić, przypuszczalnie Tadzik albo Żab, którzy najczęściej na ten regał wskakują :twisted:
straty: duża i bardzo widoczna dziura w blacie komody, mała dziura w podłodze, potrzaskane okładki trzech płyt... strat w kotach nie było :roll:

Sorry, ale pierwsza moja myśl brzmiała: a po cholerę trzymasz dorodny brzozowy pieniek na regale dwumetrowej wysokości? 8) :twisted:
Znasz może przypadkiem starą, dobrą informatyczną zasadę pt. "To jest zawsze wina użytkownika"? :smokin:
Chlory, Potwory & Psy
ObrazekObrazek Obrazek

"A house is not a home without a cat"

behemotka

 
Posty: 2155
Od: Sob maja 10, 2008 20:58
Lokalizacja: z Gdyni do Glasgow

Post » Nie mar 15, 2009 0:48

Trzymałam go tam dlatego, żeby Lich nie obszczał :crying: Ale teraz pewnie nadrobi, bo nie miałam odwagi postawić go tam z powrotem :roll: A trzymam w ogóle, bo jest świetny do drapania, Dranie dostały go kiedyś w prezencie od dziadka (czyli mojego ojca ;)).
Lisiaczku[`] herszcie nasz, nie ma nas bez Ciebie :( Nunku[`] krowinko najpiękniejsza :( Plupluniu głupiąteczko[`]
07.03.2019 KONIEC WSZYSTKIEGO, KONIEC MNIE: Busiunia [`]
16.05.2017 PĘKŁO MI SERCE: Żabciu najukochańszy Skarbie[`]
Maciejku[`] Buniu[`] Placuniu[`] Glamutku[`] Bidonku[`] Tadzinko[`] Gadziu złotooka[`]

Wielbłądzio

Avatar użytkownika
 
Posty: 14515
Od: Sob mar 25, 2006 15:11

Post » Nie mar 15, 2009 1:19

Wielbłądzio pisze: A trzymam w ogóle, bo jest świetny do drapania, Dranie dostały go kiedyś w prezencie od dziadka (czyli mojego ojca ;)).
Czy Dziadek wie, że jest dziadkiem? 8)
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Nie mar 15, 2009 1:34

wie, ale się tego wypiera :twisted:
za każdym razem, kiedy w jego obecności tłumaczę coś Draniom: 'nie bójcie się dziadka', 'bo dziadek mówi...' itp., bardzo się oburza i mówi: 'ja wam q... dam dziadka' :twisted: :wink:

PS. a tak w ogóle Marcelibu to miałyśmy się umówić :wink: ... nie wiem, czy w tym tygodniu będzie to możliwe (vide moja Buśka), ale wstępnie: którego dnia po południu miałabyś czas...?
Lisiaczku[`] herszcie nasz, nie ma nas bez Ciebie :( Nunku[`] krowinko najpiękniejsza :( Plupluniu głupiąteczko[`]
07.03.2019 KONIEC WSZYSTKIEGO, KONIEC MNIE: Busiunia [`]
16.05.2017 PĘKŁO MI SERCE: Żabciu najukochańszy Skarbie[`]
Maciejku[`] Buniu[`] Placuniu[`] Glamutku[`] Bidonku[`] Tadzinko[`] Gadziu złotooka[`]

Wielbłądzio

Avatar użytkownika
 
Posty: 14515
Od: Sob mar 25, 2006 15:11

Post » Nie mar 15, 2009 5:33

Behemotko, niniejszym wyrażam empatię.
Nie, nie jest moim zwyczajem wstawać co niedzielę o piątej rano :twisted:

Apsa

 
Posty: 1030
Od: Wto mar 11, 2008 12:20
Lokalizacja: W-wa

Post » Nie mar 15, 2009 7:34

Hej,jak larwy? :lol:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Nie mar 15, 2009 10:00

Apsa pisze:Behemotko, niniejszym wyrażam empatię.
Nie, nie jest moim zwyczajem wstawać co niedzielę o piątej rano :twisted:

No, jak wstawać o 5 rano, żeby posiedzieć na miau, to ostatecznie wybaczymy 8)
Coś za dużo ostatnio tej empatii. Czy to jakiś podstęp? :roll: :wink:
Chlory, Potwory & Psy
ObrazekObrazek Obrazek

"A house is not a home without a cat"

behemotka

 
Posty: 2155
Od: Sob maja 10, 2008 20:58
Lokalizacja: z Gdyni do Glasgow

Post » Nie mar 15, 2009 10:09

kalair pisze:Hej,jak larwy? :lol:

Ja nie mogę. One włażą matce do miski i chcą łykać chrupki 8O :strach:
To na pewno nie jest normalne...
Miskę przestawiłam wyżej.

Za to zrobiłam wreszcie badania krwi burym tymczasom, które wyjeżdżają do Irlandii :piwa: :torte: :dance: :balony:
(Dwa i pół miesiąca później niż miały być, ale dopiero teraz dostałam pieniądze, a 8 stów to jakoś nie chciałam wykładać z własnej kieszeni :roll:)
Teraz jeszcze tylko dwa tygodnie czekania na wyniki, przepisowe pół roku przed podróżą i ODZYSKAM ŁAZIENKĘ! :D
Chlory, Potwory & Psy
ObrazekObrazek Obrazek

"A house is not a home without a cat"

behemotka

 
Posty: 2155
Od: Sob maja 10, 2008 20:58
Lokalizacja: z Gdyni do Glasgow

Post » Nie mar 15, 2009 10:14

:? 2,5 miesiąca? chyba nie skomentuje :roll:
Obrazek ObrazekObrazek
Franek & Rysia
Zabezpieczenia okien i balkonów 3miasto- R E A K T Y W A C J A.

rambo_ruda

 
Posty: 8231
Od: Pon maja 15, 2006 16:53
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie mar 15, 2009 10:38

rambo_ruda pisze::? 2,5 miesiąca? chyba nie skomentuje :roll:

Pani dzwoni regularnie i z wyraźną troską wypytuje się o koty. Niestety, w międzyczasie musiała zmienić pracę, bo poprzednia firma była mocno nierzetelna i nie bardzo chciała wypłacać wynagrodzenia :roll: :?
Biorąc pod uwagę całokształt zachowania pani, jestem skłonna jej uwierzyć. Trudno, wypadki losowe też się zdarzają... Ale ponieważ nie byłam stuprocentowo pewna, jednak nie miałam ochoty taką kasą ręczyć za w sumie słabo znaną osobę. Toteż czekałam. Grunt, że wreszcie się doczekałam :wink: i teraz czas działa już na obopólną korzyść :)
Chlory, Potwory & Psy
ObrazekObrazek Obrazek

"A house is not a home without a cat"

behemotka

 
Posty: 2155
Od: Sob maja 10, 2008 20:58
Lokalizacja: z Gdyni do Glasgow

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 12 gości