Despi..Abi [*]...Despi [*]...

[Anka]

Mam nadzieję, że z każdą godziną jest lepiej

[Marcelibu]

I ja. Może Agn napisze coś więcej, a może foty w niedługim czasie jakoweś?

[Agn]

Agn w poniedziałki jest kompletnie nie do użytku. Doba jest zwykle za krótka, ale w poniedziałki jest krótsza.

Despi nadal rezyduje w otwartej łazience. Ale pięknie mnie wita, gdy tylko zaglądam do niej. Na koty burczy już zdecydowanie mniej.

Jest jedno ALE.
Despi chce jeść ale ewidentnie nie może. Podchodzi z zainteresowaniem do misek. Cokolwiek by w nich nie było. Nawet do suchego, które próbuje także jeść. Patrzy ciekawie, ile razy niosę miseczkę z czymś nowym, natychmiast wsadza do niej nos. Ale tylko liże lekko jedzenie. Czasem weźmie kęs do buzi i się zniechęca. Zaglądałam jej w paszczę - tam nie jest wcale dobrze. Nie chce jej denerwować jakimś dokładnym ogladem, ale to, co udało mi się zobaczyć skłania mnie do zwalenia problemów z jedzeniem właśnie na dziąsła i zęby [ich resztki]. Zrobię jeszcze podejście z rozpuszczalnym Convem, bo Despi bez problemów pije wodę, więc z tym powinno jej pójść lepiej.

[aga9955]

kurcze ale ona jadla pieknie......nie bylo z tym problemu. Mocno jej jedzenie dusilysmy zeby bylo w formie pasztetu.

[aga9955]

Aga ona cova nie ruszy bo zwyczajnie nie lubi.
Jadla u nas sporo przynajmniej trzy razy dziennie. Powolutku spokojnie sie najadala.
Jedzenie jej rozdrabnialysmy na taka maz.

Aga mama moja zaraz napisze jakie ona jedzenie najbardziej lubi z tych puszek co mowilam, wczesniej jak bylam jeszcze u Ciebie. Jestem zdziwiona ze nie chce jesc....i zmartwiona

[anna57]

Despi u mnie jadla pieknie.
Dostawala animonde carny, pasztety gurmeta, kurczaka z rosolem zmiksowanego.
Wszystko poduszone widelcem mocno.
Suchego nie jadla, bo sobie nie radziła z nim.
Generalnie jadla pasztety....dawałam jej tez czasem jogurt naturalny Jana.


Nigdy nie miała problemów z jedzeniem.
Może jest zestresowana.....

[Cameo]

Trzymam kciuki Despi zacznij jeść!!!

[Karotka]

A wiec Despi juz w nowym domku.
Ciesze sie bardzo i mam nadzieje, ze problemy z jedzonkiem szybko mina
Moze faktycznie z ząbkami cos sie dzieje jeszcze...

Aniu, Ago wiem jak to cięzko. Dlatego bronie sie jak moge przed braniem dorosłych kotów bo za nic w swiecie nie moge ich potem oddac!

[anna57]

No właśnie, ja też nie umiem oddać....
Dlatego Despi wraca do mnie w piątek na stałe....

[honda11]

No właśnie, ja też nie umiem oddać....
Dlatego Despi wraca do mnie w piątek na stałe....

Kochana jesteś Anno

[Etka]

No właśnie, ja też nie umiem oddać....
Dlatego Despi wraca do mnie w piątek na stałe....

ale informacja!
w sumie na poczatku liczylam ze zostanie u Ani w Poznaniu, ja wiem ze tak nie mozna bo czlowiek sie moze zakocic ponad miare ale sa takie koty magiczne o ktorych sie zapomniec nie da.
zaluje ze sama nie mam wiekszej chaty bo jak podwoje metraz to podwoje pewnie i ilosc kotow

[aga9955]

Despi nie potrzebuje duzo do szczescia oprocz michy kuwety i swojego kocyka:) no i spokoju. Bedzie mieszkac w swoim wlasnym pokoju:)
Nie przepada za kotami i zapewnimy jej spokoj na reszte zycia:)

[Etka]

Despi nie potrzebuje duzo do szczescia oprocz michy kuwety i swojego kocyka:) no i spokoju. Bedzie mieszkac w swoim wlasnym pokoju:)
Nie przepada za kotami i zapewnimy jej spokoj na reszte zycia:)

czy wypada powiedziec ze bardzo sie ciesze

[anna57]

Despi nie potrzebuje duzo do szczescia oprocz michy kuwety i swojego kocyka:) no i spokoju. Bedzie mieszkac w swoim wlasnym pokoju:)
Nie przepada za kotami i zapewnimy jej spokoj na reszte zycia:)

czy wypada powiedziec ze bardzo sie ciesze

Jeszcze trochę takich kotów wpadających pod samochody, w dodatku starenkich i skonczę jak Villas...

[Etka]

oj od razu jak Villas
jeszcze tak zle nie jest