Bazyliszkowa pisze:Dużo zdrówka dla Ksani-Piratki. Bądźcie dzielne, obie
Tak jest - duzo sił dla Was

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Bazyliszkowa pisze:Dużo zdrówka dla Ksani-Piratki. Bądźcie dzielne, obie
marcjannakape pisze:Zaksięgowane na ten moment wpłaty (wg alfabetu) daja nam kwotę 160zł:
Aleksandra59
alessandra
barba50
Bazyliszkowa
Duduś
Ewa JANCZUK
KarolinaS
majka2006
marcjannakape
Nah
Patsy
puss
Dziekujemy!
marcjannakape pisze:Bazyliszkowa pisze:Dużo zdrówka dla Ksani-Piratki. Bądźcie dzielne, obie
Tak jest - duzo sił dla Was
Anka pisze:Mała bez zmian, skulona i zamknięta w sobie. Zlekka pomrukuje, ale to tyle.
Albo ciężka choroba wewnętrzna, albo depresja.
Zaraz lecimy do weta.
Duduś pisze:Trzymam kciuki za kitulkę
Wystawiłam na bazarek kosmetyki Oriflame, które dostałam na bazarki dla Lunki. Ponieważ Lunka ma już zapewnione środki na operację, wystawiłam po prostu na nasz fundusz ślepaczkowy.
Zapraszam
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=4168145#4168145
dellfin612 pisze:
Kwota pomocowa w wysokości 97,00 zł wpłynęła dziś na konto
Anatosia pisze:Wima pisze:Gościłam przez jedna dobę Juranda, ślepego kocura ok. 2-letniego.
I byłam/jestem nim zachwycona: spokojny, odważny, ciekawski i tulący się do rąk.
Tercja swoim zwyczajem syczała na niego i prychała a Tymek...
Tymek był zaskoczony, bo Jurand w swoich perygrynacjach natknąl się na siedzącego na środku pokoju kocura i spokojnie zaczął go obwąchiwać. Tymek podniósł łapkę będącą obiektem zainteresowania Juranda, więc ten zaczął obwąchiwać drugą...
Tymek stał na tylnych łapkach, przednie podniósł i przytulił do siebie i unikając obwąchiwania lekko odchylał się w tył z zakłopotana miną.
Czekałam, aż odegnie się do tyłu jak Neo w Matrixie...
Ale, nie odepchnął natręta, nie prychnąl na niego, spoko
A ja adoptuje Juranda. Odbieram go za 2 dni;))
Super forum, duzo rzeczy sie dowiedzialam o niewidomych kotach, na pewno mi sie przyda.
pozdrawiam
iwcia pisze:Właśnie dzwoniła do mnie Agalenora, kicia, biało-czarna młoda, pilnie potrzebuje tymczasowego tymczasu, najprawdopodobniej w wyniku narkozy podanej przy sterylce straciła wzrok, karmicielki chcą ją wypuścić na ulicę, błagam może ktoś będzie mógł ją wziąć, choć na trochę.
O małej powiedziała mi pewna osoba, która mieszka w Warszawie.
Kicia pojawiła się wraz z bratem na jednym z warszawskich podwórek, ja w łodzi niewiele mogłam pomóc, porosiłam o pomoc Agalenorę, bardzo jej dziękuje.
Załatwiła wszystko, sterylkę, miejsce w lecznicy i krótkie przetrzymanie, kotka, pomimo, że nie zupełnie dzika miała wrócić po sterylce tam gdzie się pojawiła, niestety najprawdopodobniej w wyniku narkozy podanej przy sterylce kotka straciła wzrok
Karmicielka chce ją wypuścić z powrotem na ulicę, kotkę niewidomą, oczywiście nie może jej wziąć, bo ma już kota
.
Ja nie dam rady w tej chwili wziąć jej do siebie, jedzie do mnie kot z Boguszyc, jak się uporam z jego leczeniem to przejmę małą do siebie.
Kicia miała zrobione testy, wyszły ujemne, jest zdrowa po za utratą wzroku, błagam o tymczasowy tymczas.
Ja wiem, że ludzie się boją brać niewidome koty na tymczas, ale ja ją zabiorę do siebie, musi mi się tylko wyklarować sprawa z kotem, który jedzie do mnie. W międzyczasie będę jej intensywnie szukać domu, takie koty też znajdują domy, przykład Łezka i Lulcia.
Kotka jest w lecznicy, ma czas do niedzieli, proszę...
Użytkownicy przeglądający ten dział: egw i 271 gości