Dlaczego na wyniki miałam czekać do następnego dnia to już wiem (wyciągnęłam z TZta

). Podobno w klinice na akademii nie mieli tego testu na białaczkę. To mi się wydaje mało prawdopodobne, ale chyba pan wet wolał zrobić go prywatnie

, bo to kosztowało 60 zł... Nie wiem ile kosztuje normalnie ten test, ale był robiony w prywatnym gabinecie w Lublinie, a reszta badań na akademii. Dlatego czekaliśmy. I chcieliśmy coś wreszcie wiedzieć, dlatego nawet mojemu TZtowi nie przyszło do głowy, żeby się o to dopytywać czy szarpać.
Jak teraz na spokojnie przeglądam te strony, to chyba po żadnej chorobie nie każą tyle czekać.
To nie chodzi o to, że na siłę chcę już wziąć kota- jeszcze nie jestem "w nastroju", ale zastanawia mnie to