kalair pisze:Mrożone trawsko powiadasz?![]()
Z patelni.Smacznego!!!
Dzięki, tym razem Italia.

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
kalair pisze:Mrożone trawsko powiadasz?![]()
Z patelni.Smacznego!!!
kalair pisze:Pycha!!!Narobiłaś mi smaka!
![]()
Już jesz?
Tyzma pisze:no i dobrze, że Kłaczkowi lepiej.
A to czy otwarte coś całodobowo czy nie to chyba zależy od ludzi przede wszystkim. U mnie nei ma kliniki jest lecznica i czynna 24h, a mój wet również ma na drzwiach kartkę z godzinami otwarcia i informacją, że jak coś to dzwonić całą dobę. Tylko, jak widzę, że to nie jest coś zagrażającego życiu, to po co mam budzić człowieka - jadę do lecznicy, tym bardziej, że tam też są dobrzy weci, tylko 6 km dalej.
A w ogóle cześć Bożenka
kinga w. pisze:kalair pisze:Pycha!!!Narobiłaś mi smaka!
![]()
Już jesz?
Jak tylko uduszę trawsko. Juz skwierczy!![]()
Tyzma pisze:no i dobrze, że Kłaczkowi lepiej.
A to czy otwarte coś całodobowo czy nie to chyba zależy od ludzi przede wszystkim. U mnie nei ma kliniki jest lecznica i czynna 24h, a mój wet również ma na drzwiach kartkę z godzinami otwarcia i informacją, że jak coś to dzwonić całą dobę. Tylko, jak widzę, że to nie jest coś zagrażającego życiu, to po co mam budzić człowieka - jadę do lecznicy, tym bardziej, że tam też są dobrzy weci, tylko 6 km dalej.
A w ogóle cześć Bożenka
Tyzma pisze:No to już nie ma co roztrząsać nie ma napisane, to nie ma na bank. Ale na przyszłość jak kiedyś będziesz u swojej wetki to zapytaj czy w nagłym przypadku możesz w nocy zadzwonić i czy jest możliwość przyjęcia. Dobrze mieć takie informacje. A nuż się zgodzi dla swojego klienta? Może się nie chwali ( bo nei chce być nagabywana za często) ale jest taka możliwość? Czytałam na forum o kotach, co naprawdę poważne sprawy - silne wymioty, drgawki itp a wet nie przyjmuje a dyżur 100 km dalej - samochodu niet? i co robić
Tyzma pisze:I dlatego zapytaj swojej wetki - tej co ciągle do niech chodzisz. Powinna się zgodzić bo jak mówiłaś kocha zwierzęta
kinga w. pisze:Acha!! Wetka o której pisałam że do niej chodzę z psami itd., to wetka w Sączu! Ona mi leczyła sądecką menażerię. Tu, w Brzesku są dwie lecznice. Najpierw trafiłam do innej, teraz ze wzgl na zimno i brak auta, żeby koty nie marzły latam do najbliższej.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016 i 42 gości