Nuteńka[*][*][*][*] Heniuś. Jest nas pięcioro.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt mar 06, 2009 18:59

Gratulacje dla pani mgr! W temacie kotów to już na moje oko zbliżasz się do doktoratu :wink:
A mówiąc poważnie, to należy Ci się trochę odpoczynku.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15244
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Pt mar 06, 2009 23:31

Gratulacje! :D
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Sob mar 07, 2009 8:48

Gratuluję również :mrgreen:
Obrazek
Obrazek

Kasia_S

 
Posty: 2620
Od: Pon wrz 18, 2006 15:08
Lokalizacja: Warszawa- Ochota

Post » Sob mar 07, 2009 16:33

Przepraszam, że wciskam się nie na mój wątek ale chciałabym prosić o poradę. Moja 18 misięczna Zuzanka trzy tyg temu zaczeła robić mocz z krwią. Pojechałyśmy do weta, przez dwa tyg dostawała antybiotyk w zastrzykach. Pani weterynarz po zbadaniu moczu stwierdziła ph 6,5 i zaleciła karmę Urinary Royala. Zakupiłąm co potrzeba ale:
1. Zuzka nie chce jeść saszetek ani kurczaka ani wołowiny
2. Suche zje ale jak pada z głodu
3. Schudła przez te dwa tygodnie "widocznie".
Zastanawiam się czy mogę jej raz dziennie dawać gotowanego kurczaka bez dodatków chociaż w małej ilości?
Czy może wiecie co można podać kotu aby nie zaburzyć terapii?

PS. Jak podałąm jej No-spe to grzecznie przełkęła ale po 10 min. po okropnie żałosnym nawoływaniu zwymiotowała 5 razy (całość przerażająca). Po tym doświadczeniu bałąbym się podać jeszcze raz No spe kotu... Ciekawe skąd taka reakcja u niej skoro Wy podajecie i jest ok...

zuzanka1

 
Posty: 1
Od: Sob mar 07, 2009 16:10

Post » Wto mar 10, 2009 11:57

W czwartek po południu pani doktor Ce obetnie nam jajcuchy :) Nareszcie Dunderozo stanie się prawdziwym menszczyznom. Jest masakryczny, obawiam sie, ze to nie tylko kwestia jego charakteru ale i szalejących hormonow. Dzisiaj rano biegał po firankach. W nocy wyprawia takie rzeczy ze wstaje, chwytam go pod pache i wystawiam za drzwi ;)

Gdy wczoraj wróciłam do domu, drewniano - szklane, ciezkie drzwi od witrynki, za ktorymi staly kwiaty z dnia kobiet zostały OTWARTE a kwiaty elegancko lezaly na podlodze.
[tutaj zostanie wstawione zdjecie z telefonu:P]

Kalendarz ze sciany musiał zostać wyrzucony, gdyż można było z niego puzzle układac..
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Wto mar 10, 2009 21:00

Kciuki na jutro :ok:
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Wto mar 10, 2009 23:07

dzisiaj w ramach promocji wojewodztwa czy cos takiego przyniesli nam wieeeelki kalendarz scienny:D


zaslonimy ubytki w tapecie w miejscu starego..
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Wto mar 10, 2009 23:14

Nie sądzę by kastracja zmieniła mu charakter
Łudzisz się Beatko. :mrgreen:
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15244
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Wto mar 10, 2009 23:41

mziel52 pisze:Nie sądzę by kastracja zmieniła mu charakter
Łudzisz się Beatko. :mrgreen:


Masz rację - nie zmieni na pewno :twisted: Kiedyś i ja miałam taką nadzieję...

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Wto mar 10, 2009 23:57

moze bedzie spokojniejszy, gdy nie bedzie musial dzwigac wlochatego nadbagazu pod ogonem ;)
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Śro mar 11, 2009 0:29

Satoru pisze:moze bedzie spokojniejszy, gdy nie bedzie musial dzwigac wlochatego nadbagazu pod ogonem ;)



Nawet o tym nie myśl. Odjajczenie doskonale wpływa na intelekt oraz stymuluje kreatywność futrzaków, co w połączeniu z temperamentem daje interesujące wyniki....

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Śro mar 11, 2009 12:25

Przepraszam, ze podłączam się pod nie swój temat, ale nie mogę się doszukać żadnego ogólnego o kastracji. Nie gniewajcie się jeśli będę zadawać głupie pytania, bo jestem bardzo początkującą kociarą. Jak to jest z tą kastracją? Powinno się ją wykonywać u kotów "profilaktycznie", czy też jak występują jakieś konkretne objawy? Czy niewykastrowany kot znaczy terytorium i ucieka z z domu?

Jouluatto

 
Posty: 525
Od: Wto mar 03, 2009 14:38
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw mar 12, 2009 12:02

jak nie urok to sraczka:((((


szykujemy sie na odjajczenie, glodujemh, spojrzalam na Dusie a prawe oczko.. cale w gęstej ropie
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Czw mar 12, 2009 13:51

uff juz byłysmy u lekarza

niunia sie uderzyła najwyrazniej. Oko spuchnięte dookoła, leje się taka wodnista ciecz, spojówki rozpulchnione i paskudne..

nie wyobrazam sobie podawania jej kropli, to kot, ktorego trzeba bedzie w 2 pierzyny owinac.. :roll:

edit: literówka
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Czw mar 12, 2009 13:57

Jouluatto pisze:Przepraszam, ze podłączam się pod nie swój temat, ale nie mogę się doszukać żadnego ogólnego o kastracji. Nie gniewajcie się jeśli będę zadawać głupie pytania, bo jestem bardzo początkującą kociarą. Jak to jest z tą kastracją? Powinno się ją wykonywać u kotów "profilaktycznie", czy też jak występują jakieś konkretne objawy? Czy niewykastrowany kot znaczy terytorium i ucieka z z domu?


Proszę bardzo:
http://koty.rokcafe.pl/edu/ster.php

Ja przeczytałam całe...I parę mitów w swojej głowie obaliłam :wink: .

aglo

 
Posty: 2930
Od: Wto gru 02, 2008 7:42
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter, PanPawel, pibon i 34 gości