W Fundacji "VIVA" tworzy się tak jakby subkonta celowe. Takie konta miały na przykład Mario i Mama Pusia z córkami. Pieniądze, które wpływają dla konkretnego kota MUSZĄ być wydane wyłącznie na tego, dla którego są przeznaczone. Poza tym Viva organizowała na przykład aukcje cegiełkowe dla kotów, które wymagały (tak jak Mario) długiego leczenia.
Jeśli więc VIVA wyrazi chęć włączenia się do akcji to mamy doświadczonego i bardzo solidnego partnera, który będzie fachowo pilnował strony finansowej przedsięwzięcia.
Jesli natomiast VIVA do akcji się nie włączy, uważam, że warto szukać innej fundacji. Wysyłanie pieniędzy na prywatne konto może zaowocować dużym

zainteresowaniem Urzędu Skarbowego i podejrzeniami o nielegalne dochody. Urzędnikom ze skarbówki nie mieści sie w głowie, że można robić coś społecznie i nie tylko nie zarabiać na tym ale jeszcze dokładać swoje. Wiem coś o tym.
