gabriel pisze:Po co robić tyle afery. Kotka ładna ale przecież to nie porsche ani ferrari :?
ano niestety, też bym wolała ferrari niż burą kotkę mieć
Tymka jest wariat i fryga

nic sobie nie robi z prychów i warków Georga, poluje na jego ogon, biega za nim nawet do kuwety. Georg patrzy na mnie oczami skrzywdzonego dziecka i chowa się pod kołdrą. Klemens za to wniebowzięty, w końcu jest ktoś, kto chce się nim bawić. Tym sposobem wczoraj wszystkie koty były aktywne (nawet baaaaardzo aktywne) przez cały wieczór. Ze strachem w oczach kładliśmy się spać, co to będzie w nocy, a tu - niespodziewajka

koteczka grzecznie zajęła miejsce Klementyny w nogach łóżka i przespała całą noc, nie licząc dwóch momentów, kiedy znalazła się prawie pod sufitem jak TŻ gwałtownie wyprostował nogi

Klementyna blokowała takie ruchy, ale Tymka jest malutka i leciutka, więc była podrzucana na kołdrze
CoolCaty, no daliśmy sobie Tymkę
wcisnąć, przyznam się bez bicia

ale jak już dojechaliśmy do domu, to TŻ przyznał, że:
"dobrze, że ją wzięliśmy, bo zdrowa dziewczynka, a w lecznicy wiadomo jak to jest, ten biały ze schronu z gilem przyjechał, dziczki też w różnym stanie zdrowia... jeszcze by zachorowała malutka..." - i tak to sobie wytłumaczył, jednocześnie rżąc radośnie, kiedy mała wskoczyła na stół, pojechała na obrusie i spadła z drugiej strony, wprost na plecy Klemensa
