WARSZAWA - Niewidząca kotka- W NOWYM DOMU

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim

Post » Śro mar 04, 2009 16:37

a u nas bez zmian :?
Kropa nadal ma super rujkę, od poniedziałku dostaje po 1 tabletce promonvet, które miały ją "wyciszyć", ale widać że na nią taka chemia nie działa absolutnie, Kropa jest silniejsza. Tak więc zabieg mamy umówiony za 2 tygodnie i tym razem ma się udać, bo bedziemy Kropie podawać te tabletki. Bazylka też nie odwazyłam się zawieśc na kastrację, gdyz wet w poniedziałek wytłumaczył mi bardzo kwieciście, że dla jego dobra najlepiej będzie, jeśli poczekamy na te pełne objawy dojrzałości płciowej, czyli "aromatyczne" sikanie i te sprawy. Nie miałam sumienia skazac go na ewentualne komplikacje w przyszłości :? Więc posiedziałam sobie dziś w domku w towarzystwie 4 kotów, w tym niezmiennie śpiewajacej Kropy :) Trudno, jak Bazyl w międzyczasie zacznie działać, będe musiała się z tym pogodzić. Dla jego dobra.

majka2006

 
Posty: 858
Od: Śro paź 15, 2008 8:19
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw mar 05, 2009 12:03

Majka musisz chyba uzbroić się w cierpliwość :roll: .
Mymiaziaj ode mnie te Twoje futerkowce, bardzo je polubiłam.

Moja kotka już po zabiegu, miała wczoraj popołudniu. Jadę dziś się z nią zobaczyć po pracy, ale najpierw sama z sobą do lekarza, bo mąż tak skutecznie chorował i chorował, aż mnie zaraził.

A tak w ogóle kotka jest super. Taka bardzo przytulasta, należy jej się wspaniały domek, bo ma w sobie tyle miłości, że nawet mruczy do wetów!
Jest cała czarna i ma wielkie bursztynowe oczy, oprócz tego jest mała , trochę liliputowata, ale śliczna :lol:.

honda11

 
Posty: 6665
Od: Wto maja 27, 2008 10:43
Lokalizacja: Leszno / Wielkopolska

Post » Czw mar 05, 2009 12:42

to super, że kotka juz po, dobrze, że choć Tobie plan udało się zrealizować :wink:
a ja poćwiczę jeszcze swoją cierpliwość :) póki Bazyl nie zacznie ewentualnie z Kropą działać, to stan psychiczny nie powinien sie u mnie pogorszyć :?

wymiziam moje futrzaki na pewno, Kropa dzięki buzującym w niej hormonom jest bardzo łasa na głaskanie :)

honda, życzymy Ci duuużo zdrówka :)

majka2006

 
Posty: 858
Od: Śro paź 15, 2008 8:19
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt mar 06, 2009 8:58

Kropa nadal w stanie rujki :?
zaczyna mnie to niepokoić, bo trwa już 6 dzień, a od poniedziałku do środy brała tabletki, które rzekomo miały rujkę wyciszyć, a nam wydaję się, że wręcz ją wzmożyły :? ponieważ tż ma dziś wolny dzień, ma wybrać się do weta po jakąś pomoc.

majka2006

 
Posty: 858
Od: Śro paź 15, 2008 8:19
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt mar 06, 2009 9:01

No cóż, jak to kobieta, ma swoje zdanie i żadne tabletki tu nie pomogą :wink:
A tak na poważnie - życzę szeby Kropka szybciutko przestała rujkować i została wysterylizowana. Na pewno ulży i kocince i Wam :ok:

Lemoniada

Avatar użytkownika
 
Posty: 12924
Od: Pon maja 29, 2006 18:56
Lokalizacja: Białystok /Warszawa

Post » Pt mar 06, 2009 17:21

Kropeczka dostała w zastrzyku hormony, które na pewno mają rujkę zakończyć. Zastrzyk był bolesny, bo aż pisnęła. Biedulka jest naprawdę już tym zmęczona, żal mi jej :cry: Mam nadzieję, że tym razem jej to pomoże.
Natomiast Buba przegryzła nam wczoraj kabel od netu :? Nasz domowy elektryk, tak ją nazywamy, bo z upodobaniem gryzie nam wszelkie kable, i co najfajniesze tylko ona zainteresowana jest taką działalnością, żadnego innego kota z naszej czwórki to nie kręci :) Poniewaz wiemy od dawna o jej pasji do wszelkich kabli i przewodów, przed wyjsciem z domu zawsze wyjmujemy wszelkie wtyczki z gniazdek :)

majka2006

 
Posty: 858
Od: Śro paź 15, 2008 8:19
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie mar 08, 2009 11:57

u Kropeczki rujka juz zakończona a w domku znowu spokój :)
na 20 marca mamy ustalony kolejny termin zabiegu, tym razem Kropa ma wytrzymać :)

majka2006

 
Posty: 858
Od: Śro paź 15, 2008 8:19
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon mar 09, 2009 19:54

witam....jestem nowy na waszym forum, ale czesc naszych przezyc opisuje moja u ż, a zwiazane sa z wychowywaniem naszych kociat
( majka, buba, toska alias kropka i bazyl). ostatnio zapanowal spokoj w naszym orlim gniezdzie......pozdrawiam wszystkich bjb

bondjamesbond

 
Posty: 139
Od: Pon mar 09, 2009 19:17

Post » Wto mar 10, 2009 9:03

witaj moj bjb :) to byl juz najwyzszy czas, abys wstapil w szeregi kociarzy na miau :) przekazuje Ci paleczke, teraz Ty skladaj relacje z zycia Kropy w naszym "orlim gniezdzie" :)

majka2006

 
Posty: 858
Od: Śro paź 15, 2008 8:19
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto mar 10, 2009 19:30

Witamy pana w tym raczej babskim gronie :wink:

Kotka, którą złapałam w klatkę-łapkę zabieg zniosła super i od niedzieli już mieszka w swym nowym domku w Poznaniu :D .

honda11

 
Posty: 6665
Od: Wto maja 27, 2008 10:43
Lokalizacja: Leszno / Wielkopolska

Post » Wto mar 10, 2009 20:28

honda11 pisze: Kotka, którą złapałam w klatkę-łapkę zabieg zniosła super i od niedzieli już mieszka w swym nowym domku w Poznaniu :D .

o kurcze, honda to super, że mała ma już domek!!!! cieszę sie bardzo, naprawdę :dance:

majka2006

 
Posty: 858
Od: Śro paź 15, 2008 8:19
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto mar 10, 2009 21:09

witam..................................................................................................
dziekuje za radosne powitanie w waszym "babskim gronie". to mile... :lol:
honda gratuluje udanej adopcji.....
takie czyny sprawiaja, ze gatunek ludzki nie jest jeszcze zgnily do ostatniej pestki....
moja u ż i ja czekamy na termin zabiegu tosi, mamy nadzieje, ze zniesie go dzielnie, jak wszystkie nasze panny.
.....................................pozdrawiam wszytkich( wszystkie) bjb

bondjamesbond

 
Posty: 139
Od: Pon mar 09, 2009 19:17

Post » Czw mar 12, 2009 9:17

oczekujemy na zabieg :) niczego nieświadoma Kropeczka zachwowuje typową dla siebie pogodę ducha. ponieważ mieszka z nami już 4 miesiąc jest coraz śmielsza, sama domaga się już głaskania, przytulania. oczywiście najwieksza komitywa jest nadal z Bazylem, który z ulgą przyjął powrót Kropy do stanu sprzed rujki :) Majka nadal potrafi na nią fuknąć, ale ona fuczy na wszystko i wszystkich, gdy coś się jej nie podoba :? więc nie przejmujemy się tym. czasem to wręcz rozbawia nas do łez, gdyż sobie idzie, idzie, nagle fuknie w powietrze i pójdzie dalej :) jakby prowadziła sama ze sobą rozmowę :)

majka2006

 
Posty: 858
Od: Śro paź 15, 2008 8:19
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt mar 13, 2009 21:17

witam.....czasem jak obserwuje majke, ktora patrzy na swawole malenst, to mam wrazenie, ze ona czeka z pewna obawa na nowego kociaka w naszym gniazdku.....a jej fuczenie.....ten model tak juz ma, ze fuknie i odchodzi na z gory uparzona pozycje....pozdro :catmilk:

bondjamesbond

 
Posty: 139
Od: Pon mar 09, 2009 19:17

Post » Sob mar 14, 2009 22:24

Majka pełni może rolę przewodnika stada :roll:

honda11

 
Posty: 6665
Od: Wto maja 27, 2008 10:43
Lokalizacja: Leszno / Wielkopolska

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 5 gości