Godzina 4.07 dziś nad ranem.
Fidel siedzi na drapaku i wyje z nudów: maaaauuuuuuuuaaaaaaaaauuuuuaaaa!
TŻ spod poduszki: Kochanie, idź wyłącz kota...
Moderator: Estraven
mONA pisze:Zastrzyk - tego się nie robi kotu.
Bo co ma począć kot,
co się nigdy nie okoci?
Paść nagle pokotem?
zlać się zimnym potem?
Z wysokiego okna skoczyć
z niebywałym wręcz polotem?
Nie dla kota ta robota.
Estraven pisze:mONA pisze:Zastrzyk - tego się nie robi kotu.
Bo co ma począć kot,
co się nigdy nie okoci?
Paść nagle pokotem?
zlać się zimnym potem?
Z wysokiego okna skoczyć
z niebywałym wręcz polotem?
Nie dla kota ta robota.
Jak odczytać tę trawestację Szymborskiej?
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Hitomi667 i 666 gości