Bielskie B.- 7 tymczasów-kciuki za Sane.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon mar 09, 2009 13:55

ariel pisze:
berni pisze:a dziś poniedziałek a koty mi nie pozwoliły wstać. leżą i słodko mruczą..i jak tu zwlec się do pracy. Osoby z kotami powinny mieć ustawowo dłuższy weekend. :D

I dłuższe urlopy oraz dwa dni opieki na głowę kota :twisted:

Współczuję lamblii. Nie chcę straszyć, ale cała rodzina powinna się poddać kuracji.

Nie, nie, nie!!! Lamblie mogą mieć różne serotypy. Są takie którymi człowiek się nie zarazi. Do tego zdrowy, odporny organizm również potrafi się przed nimi bronić (jak byłam dzieckiem to moja mama miała lamblie ale nikt poza nią - moja młodsza siostra była niemowlakiem i się nie zaraziła). Zanim zaczniemy się ewentualnie leczyć to trzeba zrobić badania. Moje koty miały lamblie a ja nie. Znam jeszcze kilka takich domów. To że kot ma lamblie nie jest równoznaczne z wystepowaniem objawów. Często dorosłe koty świetnie z lambliami funkcjonują. Układ odpornościowy trzyma pierwotniaki w ryzach. Miałam dwa takie dorosłe tymczasy. Zabijając pierwotniaki warto zadbać o poprawę odporności zwierzaka, bo bez tego trudno uniknąć wtórnej infekcji. I od razu należałoby dbać o florę bakteryjną jelit podając probiotyki.

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon mar 09, 2009 13:59

Sylwka pisze:
ariel pisze:
berni pisze:a dziś poniedziałek a koty mi nie pozwoliły wstać. leżą i słodko mruczą..i jak tu zwlec się do pracy. Osoby z kotami powinny mieć ustawowo dłuższy weekend. :D

I dłuższe urlopy oraz dwa dni opieki na głowę kota :twisted:

Współczuję lamblii. Nie chcę straszyć, ale cała rodzina powinna się poddać kuracji.

Nie, nie, nie!!! Lamblie mogą mieć różne serotypy. Są takie którymi człowiek się nie zarazi. Do tego zdrowy, odporny organizm również potrafi się przed nimi bronić (jak byłam dzieckiem to moja mama miała lamblie ale nikt poza nią - moja młodsza siostra była niemowlakiem i się nie zaraziła). Zanim zaczniemy się ewentualnie leczyć to trzeba zrobić badania. Moje koty miały lamblie a ja nie. Znam jeszcze kilka takich domów. To że kot ma lamblie nie jest równoznaczne z wystepowaniem objawów. Często dorosłe koty świetnie z lambliami funkcjonują. Układ odpornościowy trzyma pierwotniaki w ryzach. Miałam dwa takie dorosłe tymczasy. Zabijając pierwotniaki warto zadbać o poprawę odporności zwierzaka, bo bez tego trudno uniknąć wtórnej infekcji. I od razu należałoby dbać o florę bakteryjną jelit podając probiotyki.


Sylwka, dwóch lekarzy, niezależnie, jeden wet, jeden ludzki, mówiło mi, że lambliami możemy sie wzajemnie zarażać :roll: . To co, zmyślali?
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18769
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Pon mar 09, 2009 14:06

Oczywiście że możemy ale lamblia lamblii nierówna :wink: . Są takie i takie. Lepiej aby te u berni były takie z którymi ludzki układ odpornościowy sobie świetnie radzi.

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon mar 09, 2009 14:09

I jeszcze dodam, że mordowanie lamblii w człowieku to nie łykanie witaminy C. Testy są na tyle proste i wiarygodne, że głupotą jest leczenie się w ciemno. W ludzkim przypadku skierowanie na nie da lekarz pierwszego kontaktu. Myślę, że nie będzie miał oporów gdy się powie że koty je miały właśnie ze względu na potencjalne ryzyko zarażenia.

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto mar 10, 2009 7:54

moje dwa kocurki zero objawów-qoopska piekne, Zefirek mieszkający z kociakami też super. Piccolo ładne wałeczki, ale takie ze śluzem.
Przeleczymy i zrobimy test ze wspólnego urobku.

Martwie sie o Pampele, ona po kastracji aborcyjnej. Darowałam jej teraz silne odrobaczenie. moze się nie zarazi-jest w pokoju z Pagedem którzy nie mieli kontaktu z tamtymi kociakami u których wyszły lambie.

no i pomyslę o odwiedzeniu jakiegoś ludzkiego weta. moze bede musiała sie solidaryzować z kotami w łykaniu tabletek.
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10320
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Wto mar 10, 2009 8:35

jak nie urok to ... lamblie :(
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Wto mar 10, 2009 10:20

Lamblie precz!

:ok:

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto mar 10, 2009 12:20

no bedziem walczyć z pieroństwem.

chociaż jak pomyslę o sprztaniu to ręce mi opadają...no nie mam już sił.
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10320
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Śro mar 11, 2009 22:35

Dużo sił berni :ok: :ok:

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt mar 13, 2009 8:01

no 5 dniowa kuracja zakonczona. Zobaczymy, moze w weekend uda sie polowania na jakaś zbiorczą qoopkę.

juz mi sie zaczyna mieszać co któremu kotu mam podać :wink: wieczory i ranki spędzam na kursowaniu z miseczkami z róznymi specjałami.. a to kropelki Bacha dla Zefirka, a to felissimo dla Dzerego, a to rozmoczone urinary dla Pageda i cystaid z rana...dobrze ze już Pampela skonczyła antybiotyki.

Czemu dopiero 8 :crying: ja chce spać i mieć weekend
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10320
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Pt mar 13, 2009 8:17

Biedna berni :( :crying:
ObrazekObrazek

anial

 
Posty: 1671
Od: Sob lis 01, 2008 23:42
Lokalizacja: Pszczyna

Post » Pt mar 13, 2009 8:25

berni pisze:no 5 dniowa kuracja zakonczona. Zobaczymy, moze w weekend uda sie polowania na jakaś zbiorczą qoopkę.

Nie łap już kupy, bo wynik będzie zupełnie niewiarygodny. Trzeba odczekać trochę od leczenia. Najlepiej około 2 tygodnie.

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt mar 13, 2009 8:39

Sylwka pisze:
berni pisze:no 5 dniowa kuracja zakonczona. Zobaczymy, moze w weekend uda sie polowania na jakaś zbiorczą qoopkę.

Nie łap już kupy, bo wynik będzie zupełnie niewiarygodny. Trzeba odczekać trochę od leczenia. Najlepiej około 2 tygodnie.



aha. Ja myslalam ze teraz zrobie powtórkę badań. Jak wyjdzie ujemne to sie upije w weekend ze szczescia, jak dodatnie to też sie upije,ale z rozpaczy. a za dwa tygodnie niezależnie od wyniku poprawkę leczenia, coby gady wybić już na zawsze.
Ale w takim razie odczekam troszkę z badaniami.

Jeden efekt w sumie już jest, bo do pokoju kociaków da się wejść normalnie nie padając na wejsciu trupem od zapachu. Coprawda obecnie jedzą one RC sensitivity a ta karma ma dość specyficzny zapach, ale zapachowo jest znacznie lepiej :ok:
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10320
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Pt mar 13, 2009 8:43

Oby było już dobrze :ok:

Znacznie lepiej jest upijać się z radości... :wink:

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt mar 13, 2009 8:59

I tak drugą serię możesz podać dopiero za dwa tygodnie od tego leczenia, więc nie ma co się spieszyć z badaniami.

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510, puszatek, włóczka i 41 gości