Ojej jakie przesłodkie maluszki!

A w koszyszku no to już koniec świata

Z przychodzeniem na kolana kotom się zmienia. W każdym razie u mnie. Estian przestał, a wysiadywał godzinami na początku i brakuje nam tego nie powiem, że nie, też przychodzi do łóżka. Ale myślę, że to może chwilowe, zobaczymy. Za to Maurycy częściej przychodzi, ale zaczął w ogóle na kolanka bo ja wiem? Po trzech, czterech latach dopiero.