Bo w sumie nie ma o czym pisać. U Penelopy bez zmian, nie wchodzi na kolana tylko złapana na łóżku czy fotelu pozwala się miziać, ale spokojnie mogę ją brać na ręce i głaskać. I zauważyłam też że przestaje się kulić podczas głaskania, coraz częściej chodzi po domu i kilka razy zdarzyło jej się usiąść na środku pokoju (przy mnie)

Boi się gwałtownych ruchów i podbieraka, bo kiedy łapałam Piracika to nasyczała na mnie i uciekła.
I je w mojej obecności
