
A oto w tym domku mieszka od 2,5 lat czarny kocur zwany Kota, jest tutaj od maleńkości i z tego co wiem nie mial tragicznych przeżyć, ale oswojenie go zajęło mi trochę czasu
Kota jest spokojnym, troszkę płochliwy indywidualista, jeżeli sobie tego życzy to przyjdzie na kolana żeby go pogłaskać, w każdym innym wypadku 1-2 głaski
Nad wyraz nie lubi mężczyzn...jednakże wspaniale przyjął mojego TZ i niemiłosiernie się do niego łasi
Kota jest niewychodzącym kotkiem, ale uwielbia przebywać na balkonie i "krzyczeć" na wrony i gołębie...
Jego ulubionym miejscem w domku jest oczywiście parapet okna















