Tak, przez 2,5 roku jeździłam tam na wszelkie badania i szczepienia Niunieńki do dr Jarka Orła. Co prawda Niunieńka nie miała większych problemów zdrowotnych (poza alergią), ale opinia pacjentów z cięższymi przypadkami z poczekalni była zawsze bardzo dobra.
Weta zmieniłam od momentu adopcji Gaguni kierując się dobrą opinią Nordstjerny na temat naszej osiedlowej wetki, ze względu na odległość.
Procedury rejestracji tam nie obowiązują. Przychodzisz i ustawiasz się w kolejkę do danego weta (na Sanockiej jest ich kilku przyjmujących jednocześnie). Grafik wetów znajdziesz na stronie Krakvetu.
I gdyby moje Laleńki miały jakieś poważniejsze problemy ze zdrowiem, pojechałabym właśnie tam, do dra Orła

.