A tak w ogóle nazywam się Kaśka i mam prawie 13 lat.
Od 4 lat mam kota na punkcie kotów (:D) i cały mój pokój i okolice są po prostu wytapetowane kociakami.
Niestety sama kotka nie posiadam, ponieważ przez znaczną część dnia nie ma nikogo w domu, a z moim "kocim" serduchem nie wytrzymałabym patrzenia na cierpienia kociaka. Jedyny kot w mojej rodzinie mieszka u babci (to ja go tam przywlokłam
) i nazywa się Łatka.
Na szczęście znalazłam tą stronkę, gdzie spokojnie mogę czuć się jak posiadaczka kota - nawet internetowego.
Chciałam powiedzieć , że ta stronka jest po prostu super. I mogę poznać innych ludzi tak samo zakręconych na punkcie kotów jak ja. Mam nadzieję, że to jakoś uzupełni tą pustkę, w której miał być kot.Pozdrawiam wszystkim kotomaniaków!
. Ja i moj maz pracujemy i jestesmy ponad 9 godzin poza domem, ale widzisz zapewne ile ich mam w podpisie - 3. To wesole, rozbrykane siersciuchy, ktore w swoim gronie czuja sie rownie swietnie jak i z nami.
