Zatrucie? Lolunia umarła...[']

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Nie mar 08, 2009 15:53

O kotach które odeszły

Panie Boże, nie jestem aniołem
Dziś niewielu jest takich na świecie,
może Ci, co na ziemskim padole
pokochali zwierzęta i dzieci.

Panie Boże, powiedziałeś "Proście",
rzekłeś "Proście, a będzie wam dane"...
Wiesz, że wczoraj po Tęczowym Moście
szedł do Ciebie mój kot ukochany?

Panie Boże, poznasz go z łatwością ,
Miał sierść jedwabistą, cztery łapki, ogon,
proszę, o Panie, zawołaj go głośno,
bo miał w zwyczaju nie słuchać nikogo.

Panie Boże, nie proszę dla siebie,
znajdź mu jakąś osobę przyjazną ,
by głodny i smutny nie był i żeby
przy kimś mógł bezpiecznie zasnąć.

Panie Boże, a gdy tak się stanie,
że i mnie zabrać stąd będzie trzeba,
pozwól, by wyszedł mi na spotkanie,
kiedy będę wędrować do nieba...


:cry: :cry: :cry:
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40467
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Nie mar 08, 2009 18:01

Tragedia, bardzo współczuję.
Pamiętam, jak po śmierci Imbirka moja sunia Kropcia szukała go przez kilka dni i patrzyła na mnie takim pytającym wzrokiem...

Lisabeth

 
Posty: 1184
Od: Śro wrz 21, 2005 20:24
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Nie mar 08, 2009 18:29

Piękny wiersz, Pan Bóg go wysłucha...

ciaptak

 
Posty: 715
Od: Wto cze 10, 2008 21:11
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie mar 08, 2009 20:13

Kasiu, dziękuję za ten wiersz.

Rozglądam się ciągle za moją pchełką.
Pora karmienia, malutka nie krzyczy z kuchni.
Serce mi krwawi :crying:
Obrazek Obrazek Obrazek
Moja mała Lolunia 07.03.2009 [']

Monisek

 
Posty: 2591
Od: Śro gru 27, 2006 13:15
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie mar 08, 2009 21:56

Monisek przytulam.
Ale dlaczego właściwie zmarła?
:cry: :cry: :cry:
ObrazekObrazek

martka

 
Posty: 6250
Od: Śro gru 28, 2005 23:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie mar 08, 2009 22:20

Pani weterynarz powiedziała, że na 90% jest pewna, ze to było zatrucie silną neurotoksyną. Prawdopodobnie zjadła tabletkę na balkonie, którą wyrzucił ktoś życzliwy. Lolunia miała porażony układ nerwowy, wstrząsy padaczkowe, na koniec nie widziała już na oczka.

Obwiniam się, że nie dopilnowałam, że za późno, że nie tak, jak trzeba :crying:
Obrazek Obrazek Obrazek
Moja mała Lolunia 07.03.2009 [']

Monisek

 
Posty: 2591
Od: Śro gru 27, 2006 13:15
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie mar 08, 2009 23:00

Tzn. że ktoś celowo podrzucił lek na balkon? Wasz balkon? A ten lek, wiadomo co to mogło być-co daje takie objawy? Myślę, że to bardzo ważne ze względu na pozostałe koty... :cry:
Obrazek

Ewik

 
Posty: 6713
Od: Pt lip 25, 2003 22:55
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Nie mar 08, 2009 23:16

Nasz balkon jest na pierwszym piętrze, jest wysunięty w porównaniu do górnych balkonów, nad nami jest 10 pięter. Chcieliśmy zrobić zadaszenie, ale w spółdzielni nas powstrzymali - powiedzieli, że będą robić to wiosną 2009. Kocie wychodziły na chwilę, bardzo to lubiły. Szczególnie Lolunia.

W tym tygodniu była o tą jedną chwilę za długo. :crying:

Lolusia nie była kotkiem, który wszystko brał do pyszczka, czy zjadał rośliny.
Więc to cholerstwo musiało przyciągnąć jej uwagę.
Myśleliśmy też, czy ktoś nie opryskiwał roślin jakimś świństwem, ale wtedy prawdopodobnie nie tylko ona byłaby otruta.
Obrazek Obrazek Obrazek
Moja mała Lolunia 07.03.2009 [']

Monisek

 
Posty: 2591
Od: Śro gru 27, 2006 13:15
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon mar 09, 2009 8:26

Monisek przeszukałaś balkon może coś tam jeszcze jest :!:
Obrazek Obrazek

monika74

 
Posty: 3711
Od: Czw gru 25, 2008 14:45
Lokalizacja: Świnoujście

Post » Pon mar 09, 2009 19:49

W czwartek zdążyłam jeszcze posprzątać balkon :cry:
Stado siedzi w domu, nie wiem, czy jeszcze odważę się je wypuścić.
Nawet niewychodzące koty narażone są na głupich ludzi.

Kropusia osowiała i smutna, szuka siostrzyczki. :cry:
Obrazek Obrazek Obrazek
Moja mała Lolunia 07.03.2009 [']

Monisek

 
Posty: 2591
Od: Śro gru 27, 2006 13:15
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon mar 09, 2009 23:09

to takie wszystko straszne wiem jak wam ciężko
w grudniu przechodziłam to samo
najgorsze było to że jeden z moich kociusiów wpadł w depresje po stacie przyjaciółki nie jadł siedział w ukryciu bałam sie że trace następnego kota
doszło do tego że trzeba go było karmić dożylnie
uważaj na osieroconą koteczke patrz czy je zachęcaj ją do zabawy
trzymam kciuki za was :1luvu:
Obrazek Obrazek

monika74

 
Posty: 3711
Od: Czw gru 25, 2008 14:45
Lokalizacja: Świnoujście

Post » Wto mar 10, 2009 20:45

Moniczko, dziękuję za wsparcie.
Kropi je, ale chodzi i miauka. Dalej jest osowiała. TŻ bawił się z nią dzisiaj laserkiem, trochę się ożywiła.
Maleństwa brak straszliwie.
:cry:
Obrazek Obrazek Obrazek
Moja mała Lolunia 07.03.2009 [']

Monisek

 
Posty: 2591
Od: Śro gru 27, 2006 13:15
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto mar 10, 2009 20:51

Będzie Ci jej zawsze brakować. :cry:

Zawsze jak widziałam w jakimś wątku zdjęcie w podpisie , to byłam zachwycona tymi dwiema ślicznymi siostrzyczkami na tle kwiatuszka.
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40467
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Wto mar 10, 2009 21:05

Ja po stracie swojej koteczki myślała że oszaleje z bólu musiało być bardzo żle bo mąż pojechał do Poznania i kupił mi zastępstwo
Najpierw byłam wściekła na niego bo niewyobrażałam sobie że inny kot może zastąpić Kleopatre
ale teraz wiem że ta mała dzidzia pomogła wrócić mi do życia i wiesz co ona nawet w rodowodzie ma cleo cos tam cos tam
to poprostu musiało być przeznaczenie
kleopatra za TM
Obrazek
i Dzidzia
Obrazek
pomyśl o tym może gdzieś tam czeka na ciebie twoja koteczka
Obrazek Obrazek

monika74

 
Posty: 3711
Od: Czw gru 25, 2008 14:45
Lokalizacja: Świnoujście

Post » Wto mar 10, 2009 22:36

Jeden z przepieknych wierszy pana Franciszka Klimka

ON WRÓCI
o kocie, który odszedł
na zawsze


Zaplacz,
kiedy odejdzie,
jeśli Cie serce zaboli,
że to o wiele za wcześnie
choć może i z Bożej woli.

Zapłacz,
bo dla płaczących
Niebo bywa Łaskawsze,
lecz niech uwierzą wierzący,
że on nie odszedł na zawsze.

Zapłacz,
kiedy odejdzie,
uroń łze jedną i drugą,
i-przestań
nim słońce wzejdzie,
bo on nie odszedł na długo

Potem
rozgladnij się wkoło,
ale nie w górę;
patrz nisko
i - może wystarczy zawołać,
on może być już tu blisko

A jesli ktoś mi zarzuci,
że Swiat widze w krzywym lusterku,
to ja powtórzę;
on w r ó c i...
Choć może w innym futerku.
Obrazek

Wolność, kocham i rozumiem. Wolności oddać nie umiem.(Chłopcy z Placu Broni)

MISIA- 1.06.2002 - 13.12.2012. Skarbie, gadułeczko moja. Bardzo mi Ciebie brak.
MIKITKA - 03.2002 - 13.07.2015. Tak bardzo mi żal.
FELUTEK - 03.2002 - 11.10.2015. Najcudowniejszy kot terapeutyczny.
OKRUNIA - 09.2002 - 16.08.2018. Śpij, skarbie kochany.
GACEK - 03.2014 - 22.06.2019. Wierny i mądry Przyjaciel.
TYGRYNIA - 05.2002 - 16.12.2020 .Maleńki koto-piesek.

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=153652 sprawdź zanim oddasz kota!

Ja-Ba

 
Posty: 9574
Od: Pt lis 07, 2008 23:23

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 77 gości