DT Matahari-kiepskie finanse.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro mar 04, 2009 19:31

Melisa jest chora, prawdopodobnie zatoki, bo wet wyciągnął dłuuuuugiego gluta z tylnych nozdrzy po uśpieniu panny i oględzinach... dostała antybiotyk i przeciwbóla, teraz wybudza się do końca... od jutra tablety i kontrola po zakończeniu kuracji... i pobrana została krew na biochemię, wyniki jutro...

po powrocie do domku położyłam się na trochę... budzę się i oczywiście jakieś koty na mnie... więc głaszczę i nagle słyszę wrrr i czuję cap na palec... wielce zdziwiona podnoszę głowę i widzę Klarę 8O 8O 8O ... pierwszy raz... a oto dowód
ObrazekObrazekObrazek

Matahari

 
Posty: 4299
Od: Pon cze 18, 2007 7:18
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Śro mar 04, 2009 19:44

Sliczny dowod :1luvu:
Monika & Ruda i Kropek. Za TM Bursztyn, Kocinka, Cykoria, Wodzik, Dyś i Zuzia..
Nasz wątek http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46 ... #p10850216

Monika

 
Posty: 17879
Od: Pt lut 22, 2002 12:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro mar 04, 2009 20:31

Pięknie, proszę, proszę jak pięknie :D
Obrazek

biamila

 
Posty: 10434
Od: Czw gru 14, 2006 21:03
Lokalizacja: Gdansk

Post » Śro mar 04, 2009 23:06

O rany jakie cudo :1luvu: Norweżka położyła mnie na łopatki :!:

Bolkowa

 
Posty: 6665
Od: Pon gru 03, 2007 20:29

Post » Czw mar 05, 2009 21:10

Trochę prywaty-można się zameldować z osobistym podsumowaniem?Rok temu przywieźliśmy Grudzię z Bydgoszczy do Sopotu.Najpierw sporo o niej pisałam,potem przestałam prowadzić wątek Helci i Grudzi :oops: ,bo od pewnego momentu wiało nudą.Ale co to tak naprawdę oznacza?Że wszystko jest w porządku!Przez ten rok Grudzia się w 100% zadomowiła.Zeszczuplała nieco (karma light :twisted: ).Kłopot zdrowotny był raz-dostaje karmę Hill's c/d i...po kłopocie.Chyba jej tu dobrze-świetnie "dogaduje się" z Helcią,zawsze wita mnie rano i po powrocie z pracy podstawiając łepek do głaskania,uwielbia zabawy z myszką lub gumką-recepturką,wylegiwanie się na słońcu,synowie twierdzą,ze zdarza się jej mruczeć.Hmmm,w to ostatnie uwierzę,jak usłyszę :lol: Pozdrawiam serdecznie Matahari i wszystkich podopiecznych.Jeszcze raz dziękuję za Grudzię!

Hańka

 
Posty: 41911
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Czw mar 05, 2009 21:38

Haniu zagladaj częsciej! Brak Ciebie na forum!
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Czw mar 05, 2009 22:47

haniaszaraf pisze:Trochę prywaty-można się zameldować z osobistym podsumowaniem?Rok temu przywieźliśmy Grudzię z Bydgoszczy do Sopotu.Najpierw sporo o niej pisałam,potem przestałam prowadzić wątek Helci i Grudzi :oops: ,bo od pewnego momentu wiało nudą.Ale co to tak naprawdę oznacza?Że wszystko jest w porządku!Przez ten rok Grudzia się w 100% zadomowiła.Zeszczuplała nieco (karma light :twisted: ).Kłopot zdrowotny był raz-dostaje karmę Hill's c/d i...po kłopocie.Chyba jej tu dobrze-świetnie "dogaduje się" z Helcią,zawsze wita mnie rano i po powrocie z pracy podstawiając łepek do głaskania,uwielbia zabawy z myszką lub gumką-recepturką,wylegiwanie się na słońcu,synowie twierdzą,ze zdarza się jej mruczeć.Hmmm,w to ostatnie uwierzę,jak usłyszę :lol: Pozdrawiam serdecznie Matahari i wszystkich podopiecznych.Jeszcze raz dziękuję za Grudzię!


Miło się czyta takie wieści? Grudzia przychodzi i się wita? Jak pamiętam tą mała złośnicę jak spała w jednym miejscy i schodziła tylko na jedzonko i do kuwet.
A tak wogóle Hania to mamy dla Ciebie tera taka puchata kotkę z puchatym ogonem :twisted: :twisted:

Tiris

 
Posty: 2490
Od: Pon paź 16, 2006 0:38
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pt mar 06, 2009 9:17

Witajcie! :)
Od pewnego czasu śledziłam wątek Omarka i przyjaciół i bardzo się cieszę, że chłopak znalazł taki fajny domek :) Sama mam dodatniego Psotusia i wiem, że to nie jest takie łatwe.

Matahari, jesteś :aniolek:
A Twoje kociaki są super :love:
Będziemy to z moimi futerkami często zaglądać :)


Pozdrawiamy serdecznie i zapraszamy do naszego wątku (link w podpisie).
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Pt mar 06, 2009 12:20

Melisa ma mocznicę nie związaną z chorą nerek - szczegóły i zalecenia poznam po południu...
dziś do weta jedzie Omar. nie podoba mi się jego zachowanie, ciągle ma problemy z tylnymi łapami...
Luna zainstalowana w łazience... na początek schowała się pod wannę... wyszła po jakichś trzech godzinach... skorzystała z kuwety... pozwoliła się pomiziać przy akompaniamencie mruczanek... pojadła suchego... zadowolona zajęła miejsce na oknie...

Matahari

 
Posty: 4299
Od: Pon cze 18, 2007 7:18
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pt mar 06, 2009 12:25

Trzymam kciuki za koteczki, a moje futerka łapki :ok:
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Nie mar 08, 2009 16:48

no więc tak...
Melisa na diecie... normalne żarełko posypuję ipakitine... i mam - hehehehe - chociaż kroplówki podskórne jej podawać... MASARKA... dopajam ją dopyszcznie... może wieczorem się odważę...
Omar ma prawdopodobnie początek zaniku mięśni... na rtg wszystko było oki... dostaje zastrzyki witaminowe co drugi dzień, dziś byliśmy na drugiej dawce... masuję mu tylne łapy, gimnastykuję, zmuszam do ruchu... mam nadzieję, że to pomoże... musi też dostawać dietę wysokobiałkową... wczoraj jak widziałam więcej się poruszał...
Luna na dzień jest wypuszczana z łazienki... po domu chodzi dumna, z ogonem w górze... jak jakieś footro ośmieli się zbliżyć za bardzo, to wtedy panna ostrzega głuchym pomrukiem... bez większych problemów dokocenie przebiega... wypuszczam ją, bo przekonała mnie swoim wzrokiem i miaukiem... poza tym w łazience była osowiała...
reszta stadka w normie - Pusia namolniak, Rata maruda, rude gupki, Spacjol gupawki, Krzaki strachulce, Tekla porywacz robótek, Szarlotka wrzaskun, Klara złośnica, Filemon w drugiej młodości, Frodo wkurzający, Zmora wkurzana, Hesia nakaloryferowa...

Matahari

 
Posty: 4299
Od: Pon cze 18, 2007 7:18
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie mar 08, 2009 17:07

8O

DOKOCENIE?

:smokin:
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Nie mar 08, 2009 17:22

Skąd ten zanik u Omara ? Dlaczego ? :cry:
Gunia i Zulka&Fruzia
Obrazek Obrazek

GuniaP

 
Posty: 3817
Od: Czw sie 05, 2004 20:34
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Pon mar 09, 2009 16:20

Aga... nie czepiaj się słówek... dokocenie stada tymczasów...

GuniaP... jak wet powiedział, najprawdopodobniej na skutek białaczki... wczoraj było gorzej, protestował przy gimnastyce i masażu... jutro kolejne zastrzyki...

a u nas leniwy dzień... footra śpią... Tekla to mała cholera, a nitki są najlepszymi zabawkami na świecie :evil: ...

Matahari

 
Posty: 4299
Od: Pon cze 18, 2007 7:18
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pon mar 09, 2009 16:36

:cry: biedny Omarek... a ja się łudziłam, że dom, kochająca opiekunka przegna te białaczke. Ech :cry:
Gunia i Zulka&Fruzia
Obrazek Obrazek

GuniaP

 
Posty: 3817
Od: Czw sie 05, 2004 20:34
Lokalizacja: Rzeszów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: CatnipAnia, Sillka, Silverblue i 56 gości