Liza odeszła na tęczowy most:-((((

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sty 16, 2004 10:27

Nelly...
Liza już nie cierpi i patrzy na Ciebie z góry machając łapką.

Basia_G

Avatar użytkownika
 
Posty: 8744
Od: Śro paź 02, 2002 15:33
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt sty 16, 2004 10:29

:cry:
Józia & Frytka Obrazek & Krecia Obrazek

Józia

 
Posty: 121
Od: Czw sie 29, 2002 14:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sty 16, 2004 10:30

Nelly kochana, tak strasznie, niewyobrazalnie mi przykro :cry:

Kretka

 
Posty: 614
Od: Śro paź 15, 2003 14:48
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt sty 16, 2004 10:30

O rany.... :(

Kazia

 
Posty: 14031
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sty 16, 2004 10:31

:cry:

myszka

 
Posty: 3120
Od: Pt sie 09, 2002 13:45

Post » Pt sty 16, 2004 10:31

Malutka, śliczna, wrażliwa kotka.
A teraz jeszcze szczęśliwa
Obrazek

sara

 
Posty: 294
Od: Pt lip 18, 2003 20:33
Lokalizacja: gliwice

Post » Pt sty 16, 2004 10:33

Nelly, przykro mi. :cry:
Liza teraz bawi sie za Teczowym Mostem...

Pliszkowa

 
Posty: 386
Od: Pon sty 20, 2003 17:43
Lokalizacja: Kraków - Zwierzyniec :-))

Post » Pt sty 16, 2004 10:33

Kiedys mowilam, ze zwierzeta tez czasami po duzej stracie po prostu nie chca juz zyc. I mimo leczenia i stawania na glowie nic nie zrobisz, bo tak juz ta istotka sobie postanowila. Widocznie Liza po prostu chciala byc ze swoim panem.
Wspolczuje i tule. Pomysl, ze kocia juz sie nie meczy. Moze ta mysl doda Tobie otuchy.
:cry:
Toffie, Bajek, Bździągwa, Julian

kinus

 
Posty: 16452
Od: Pon mar 03, 2003 23:22
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt sty 16, 2004 10:40

:cry: :cry: :cry:

Ada

 
Posty: 3248
Od: Wto lis 18, 2003 13:25
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Pt sty 16, 2004 10:40

Strasznie mi przykro Nelly :cry: Płaczę razem z Tobą.

A.

agal

 
Posty: 4967
Od: Pon lut 03, 2003 17:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sty 16, 2004 10:44

:cry: :cry:
Kto ma koty, ten ma kłaki.
Trufelka & Merci & Wuzetek alias Pączusie Dwa i Sucharek

Fairy 20.12.15 :( Kocurra 24.01.2019 :( Skierka 6.10.2022 :( Mori 20.07.2023 :( Banshee 8.06.2024 :(

Petroniusz

 
Posty: 3178
Od: Wto sty 13, 2004 12:22
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sty 16, 2004 10:46

Strasznie mi przykro Nelly, tak bardzo przykro... Jesteśmy z Tobą

Tatra

 
Posty: 1011
Od: Wto lut 05, 2002 9:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sty 16, 2004 11:01

kinus pisze:Kiedys mowilam, ze zwierzeta tez czasami po duzej stracie po prostu nie chca juz zyc. I :cry:


Ja tak sobie to próbuję tłumaczyć, bo straszna jest myśl, że czegoś mogłam nie dopatrzeć :( Tylko, że to i tak jest baaaaardzo smutne... i boli.
Biedna zagubiona Liza, nie umiała się tu odnaleźć mimo moich najszczerszych chęci.
Może inaczej sytuację przyjmuje kot który poszukuje domu, jest jakiś czas bezpański, lub źle czuje się w obecnym domu i opiekun postanawi go oddać a inaczej może przeżywa ten, który zostaje pozbawiony wszystkiego jakby wbrew woli obojga - i opiekuna i kota.

Dziękuję Wam za to, że rozumiecie mój smutek, bo to zawsze jest bardzo smutne gdy ktoś odchodzi. Katy, dziękuję za telefon.
Strasznie bęczę ... to przejdzie.
Liza wybrała sobie na odejście to miejsce z zabawkami. Nigdy do nikogo i niczego nie tuliła się, to był pierwszy i ostatni raz. "To" musiało stać się niemal zaraz po jej położeniu się, bo zastygła w takiej nienaturalnej pozycji, misia musieliśmy wyjmować z jej objęć :placz: a przecież nie minęło tak wiele godzin.
Nie bedę robiła sekcji. Miałam taką myśl, ale ...nie. Nie chcę, nie czuję się na siłach przekazywać ją "tam".

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt sty 16, 2004 11:04

:cry: :cry: :cry:
Obrazek

M.

 
Posty: 3298
Od: Wto lut 05, 2002 11:17

Post » Pt sty 16, 2004 12:03

Nelly :cry:
Zrobilas dla niej wszystko co w ludzkiej mocy

Tule Cie mocno. Bardzo mi przykro :cry:
Obrazek Obrazek

Ylva

 
Posty: 1985
Od: Pon kwi 07, 2003 16:59

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, kasiek1510, Marmotka i 104 gości