Antypatyczna pisze:a mój wlecze się cały czas od 2006 i nawet jednej sety nie zaliczył

.
To zawsze można nadrobić

:
Zapraszam drogie Cioteczki do watku Antypatycznej, trzeba go trochę potrollować
A w ogóle - już zdaję relację:
Kuba miał zrobione USG, ktore nie wykazało niczego niepokojącego. Oględziny paszczy rownież wypadły dobrze. Jest gdzieniegdzie odrobina kamienia, ale bez odczynów zapalnych i innych atrakcji.
Tak więc na razie podajemy Heparegen na watrobę i nie wpadamy w panikę
Niunia ma mieć zrobiony posiew z moczu, a dziś dostała jeszcze zastrzyk, bo niestety znowu się rozdrapała na pysiu (bardzo mi to przypomina Buborową Kropcię) i jest podejrzenie alergii. Problem twki w tym, co jest przyczyną? (a jak wiadomo, przyczyn może być mnóstwo).
Ja się nerwowo wykończę z tymi dziećmi...
A teraz część właściwa opowieści, czyli jak to Kuba miał usg robione...

Wiem, mam waleczne tygrysy, ale na litość, nie muszą mi za każdym razem tego udowadniać

A zwłaszcza przy takim bezkrwawym badaniu

Oczywiście Kuba próbował dziabnąć pazurami mnie, weta i asystentkę

I oczywiście znowu wił się jak wąż, a z racji jego gabarytów - to jak jakiś boa albo inna anakonda
Niuńka dziś tylko bluzgała

Ja nie wiem, jak to jest: panienka z dobrego domu, z ziomalami osiedlowymi się nie zadaje, a słownik ma taki, że ho ho!

Acha, po powrocie do domu jeszcze profilaktycznie nasyczala na mnie
Ale - na szczęście - żyję (i dziękuję Cioteczkom za troskę

)
Tak więc będę mogła nowego wąta założyć, ale to może już jutro, bo dziś jeszcze mam parę spraw do załatwienia
