Właśnie się obudziłem, ale ku Mojemu zdumieniu pracy wcale nie ubyło!

Wręcz przeciwnie - przybyło

Nie wiem, czemu Moja metoda nie działa.
Wcześniej zawsze działała

Przecież to chyba nie może mieć żadnego związku z tym, że Jola znów się ostatnio źle czuje i kładzie się koło Mnie (pod pretekstem naświetlania Mojego Chorego Noska) i zasypia jak jakiś nieboszczyk, nie? I często jest taka omdlewająca i słaba, że aż się jej robi ciemno przed oczami!
A jak się już obudzi, to narzeka i narzeka - na swoje zdrowie, na zimno, na koty, na Mnie, na P. Premiera, na wszystko! I martwi się o nas i o wszystko! Taka zgorzkniała ciotka Troska z niej się robi normalnie

Jak Ja z nią jeszcze wytrzymuję?
Nie wiem.
Ale gdyby nie Kochane Moje Ciociofanki, to już by Mnie na pewno w ogóle nie było (i kotów też, ale to akurat szkoda).
Bo tak jak już pisała Moja Ciocia Myshka, Moje Ciocie kupiły Mi dużo puszeczek Felixa (dodam, że Jola już położyła na nich łapę) i saszetki Miamora (też schowała i wydziela) i jeszcze Mi przyślą na pewno pyszne chrupeczki (które też schowa; jestem o tym święcie przekonany).
A to są Ciocie następujące!:
Agiag

Blond Tornado

Elwirka

Joako

Monisek

Myshka

Yanachaska

Zmorka

Wszystko jak zwykle załatwiła Ciocia Myshka Nieoceniona!

Dziękuję Wam Ciocie Moje Najukochańsze i przesyłam Wam rozkoszne buziaki!

A Cioci Pauliii dziękuję za prze-, prze-, przepiękny bazarek dla Mnie!

Zwłaszcza że Ja dostanę pieniążki za zlecenie dopiero w kwietniu, a teraz nie mam już nawet na lekarstwa dla siebie

A na dodatek wszyscy chcą ode mnie pożyczyć, bo myślą, że jestem bogaty, no bo jestem sławny i jem mięsko.
Ciociu Paulooo! Kocham Cię i przesyłam Ci siarczyste buziaki!

A wszystkim ww. Ciociom przesyłam jedno Moje Piękne Zdjęcie pod tytułem:
Skąd tyle mądrości w małym Zajonczku?

^*^
Zajonczek.