Lizy dzisiaj opuściła łazienke

nie mogłam już dłużej jej tam trzymać, patrzyła na mnie tymi swoimi pięknymi ślepkami że postanowiłam dzisiaj ją wypuścić

o dziwo moi chłopcy nie przejeli się zbytnio nową lokatorką

dziewczę zrobiło obchód po mieszkaniu, zjadło obiadek a teraz leży sobie jak prawdziwa dama na kanapie

jest niesamowita, mam wrażenie że w ogóle nie przejęła się tym że jest w innym miejscu

Albert i Marian chyba też przywykli już do tego że od czasu do czasu pojawia się tutaj jakiś nowy lokator

poza tym że trochę na siebie pofuukali to nic się nie zmieniło

chłopcy zajmują się sobą, a na Lizy nie zwracają większej uwagi
niestety zdjęć na razie nie mogę wkleić bo cały czas walczę z telefonem
