Wódka była naprawdę porządna - szef robił imprezę po zamknięciu spółki
z koleżanką piłyśmy tylko winko więc pamiętamy najwiecej ale i tak wróciłyśmy do domu około 3-ciej
szef i koledzy podobno dotarli w większości dopiero po wyjściu przez żony do pracy
Chłopaków wzięło wtedy na typowe "jak ja Cię szanuję itp" i poważne rozmowy o seksie
a na pytanie cóż mogłam odpowiedzieć
W pierwszym odruchu stwierdziłam że takie pytania zawsze zadają panowie którzy nie mają czym się pochwalić
co oczywiscie wzbudziło śmiech całego towarzystwa i zakłopotanie kolegi który pytanie zadał
Mam dzisiaj paskudny humor - chyba znów mi hormony szaleją
poszłam po pracy poprawić sobie humor zakupami
wróciłam z rewelacyjnym wieszakiem na 6 par spodni lub spódnic
2 myszkami i 6 tackami Sheby dla kotów - grunt to umieć zaszaleć
