Najgłupszy tekst do kota...

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Czw sty 15, 2004 11:10

Panowie montują nam domofon. W sypialni siedzi TŻ z drącymi się (chcącymi wyjść i zobaczyć co się dzieje) kotami. Dochodzące odgłosy: Skarbeńku Ty mój, cicho chłopaki, no chodź, daj buzi - cmok cmok cmok, żabcie moje kochane, tatuś kooocha, taaak... (etc).
Pan z wiertarką w ręku patrzy na mnie :arrow: 8O

Agi

 
Posty: 15539
Od: Pt maja 17, 2002 19:19
Lokalizacja: Warszawa Ursynów

Post » Czw sty 15, 2004 11:11

Agi pisze:Panowie montują nam domofon. W sypialni siedzi TŻ z drącymi się (chcącymi wyjść i zobaczyć co się dzieje) kotami. Dochodzące odgłosy: Skarbeńku Ty mój, cicho chłopaki, no chodź, daj buzi - cmok cmok cmok, żabcie moje kochane, tatuś kooocha, taaak... (etc).
Pan z wiertarką w ręku patrzy na mnie :arrow: 8O


:ryk:
Na mnie tak wet regularnie spogląda, o zgrozo! :oops:

Sigrid

 
Posty: 7172
Od: Śro lip 30, 2003 16:54
Lokalizacja: Praga (Południe, nie czeska niestety)

Post » Czw sty 15, 2004 11:24

Pryszedł pan naprawić pralkę. Mikusia weszła do łazienki, obwąchała torbę z narzędziami i zrobiła bęcka kółkami do góry, patrząc na pana wyczekująco. Ja: Mikusiu, nie podrywaj pana...
Kocie wiersze i KociennikObrazek
Obrazek
Holmes & Watson (Brytole)
Gacek[*] Mika[*] Romek[*] Ziutek[*] Norka[*] Miś Major[*] Tymoteusz[*] Miodunka[*]Bambina[*] Felek[*]

Majorka

 
Posty: 1607
Od: Pt lis 29, 2002 10:06
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sty 15, 2004 11:42

Ekipa techniczna przyszła wymieniać wodomierze. Pion z rurami jest w naszej toalecie, tuż obok kociej kuwety.
Hydraulicy się męczą, dopasowują gwinty, klną na czym świat stoi (trudne dojście). Pełen rozgardiasz narzędziowy.
Do toalety wchodzi moja mama:"Czy mogliby Panowie przestać i wyjść na kilka minutek, bo nasz kocur jest taki wstydliwy - a to jego toaleta"

:twisted:
..:: M r u c z ę -więc- J e s t e m ::..

El

 
Posty: 316
Od: Śro paź 22, 2003 7:39
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Czw sty 15, 2004 11:45

El pisze:Ekipa techniczna przyszła wymieniać wodomierze. Pion z rurami jest w naszej toalecie, tuż obok kociej kuwety.
Hydraulicy się męczą, dopasowują gwinty, klną na czym świat stoi (trudne dojście). Pełen rozgardiasz narzędziowy.
Do toalety wchodzi moja mama:"Czy mogliby Panowie przestać i wyjść na kilka minutek, bo nasz kocur jest taki wstydliwy - a to jego toaleta"

:twisted:


Nie wierzę że tak mogła powiedzieć.
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Czw sty 15, 2004 11:48

A ja wierzę - sama bym tak powiedziała!
Kocie wiersze i KociennikObrazek
Obrazek
Holmes & Watson (Brytole)
Gacek[*] Mika[*] Romek[*] Ziutek[*] Norka[*] Miś Major[*] Tymoteusz[*] Miodunka[*]Bambina[*] Felek[*]

Majorka

 
Posty: 1607
Od: Pt lis 29, 2002 10:06
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sty 15, 2004 11:48

:ryk:
Wierze, że mogła...po tym jak zaordynowałam wymiane rur CO najpierw w sypialni a nie w kuchni bo to pora jedzenia dla kota, to wierze :ryk:
Obrazek Obrazek

Macda

 
Posty: 34413
Od: Śro lut 20, 2002 12:01
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sty 15, 2004 12:07

Żartowałam oczywiście..
Ja wyrzuciłam z domu ekipę wymieniającą rury, bo chcieli jednoczesnie borować w łazience i pokoju a koty biegały jak oszalałe nie mając się gdzie schowac. Ochrzaniłam szefa i powiedziałam, że mogą wrócić jak będą robić tak jak ja chcę i nie obchodzi mnie że robią to całymi pionami.
Zdaje sie że nie rozumiał co to znaczy własne mieszkanie.
Cos tam burczał pod nosem jak wrócili ale zrobili jak chciałam.
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Czw sty 15, 2004 20:46

jak mlodociane w lazience siedzi to moge sie za Chiny ludowe wydzierac...nie otworzy.Ale jak Rembrandt pod drzwiami cicho miauknie to drzwi jak zaczarowane sie uchylaja.Kocie argumenty.
Obrazek

feainne

 
Posty: 403
Od: Pt maja 09, 2003 21:18
Lokalizacja: Augsburg

Post » Czw sty 15, 2004 21:12

niedawno, w ramach rutynowego przeglądu szczelności instalacji gazowej przybyli fachowcy : jedno chłopisko wielkie jak piec kaflowy (gumiaki, kufajka i te rzeczy ) i jeden chudy jak szczypior pomocnik.
Najśmielsza Mysia zaintrygowana zaglądała zza rogu ... chłopisko się obejrzało i ryknęło : córuniu !! chodź tu malutka !! popatrz co robimy , a ja mam syneczka - Puszek się nazywa , razem jemy obiadki z jednego talerza , wczoraj zjadł mi pół kotleta , hihihi , chodź córunia ...
i tak rozanielony trajkotał do Mysi , wszystko JEJ wytłumaczył , wychodząc rzucił mi zdawkowe "dowidzenia"..
zostałam tak : 8O
Obrazek + Obrazek

basia

 
Posty: 2450
Od: Czw mar 21, 2002 13:38
Lokalizacja: katowice

Post » Czw sty 15, 2004 21:27

moj kotek uwielbia szynke.... doslownie kocha szynke, a ostatnio jem kolacje, on wskoczyl na stol i zaczyna wachac plasterek szynki, a ja do niego: "Markiz odwal sie od tej szynki, to jeszcze zyje..."
to bylo max glupie, ale mialam jakis kiepski dzien :lol:
If you can't be cool, be fear...

Black Vampire

 
Posty: 18
Od: Czw sty 15, 2004 20:49
Lokalizacja: Zabrze

Post » Czw sty 15, 2004 22:44

:lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

Basiuuuuu :ryk:
A wytłumaczył Mysi co z tymi rurami? ;) :lol:
Obrazek Obrazek

Macda

 
Posty: 34413
Od: Śro lut 20, 2002 12:01
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sty 15, 2004 22:58

Kitek wyraźnie znudzony podziwianiem dziwacznej dwunożnej, która zamiast wylizać się do czysta języczkiem, wyleguje się w wannie, wychodzi, zostawiając drzwi otwarte na oścież.
Dwunożna czuje przeciąg i woła z irytacją:
"Kit, może byś zamknął za sobą łaskawie drzwi. Co, ogon masz?"

Sigrid

 
Posty: 7172
Od: Śro lip 30, 2003 16:54
Lokalizacja: Praga (Południe, nie czeska niestety)

Post » Pt sty 16, 2004 8:19

basia pisze:niedawno, w ramach rutynowego przeglądu szczelności instalacji gazowej przybyli fachowcy : jedno chłopisko wielkie jak piec kaflowy (gumiaki, kufajka i te rzeczy ) i jeden chudy jak szczypior pomocnik.
Najśmielsza Mysia zaintrygowana zaglądała zza rogu ... chłopisko się obejrzało i ryknęło : córuniu !! chodź tu malutka !! popatrz co robimy , a ja mam syneczka - Puszek się nazywa , razem jemy obiadki z jednego talerza , wczoraj zjadł mi pół kotleta , hihihi , chodź córunia ...
i tak rozanielony trajkotał do Mysi , wszystko JEJ wytłumaczył , wychodząc rzucił mi zdawkowe "dowidzenia"..
zostałam tak : 8O


:ryk: :ryk: Równy chłop :ryk: :ryk: :ryk:

Tatra

 
Posty: 1011
Od: Wto lut 05, 2002 9:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sty 16, 2004 8:21

Sigrid pisze:Kitek wyraźnie znudzony podziwianiem dziwacznej dwunożnej, która zamiast wylizać się do czysta języczkiem, wyleguje się w wannie, wychodzi, zostawiając drzwi otwarte na oścież.
Dwunożna czuje przeciąg i woła z irytacją:
"Kit, może byś zamknął za sobą łaskawie drzwi. Co, ogon masz?"


A nie ma? :lol:

Tatra

 
Posty: 1011
Od: Wto lut 05, 2002 9:49
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Hitomi667 i 679 gości