TERAZ MY cz.4

[Adrianapl]

kciuki za wyniki

[Antypatyczna]

kciuki za wyniki

[moś]

Ja na interpretacji wynikow sie nie znam ale kciuki chociaz potrzymam, zawsze cos- jak dobrze tam gdzie sie spodziewalismy masakry to zle gdzie indzuej

[skaskaNH]

Dziewczyny - dziekujemy za kciuki
No i racja, jak nie dostaje sie z tej strony, z ktorej sie spodziewamy, to zawsze z jakiejs innej mozna zaliczyc...
Przykladem na to sa wyniki Kuby
i jeszcze cos zupelnie innego, co mi sie dzis przytrafilo.
Ale to juz są sprawy baaardzo niemerytoryczne
Cięzki dzien mialam, oj, qr.. ciezki. A na koniec jeszcze coś, co mi uświadomiło że nawet na najbliższych osobach polegać nie należy. Może to i dobrze, może w końcu się nauczę, że trzeba być czujnym zawsze i w każdych okolicznościach?

[kalair]

Kciuki muszą pomóc.

A tu się zgodzę,ale przykre,że ktoś Cię zawiódł.Nie martw się Kasiu!

[Lemoniada]

Cięzki dzien mialam, oj, qr.. ciezki. A na koniec jeszcze coś, co mi uświadomiło że nawet na najbliższych osobach polegać nie należy. Może to i dobrze, może w końcu się nauczę, że trzeba być czujnym zawsze i w każdych okolicznościach?

Ja się nigdy nie nauczę I zawsze będę dostawać po dupie. Ale cóż, nie potrafię zmienić mojej naiwnej i ufnej natury

[skaskaNH]

Lemoniadko, ja nieraz już myślałam, że się uodporniłam, ale jednak takie sytuacje, jak dzisiejsze, pokazują, ze nie. To się chyba ma we krwi. Ja z tym próbuję walczyć, ale nie do konca mi wychodzi. Nie da sie zyc tak, żeby całkowicie nikomu nie ufać. A za takie zaufanie obrywa sie po d...

[skaskaNH]

Kciuki muszą pomóc.

A tu się zgodzę,ale przykre,że ktoś Cię zawiódł.Nie martw się Kasiu!

Kalair, dzieki

Ja się przyzwyczajam, że ludzie zawodzą, ale jak to się odbywa na zasadzie serii, to czasem mnie przerasta.. Przyjaciel, matka... qr.. za dużo tego na jeden durny wieczór...

[Lemoniada]

Napisałam posta, ale po namyśle skasowałam. Co się będę uzewnętrzniać.

Kasiunia, przytulam z całych sił

[skaskaNH]

Lemoniadko, jak Cie kiedyś jednak najdzie ochota na uzewnetrznianie, to czuj sie jak u siebie
I dziekuje...

[skaskaNH]

Witam z rana

Nastroje takie sobie, przede wszystkim denerwuję się dzisiejszą wizytą u weta (na którą zaraz muszę sie zbierać, żeby później dotrzeć do pracy).
Nie miałam do czynienia jeszcze ze schorzeniami wątroby - i nie mam pojęcia, co z tym robić, jakie to mogą być schorzenia itp.
(No niezupełnie nie miałam, Żółty Maciuś ['] miał pod koniec rozchwiane wszystkie parametry, znacznie poprzekraczane normy, także watrobowe.
Może dlatego tak się boję... Wiem, że to irracjonalny strach, ale chwilowo nie umiem sobie z nim poradzić).


Prosimy Cioteczki o mocne kciuki.
Relację zdam pewnie już z pracy, bo nie wiem, czy zdążę w tzw. międzyczasie jeszcze zajrzeć na forum.

[Monostra]

[alus1]

cicha podczytywaczka zaciska mocne

[kalair]

Hej kochani! Oczywiście kciuki aą olbrzymie, nieustające!!!!!!!

[Lemoniada]

Najważniejsze, że choroba jest wykryta wcześnie, nie ma sie czego bać. Teraz można dobrać odpowiednie leki i karmę, kiedy już wiadomo co kocinie dolega. Będzie dobrze Kciuki są, jak zawsze.