gorzów- kolorowe koty - pilnie potrzebne DT i DS

[czia]

odezwała się Pani w sprawie Milki- z Poznania, wysłałam opis, zobaczymy.

Odpisałam też dziewczynie zainteresowanej Miau, ale jakoś tak bez przekonania, coś mi nie pasuje, sama nie wiem co? Jakieś przeczucie!

[nifredil]

i jak sa odpowiedzi od domków zainteresowanych?

[czia]

nie uwierzysz- napisałam, że Milka wybrała najtańszy żwirek, taki benitowy, wiem bo mam 4 kuwety- każdy z innym żwirkiem i ona tam sika i Pani odpisała, że nie gwarantuje, ze będzie miałą czas pojechać po taki żwirek do tesco i chyba się rozmyśli.
Czasami nie warto być szczerym i zbyt szczegółowym.

A druga Pani w końcu odpisała, że szuka koteczki, a jak napisałam że Mery jest koteczką- to milczy.

Wczoraj wieczorem koleżanka z TOZ dostała zgoszenie o koteczce wyrzuconej - rocznej burasce. Dzieci ją dożywiają. Dziś jadę na zwiady.


Mała dzikuska, daje się ładnie głaskać, wczoraj cała sie wypięła - tak jej dobrze było pod ręką, traktorek ładnie włączyła i wypinała grzbiet Już nie syczy, nie ucieka. Ładnie je suche! Dużo pije, kuweta w porządku!!!

[zabers]

"...Milka wybrała najtańszy żwirek, taki benitowy, [...] i Pani odpisała, że nie gwarantuje, ze będzie miałą czas pojechać po taki żwirek do tesco i chyba się rozmyśli".
Wybaczcie, że się wtrącam, ale włosy mi dęba stanęły. Normalnie chyba niedługo trzeba będzie się przeprowadzić ze wstydu.
"Czasami nie warto być szczerym i zbyt szczegółowym" - ja bym powiedziała odwrotnie - całe szczęście. Jeszcze pańcia zmuszałaby biedactwo np. do kryształków (bo takie ma w sklepie obok), a potem oddała, bo kot nie chce siusiać.

[nifredil]

to znaczy że pani nie powinna dostać Milki!! dobrze że jesteś tak szczegółowa, bo to pokazuje czy domek się nada czy nie. Ale aż nie wierzyłam jak czytałam, nie będzie miała czasu, rozwinie dobrze może nie mieć tego czasu żeby pojechać po karmę

Super wieści z dzikuską!!! bardzo się cieszę że tak się oswaja szybko no i że zaczęła jest wreszcie

jak wrócisz ze zwiadów to pisz co to za burasek.

[czia]

To moja dzikuska, która już daje się ładnie głaskać, a nawet wychodzi do mnie z legowiska.

[czia]

A to buraska- nazwana przez mojego syna Klara- na razie szukamy właściciela, koteczka, czysta z obróżką przeciwpchelną. Ogłoszenia się ukazały. za dwa tygodnie do adopcji. Bardzo kochana, grzeczna koteczka, wygląda na niecały rok:

[czia]

Nie mam pomysłu na imię dla tricolorki, ale mam super wieści, mała wychodzi już z łazienki po mieszkaniu robi rundkę, z daleka ociera się o nas i nieśmiało podchodzi, żeby się przymilić. Będzie prawdziwa przylepa kolankowa, trzeba tylko trochę czasu i cierpliwości.

Buraska- Klara ma 7 miesięcy, to jeszcze kociak. Bardzo miziasta, syczy jedynie na inne koty.

Milka jest bardzo grzeczna, sama wchodzi na kolna żeby się przytulić, zero agresji w niej, jest zazdrosna w stosunku do innych kotów, powinna trafić do domku bez kotów. Ponieważ kuweta też musi być tylko jej, jak skorzystała z niej Sasza, to Milka ze złości obsikała mi podłogę w salonie.

Tak poza tym to wszystkie prześcigają się kto pierwszy na kolanach, jedna schodzi od razu wchodzi druga. A Rudek brzuchol wywala i miauczy, żeby zwrócić na niego uwagę.

Wesoło jest!

[nifredil]

No to super wieści piszesz !!! Imie nie wiem może Chili ?(jak ta papryczka Malinka

Oby tak dalej i do ogłoszeń po domki

Z taką gromadka to wesoło na pewno. Za to ja mam dziwny spokój ostatnio aż zaskakują mnie tym spokojem i zaczynam sie martwić

[nifredil]

Jak tam Klara i dzikuska?

[nifredil]

hoop kociaczki w górę!!

[czia]

Aga, proszę zrób ogłoszenia o Klarze- ma 6-7 miesięcy, bardzo kolankowa, poduszkowa koteczka, nieśmiała i wrażliwa, ale ogromny pieszczoch jak już się przekona.

Chili- czemu nie! jest już mniej lękliwa, wychodzi śmiało do miseczki, próbuje podejść blisko człowieka, trochę jeszcze wystraszona, ale jak już da się wziać na ręce, gra i wygina sie do gaskania.

Mam nową koteczkę z lecznicy powierzoną przez lekarzy ze zdartą skórą, spaloną przez alternator, weszła żeby się ogrzać, dziś opatrunki żelowe i zastrzyki, mam urwanie głowy i duże koszty, ale co miałam zrobić.

Jutro wstawie zdjecia i apel o pomoc. Mała jest już w lepszym stanie po zabiegu zdjęcia skóry, kość na wierzchu.

Od trzech dni próbujemy złapać suczkę bezdomną koczującą pod drzewem. Boi się ludzi i nie dajemy rady.

Dzięki, że trzymasz rękę na wątku.

[nifredil]

Juz robię ogłoszenia.

A co to za kocio!! Biedulka koniecznie pomoc potrzebna!! Zaraz mam przed oczami ta kotkę z kielc (( Mocne mocne kciuki!!! i za sunie też.
Koty łapałam ale psy nigdy.. ale wiem że jak się boją to masakra ale mam nadzieje że się Wam uda.

[czia]

Suczka, złapan, już u mnie w kojcu, udałao się po kilku dniach!

Chili, wczoraj wyszła i sama podeszła nieśmiało, żeby ją pogłaskać, otarła się o kolanka.

Klara, mała zazdrośnica, pieszczoch.
Sasza i ine staruchy prześciagają się i rozkładają brzuchole, śmiechu warte.

Ranna koteczka- makabra. Zaraz zrobię wątek osobny.
Ścięgna na wierzchu, łapki bez skóry, boki pokiereszowane, pod ogonem brak skóry!

[czia]

mam problem ze wstawieniem zdjęc, strona nie chodzi????