Simbo i Sarabi-proszę o zamknięcie wątku

[Nelly]

No tak, jak zawsze jest jakieś drugie dno w takich sprawach Przeważnie brzydkie.
O preyzdencie byłym mówię jeszcze.

Mi nospa nic nie daje. 2 tabletki Ibupromu max trochę tak.
Głaski dla Różowego i Czarnej.

[czarna.wdowa]

Nospę doceniam w stanach kiedy nie boli tylko ćmi bo później to tylko Ibuprom i ciepły koc

Nie mogłabym pracować w UM, US, ZUS czy innym środowisku gdzie są praktycznie same kobiety
po pierwsze primo z moim „charakterkiem” nie jestem zbytnio lubiana przez panie
po drugie primo uwielbiam pracę z facetami z lekko erotycznymi żarcikami w tle
a po trzecie primo miałam kiedyś okazję pracy w dużym kobiecym zespole w firmie ubezpieczeniowej
i nie wspominam tego miło – większość pań albo usiłowała wejść do łóżka dyrektora dla kariery
albo rozsiewała plotki o tych które nie miały na to ochoty albo po prostu kopała pod sobą dołki
Oczywiście nie mówię tego jako zarzutu wobec nikogo po prostu wyrażam swoje subiektywne odczucia

[Avian]

Wdówko nie jest tak źle - ja pracuję w UM z samymi facetami - jestem jedyna i mam na zawołanie 12 chłopa
Z kobietami też bym nie umiała

[czarna.wdowa]

Mój kumpel w pracy twierdzi że już taka nasza kobieca natura że nie lubimy innych kobiet
i staramy się z nimi rywalizować o wszystko toczymy na ten temat długie i zażarte dyskusje
jak zresztą o wiele innych spraw jak np. rola kobiety w rodzinie, kto powinien dbać o porządek w firmowej kuchni itp.
U mnie w firmie też sporo „chłopów na zawołanie” i jedna tylko dziewczyna poza mną więc konkurencja znikoma
ale zdecydowanie fajniej pracuje się z facetami, mniej konfliktów o głupoty – pozostają same „poważne” problemy
Nie bez znaczenia jest też fakt, że większość moich kolegów to od jakiegoś czasu zdeklarowani kociarze

[izaA]

Ja, m.in. z powodu tylko żeńskiej ekipy, nie wróciłam do pracy na Uczelnię.

[Sihaja]

Witam
Jak to nie jestes lubiana przez panie, Wdówko? Ja Cię bardzo lubię
A co do prezydenta, tak naprawdę nie było kogo wybrać z tych dwóch matołków.... Tak więc kiszka.

[gattara]

Cześć kochani

[kothka]

Dzień dobry

Też wolę z facetami pracować

A na wiadome dni polecam Naproksen w tabletkach (dostępny na receptę) albo Aleve (ale to przy trochę mniejszym nasileniu bólu - też zawiera naproxen, tylko w mniejszej dawce). Pomaga nawet jak ból się rozpanoszy już. (Mówi to ktoś, kto chyba już wszystkie tabletki dostepne na rynku wypróbował, a każdy początek ulubionych dni kończył się mdleniem z bólu aż do wynalezienia Naproxenu 250 )

[Avian]

Bry

Z tym myciem kuchni w pracy to masz rację - jak nam robili kuchenkę, to koledzy sie cieszyli, a ja ich pytałam, kto będzie w niej sprzątał

W temacie tabletek - każde ma swoje "ulubione", które innym osobom nie pomagają ... mój organizm np w ogóle nie reaguje na ketonal, nawet najmocniejszy.

[izaA]

Widzę kobiecy wątek. Jako nastolatka miałam pierwszy dzień okropny. Szczególnie noc, wstawałam wtedy, bez szlafroka i siedziałam w pozycji embrionalnej dopóki porządnie nie zmarzłam, wtedy leciałam do łózka i rozgrzewając się zasypiałam. Nospa nie pomagała, nigdy. Ten ból, to na ogół niedostatki hormonalne...nigdy nie brałam hormonów, więc nie wiem, czy przy takiej kuracji bóle ustają, ale na moje problemy (ból był tylko objawem towarzyszącym) pomogła półroczna kuracja ziołami przez zielarkę mongolską. Minęło już ponad dwa lata od kuracji, a ja nadal nie łykam tabletek

[kothka]

Widzę kobiecy wątek. Jako nastolatka miałam pierwszy dzień okropny. Szczególnie noc, wstawałam wtedy, bez szlafroka i siedziałam w pozycji embrionalnej dopóki porządnie nie zmarzłam, wtedy leciałam do łózka i rozgrzewając się zasypiałam. Nospa nie pomagała, nigdy. Ten ból, to na ogół niedostatki hormonalne...nigdy nie brałam hormonów, więc nie wiem, czy przy takiej kuracji bóle ustają, ale na moje problemy (ból był tylko objawem towarzyszącym) pomogła półroczna kuracja ziołami przez zielarkę mongolską. Minęło już ponad dwa lata od kuracji, a ja nadal nie łykam tabletek

U mnie pomogły na tyle, że teraz nie czuję kompletnie nic, nawet w pierwszym dniu

[izaA]

Czyli z tą teorią o hormonach, to prawda...zapewne zioła, które brałam były regulatorami wydzielania hormonów. Mnie cieszy najbardziej to, że wystarczyło dwie serie po trzy miesiące i mam spokój, no i nie "gmerałam" w organizmie, tylko naturalnie.

[kalair]

Wdówko i Kolorowe!

[czarna.wdowa]

Ja mam od zawsze trudne te dni - tydzień wyjęty z życiorysu pierwsze dni kiedyś potrafiłam mdleć z bólu
później przez ponad 10 lat hormony i miałam świety spokój - 4 dni i zero bólu
ostatnio odstawiłam hormony bo stwierdziłam że dość trucia organizmu i zaczęło się rodeo
ale przy okazji po odstawieniu hormonów przy obżeraniu się jak zawsze schudłam 6kg
Wczoraj przespałam cały wieczór z Różowym termoforkiem przy brzuchu

Co do kuchni u nas też przez długi czas panowało przeświadczenie że za porządek w kuchni odpowiadają dziewczyny
zwłaszcza że ja lubię zmywać i kiedy mam zły humor zawsze rzucam się do zlewu
Do pierwszego tekstu kolegi rzuconego w naszą stronę o bałaganie w kuchni
wtedy wszystkim dostało się opierdziel i każdy znalazł swój brudny kubek na swoim biurku łącznie z szefem
I teraz od czasu do czasu robimy z bossem akcję p.t.: "Panowie posprzatajcie ten chlew"
a zwykle porządek robi niezawodna Pani Krysia która przychodzi w piątki sprzątać

Jak to nie jestes lubiana przez panie, Wdówko? Ja Cię bardzo lubię

Dziekuję Ci bardzo skarbie Ja Ciebie również bardzo lubię

Niestety mój bezpośredni sposób bycia i zgryźliwe poczucie humory nie przysparzają mi sympatii kobiet
zwłaszcza że żeby przeżyć i zachować zdrowy rozsądek muszę być raczej "twardą babką"

Będą zdjęcia księciunia podziwiajacego w szafie swoje odbicie

[kalair]

O,to czekamy na narcystyczne zdjątka!