uff, odpisała mi właścicielka kota, którego ten pseudohodowca kupił szynszylowego persa 10 lutego, po rozmowie telefonicznej nabrała podejrzeń, że to "hodowla" i nie wydała mu kota. W rozmowie byli "dziwni i niesympatyczni", nie ukrywają do czego kot im jest potrzebny.
Czyli nadal szukają, jedyne co mi przychodzi do głowy to komentowanie ich ogłoszeń i ostrzeganie allegrowiczów od których kota licytują.