co to moze byc?

» Wto sty 13, 2004 22:52 co to moze byc?

male, czarne i zyje w kociej siersci... :evil:

pchla to raczej nie byla, wiec co?
i gdzie moj kot to zlapal?
macie jakies pomysly?

» Wto sty 13, 2004 22:53

Nie mamy

» Wto sty 13, 2004 22:56

Co by to nie było dobry jest stronghold. Przynieśc sie mogło na butach, wiatrem , no nie wiem. A czemu to nie pchła? Moze jednak. Jeszcze było cos innego ale nie pamietam nazwy. Frontline pewnie tez to zniszczy! :twisted:

powodzenia!

» Wto sty 13, 2004 23:01

RyuChanek i Betix pisze:A czemu to nie pchła? Moze jednak.

raczej nie pchla, bo pare tych zwierzatek w zyciu widzialam. to cos bylo chude i dlugie i duzo mniejsze od pchly

w piatek kupie stronghold...

» Wto sty 13, 2004 23:11

Piszczyk jako świeżo znaleziony koci flaczek był odpchlany w lecznicy jakimś napsikanym preparatem , po ok minucie liczne pchły były już całkiem lub prawie całkiem k.o.
wybierałam je ręcznie razem z wetką i układałyśmy je w szeregu na stole zabiegowym
było ich razem 36 sztuk
jedne były bursztynowo-rude inne zaś prawie czarne

nie mogłam uwierzyć , że i jedne i drugie to pchły

wetka wytłumaczyła mi , że pchły też występują w różnych odmianach ..

więc może to pchły ?

» Wto sty 13, 2004 23:17

Albo moze jakiś "domowy" robaczek? Kot leżał sobie na ziemi i toto wpełzło? Frontline na pewno nie zaszkodzi :roll:

» Wto sty 13, 2004 23:29

basia pisze:jedne były bursztynowo-rude inne zaś prawie czarne
nie mogłam uwierzyć , że i jedne i drugie to pchły
wetka wytłumaczyła mi , że pchły też występują w różnych odmianach ..

więc może to pchły ?

mialam do czynienia z oboma rodzajami, ale to cos sie wilo, a pchly sie nie wija :strach:

. chyba...
na domowego robaczka to tez nie wygladalo bo zbyt dobrze sobie radzilo w kociej siersci i wiedzialo gdzie uciekac...

» Wto sty 13, 2004 23:32

Bleee no co za swiństwa sie kotów czepiają, feee
ale te spryskiwacze są na wszystko

» Wto sty 13, 2004 23:34

Frontlinie dziala nawet na karaluchy na ktore malo co dziala wiec robaczka zalatwi bez problemu.

» Wto sty 13, 2004 23:47

Wszy?

Wszoły?

Obcy?

Niepotrzebne skreślić :wink:

» Wto sty 13, 2004 23:53

dora750 pisze:Wszy? Wszoły?

Może być . Jakby tak dokładniejszy opis, poza "małe czarne mieszka na kocie". Jakiego kształtu jest, spłaszczone czy nie?

Daga pisze: Frontlinie dziala nawet na karaluchy

Zgadza się działa na wszystkie bezkręgowce

» Śro sty 14, 2004 10:45

A może te takie co w łazience czasem są... skorki czy jakoś tak...

» Śro sty 14, 2004 10:46

W łazience to rybiki chyba? Ale one raczej nie włażą w sierść?
To Fidela przysmak

» Śro sty 14, 2004 11:15

O rybiki!

» Śro sty 14, 2004 11:59

Ofelia pisze:O rybiki!

Są srebrne, małe, długie, bardzo ruchliwe i uciekają przed wszystkim, co się rusza. Bardzo pożyteczne- zjadają roztocza znajdujące się w kurzu...

co to moze byc?

Kto przegląda forum