» Śro mar 25, 2009 10:23
Topik ma trądzik, hii hiii. Początkowo myślałam, że to grzybek, ale na szczęście nie. Ma tendencje do brzusiowatości i po Maybachu jest odporny na odchudzanie. Przy ludziach zachowuje się, jakby był wyalienowany, na co wszyscy zwracają uwagę, użalając sie nad nim, ale to pozory, bo jest najbardziej nakolankowym z moich kotów, tylko nieufny do wszystkich poza mną. Tajri ma małą główkę, jak Tymek. Jest gadatliwy, ruchliwy i psotliwy, może dlatego taki smukły. Sypia ze mną pod kołdrą, wtulony, mruczący i aż popiskujący z rozkoszy. Maybach dostaje mniej jedzenia niż maluchy, ale nic nie schudł, tylko mu się sierść pogorszyła, więc chyba to odchudzanie jest bez sensu. Wczoraj załtwiły 4. z kolei porcelanową miseczkę z kotkami. Tym razem goniły się po domu i wpadły na nią z takim impetem, że chyba odbiła się od ściany i poszła w proch! Do wody maja już plastikową, jadają na moich ulubionych ludzkich miseczkach do konfitur, a oryginalną miską ma tylko Maybe, bo z innych strasznie rozrzuca jedzenie, co wykorzystuje Topik. On zjada pierwszy, zaczaja się obok innego kota, przypłaszcza do podłogi i myk! odsuwa mu łapą miskę spod nosa lub nadziewa mięsko na pazury. Cfffaniak jeden!