CK ADOPCJE NA ODLEGŁOŚĆ(92)krok od śmierci-tragedia 15 kotów

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie mar 01, 2009 22:22

Klatka jest też u mnie, ale to nie jest wyjście wsadzić Markusa do klatki. On był cały czas w domowych warunkach. Potrzebuje człowieka. Nie mozna liczyć na to, że on szybko dom znajdzie i co, będzie cały czas w klatce siedzieć :(

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Nie mar 01, 2009 22:40

Biedny Markus :cry:
Czy sytuacja u Jego Pani jest aż tak beznadziejna(mam na myśli prymitywnego sąsiada),że nie ma szansy zamieszkać dalej u Niej?
Obrazek

Te,które odeszły [*]
Fiona 12.01.2010.r. Borys 01.02.2010.r. Marusia 08.06.2011.r.
Aureliusz i Pyza 06.2011.r. Emiś 31.10.2011.r. Rudy 04.12.2011.r.
Kruszynka 04.04.2012.r. Maciuś 18.08.2012.r.Piękna 25.09.2012.r.

BOENA

 
Posty: 4200
Od: Czw lip 05, 2007 16:04
Lokalizacja: katowice

Post » Nie mar 01, 2009 22:45

:(
ObrazekObrazek

anial

 
Posty: 1671
Od: Sob lis 01, 2008 23:42
Lokalizacja: Pszczyna

Post » Nie mar 01, 2009 23:05

BOENA pisze:Biedny Markus :cry:
Czy sytuacja u Jego Pani jest aż tak beznadziejna(mam na myśli prymitywnego sąsiada),że nie ma szansy zamieszkać dalej u Niej?


Kobieta jest zmęczona ciągłymi napadami ze strony sąsiada, rodziny. Sama jest chora i niewidoma. W tej sytuacji jednak chyba trzeba będzie wziąść pod uwagę oddanie kota i wzięcie pod opiekę kota i p. Marię. Tylko, kto ma ich dogladać, zmieniać żwirek /kobieta nie da rady, sama mówiła, że nie chce kuwety, bo i tak nie potrafi z nij wybrać/, sprzatać po kocie,żeby sąsiad nie wiedział, że kot jest. jak będzie wiedział, że jest to nawet jak nie będzie śmierdzieć to jemu na pewno będzie. W koncu znajdzie jakiegoś patafiana straznika miejskiego, albo policjanta, który weźmie od niej kota i wywali na ulicę. P. Maria jest zupełnie bezbronna.

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Nie mar 01, 2009 23:22

Barbara Horz pisze:
BOENA pisze:Biedny Markus :cry:
Czy sytuacja u Jego Pani jest aż tak beznadziejna(mam na myśli prymitywnego sąsiada),że nie ma szansy zamieszkać dalej u Niej?


Kobieta jest zmęczona ciągłymi napadami ze strony sąsiada, rodziny. Sama jest chora i niewidoma. W tej sytuacji jednak chyba trzeba będzie wziąść pod uwagę oddanie kota i wzięcie pod opiekę kota i p. Marię. Tylko, kto ma ich dogladać, zmieniać żwirek /kobieta nie da rady, sama mówiła, że nie chce kuwety, bo i tak nie potrafi z nij wybrać/, sprzatać po kocie,żeby sąsiad nie wiedział, że kot jest. jak będzie wiedział, że jest to nawet jak nie będzie śmierdzieć to jemu na pewno będzie. W koncu znajdzie jakiegoś patafiana straznika miejskiego, albo policjanta, który weźmie od niej kota i wywali na ulicę. P. Maria jest zupełnie bezbronna.


dokladnie jest tak jak basia napisala :(


Rozwazalam oddanie kota p.Marii, ale ...

p.Maria otwiera drzwi na oscierz jak ktos do niej puka. Markus byl b.przyjaznym kotem i podejrzewam, ze ktos w koncu by go wykolegowal:( Wypchnal, wykopal.

Ludzie komunikuja nam pewien problem, tylko, ze tym ludziom to zwisa i powiewa...a na nas spada troska, strach o zycie kota itp

:(
Obrazek Obrazek

Adria

 
Posty: 1874
Od: Pt paź 28, 2005 10:59
Lokalizacja: Piekary

Post » Pon mar 02, 2009 0:38

Markus jest strasznie biedny :cry:
W piatek jak weszłam na kociarnię po, wtedy jeszcze Lunę, która siedziała pod łóżkiem, widziałam, że koło niej siedział Markus.
Później się stracił. Szukałyśmy go wszędzie. Po dopiero jakiś 15 min został odnaleziony, gdy siedział wciśnięty za pralką.
Na kociarni wyglądało jakby bomba pierdzielnęła-wszytsko pozrzucane, na ziemi pełno kłaków. Aż strach myśleć co tam się działo :(
on tak przeraźliwie miauczał, jakby prosił o pomoc. :cry:
Po prostu MASAKRA. Naprawdę sytuacja jest fatalna.

Ana_Zbyska

 
Posty: 367
Od: Śro kwi 16, 2008 18:20
Lokalizacja: Bytom/Cichy Kąt

Post » Pon mar 02, 2009 9:00

Martwi mnie ta sytuacja z Markusem, chciałabym mu pomóc, mam jednak watpliwości, albo po prostu nie wszystko zrozumiałam :roll: Dlaczego pani Maria nie chce kuwety? Czy to znaczy, że koty jej wogóle nie miały? Czy to Markus był prowokatorem bójek? O co chodzi z tym jego zapachem?
W tej chwili "moje" :wink: koty są ze sobą bardzo zgrane, stanowią prawdziwą kocią rodzinę pod przywództwem mojego Czesia.
Może przyjęłyby Markusa? :roll: Czy lepiej byłoby szukać mu bezkociego domku tymczasowego? :?:
Kiwaczek i Spółka zapraszają http://www.kiciokociolek.blogspot.com/
Obrazek Obrazek

bea69

 
Posty: 295
Od: Nie wrz 28, 2008 19:30
Lokalizacja: Bytom

Post » Pon mar 02, 2009 9:14

:cry: :cry: :cry:

ja dzis uzyje wszystkich argumentów - tych nieeleganckich też - i jesli sie uda to wsadzimy Markusa do Szarusi - trzymajcie kciuki bo mam wybitnie opornego chłopa

nie mówiąc o 15stoletniej terrorystce :twisted: a wet powiedział że tygodnia nie przezyje :twisted:

marcela35

 
Posty: 711
Od: Śro cze 11, 2008 8:13
Lokalizacja: Świętochlowice

Post » Pon mar 02, 2009 9:57

Marcela35, trzymam kciuki - a TŻta masz super, nie narzekaj :twisted:

Joako

 
Posty: 3275
Od: Wto cze 19, 2007 7:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon mar 02, 2009 10:01

bea koty nie miały kuwety. P.Maria jest niewidoma i nie potrafi jka twierdzi kuwety posprzątać. Ma totalnie zagracone malutkie mieszkanko i dlatego tam tak śmierdzi. Wysprzątać to jest nie sposób bez udziału kogoś z rodziny, która nie jest specjalnie zainteresowana. U niej Markus był terrorystą , dlatego Feniks siedział w toalecie. Koty były niekastrowane i ich mocz jest bardzo śmierdzący. To przejdzie po kastracji, ale dopiero po jakimś czasie.

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Pon mar 02, 2009 10:13

marcela35 pisze::cry: :cry: :cry:

ja dzis uzyje wszystkich argumentów - tych nieeleganckich też - i jesli sie uda to wsadzimy Markusa do Szarusi - trzymajcie kciuki bo mam wybitnie opornego chłopa

nie mówiąc o 15stoletniej terrorystce :twisted: a wet powiedział że tygodnia nie przezyje :twisted:


marcela, żeby Cię tylko chłop nie wywalił z tymi wszystkimi kotami :wink:

Szarusia może stać się potencjalnie następną ofiarą Markusa. Jak on wyczuje, że ona się boi to może być to co z Feniksem. Bardzo skomplikowana sprawa.
Ostatnio edytowano Pon mar 02, 2009 10:32 przez Barbara Horz, łącznie edytowano 1 raz

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Pon mar 02, 2009 10:21

Adria pisze:
altagela83 pisze:jak tak sie tylko cichutko dopytam... a paczka do CK ode mnie to doszla? bo nie dostalam zadnych wiesci...


Paczkę odebralam :1luvu:
Powiem Ci, ze nie zdarzylam jej rozpakowac...koty same to zrobily i praktycznie na dziendobry zeżarly prawie 1,5 kg kitena :twisted:
Zapas zrobilas im spory wiec jeszcze maja sie czym obżerać :twisted:

Powiem Ci tylko jedno (mam zdjecia, tylko musze zgrac na kompa), ze kotem, który okupuje, spi na paczce jest Folk. Jakby chcial powiedziec: "nie dam! To dla mnie od mojej Pani!" Tlumacze mu, że podzielimy sie sprawiedliwie z Nadieżdą...zgodził się 8)


:1luvu: no to czekam na fotki :D
POPRZEDNI NICK: altagela (po zmianie adesu internetowego mnie 'wyprosilo' z forum...). Za utrudnienia w kontakcie przepraszam.
Obrazek

altagela83

 
Posty: 128
Od: Czw lut 12, 2009 10:23
Lokalizacja: Giessen/Niemcy

Post » Pon mar 02, 2009 10:33

Dziś dopiero po ponad tygodniowej przerwie weszłam na wątek..

Ależ tu się działo.. Dobre i złe wieści.. i te bardzo złe :(

Tak strasznie przykro kiedy ludzie widzą tylko czubek własnego nosa i najchętniej zrzucają odpowiedzialnośc na innych.

Każdy kot powinien być w DT bo to jest zupełnie co innego niż kociarnia, taka jak mówiła Ada. Kociambry od razu odżywają.. ehh.. marzenie ściętej głowy..

Do tego dobija mnie fakt,że sama nie moge wziąść tymczasa :( bezsilność jest najgorsza :cry:

Almacita

 
Posty: 989
Od: Czw sty 11, 2007 11:18
Lokalizacja: Katowice/Będzin

Post » Pon mar 02, 2009 10:55

Barbara Horz pisze:marcela, żeby Cię tylko chłop nie wywalił z tymi wszystkimi kotami :wink:

Szarusia może stać się potencjalnie następną ofiarą Markusa. Jak on wyczuje, że ona się boi to może być to co z Feniksem. Bardzo skomplikowana sprawa.


masz racje - Szarusia to niestety typ ofiary :cry: ale zawsze pozostaje mi jeszcze troszkę miejsca - najwyżej Markus dostanie łomot od Babci Tekli :twisted: a tak na poważnie to Lafi był strasznym zabijaka i tłukł jak leci naszego Roofiego - Kira w ciągu dwóch dni go ustawiła - wtedy taki stary kociarz mi powiedział że to kocice ustalają hierarchię w stadzie

a tak na marginesie to Szarusia ma adoratora - Lafi dzis spał w gabinecie i wyglada na to że spali razem - flirciara z niej :wink:

marcela35

 
Posty: 711
Od: Śro cze 11, 2008 8:13
Lokalizacja: Świętochlowice

Post » Pon mar 02, 2009 16:26

Markus cały czas w koszyczku, masakrycznie wystraszony.
Wyciągnęłam go, to strasznie mu serduszko biło..ale po chwili się uspokoił i grzecznie siedział, obserwował co się dzieje na kociarni..
dalej niestety nic chyba nie zjaadł :(

Na kocim wybiegu dzisiaj znowu znalazł się dzik, raczej koteczka.

Ana_Zbyska

 
Posty: 367
Od: Śro kwi 16, 2008 18:20
Lokalizacja: Bytom/Cichy Kąt

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], squid i 143 gości