jestem zalogowana , przeczytalam wszytsko od deski do deski,chyba ju nawet wiem skad wziela sie choroba i u Klemensika i U mojego smietnikowego Stasia,,, nosiciele bialaczki maja słabszy uklad odpornosciowy u mnei zaczelo sie od tego ze zaczal miec biegunke poszlam do wterynarza ale pani byla tak inteligentna ze wyrwala mu zeba w narkozie ,potem stan byl straszny zmienialam lekarza kot sie pozbieral i juz bylo super w badaniu krwi nie wyszla bialaczka a po dwoch tyg katastrofa wigilie spedzialm na ile to bylo mozliwe w klinicie zwierzecej bo wiadomo lekarze tez maja rodziny, na poczatku stycznia przeszedl testy na bialaczke bo jzu bylo robione wszytsko i okazlo sie ze to jednak to mimo ze wczesniej nie wyszlo:((((( mysle ze wtedy w ta noc po narkozie Stas byl tak strasznie słaby ze bialaczka się ujawinila i zaczeła zbierac swoje zniwo
szok ,przeryczalam calą noc z bezradnosci,weterynartz mnei dobil informacja ze jest lek ineterferon ale kosztuje kolo 1700zł ,dzieki znajamowmu mojej kolezanki udalo sie za duzo mniej kupic na Ukrainie cykloferon,przez 3 tyg bylo w miare przestał chudnac i wymiotowac ,biegunka jest cały czas <u niego z choroby u mnie z nerwowo

(>
od polowy stycznia spadamy w doł ,jest juz słaby ,leca mu włoski ,łuszczy sie skora,ostatnio zaczał zgrzytac zębami strasznie az nie moge tego słuchac

(( ,chudnie non stop,wymiotuje i leje sie z niego ,okał ma postac wody plus do tego straszny smrod,miał robiony kontrast jest guz,raz jest raz nie ma , zaczyna sie mu zbierac woda w jamie brzusznej

, zaczełam jzu myslec o uspieniu go ale to jest ostatnia ostatecznosc bo nie wiem jak mam podpisac ta straszna kartke papieru z wyrokiem na jego biedne rude zycie,mieszkam w malym miescie liczba wterynarzy ograniczona , a coz kot jak kot przychodze ze swoim lekiem i za podanie go płace , dla weterynarza to tylko kot jakis tam kolejny , najchetniej by go uspili bo tak najłatwiej ,wrzucici do wora i po sprawie a ja ciagle licze na cud ze sie uda jakos tego biedaka uratowac , przywiazłam się do niego bezgranicznie i zal mi go tak ze nie umiem tego opisac i juz nie wiem co robic:((((((((((( pomozcie
NAJWIEKSZA MIŁOŚĆ ŚMIERCIĄ SIĘ STAŁA........STASIUNIU NAJUKOCHANSZY ZAWSZE BĘDZIESZ W MOIM SERCU [*]