totalna bezduszność :((

[Katy]

Ada, Ty tez bedziesz u mnie jutro, a Ty z mediow jestes To cos pomyslimy

[Ada]

Przeciez takie robale nic nie przeczytaja... oni nie maja mozgow
ale cos trzeba robic.....

[Monika]

Taki zwyrodnialec napewno nie przeczyta
Ale moze przeczytaja inni, moze ktos go przylapie. Policja jak na szczescie przynajmniej przychodzi zobaczyc co sie stalo.

[Katy]

Moniko, w artykule jest napisane, ze chodzi o blok przy ul. Grzybowskiej 39.

[Nelly]

Ta opiekunka też biedna idzie i nigdy nie wie co zastanie nie wyobrażam sobie. To, że nie może sobie poradzić z cała sytuacją bo jest sama w tych działaniach jest straszne. Znikąd konktetnej pomocy, mam na myśli władze w szerokim znaczeniu tego słowa. Koszmarne.

[Ada]

Policja, prosze Was .. jak zyje nigdy nic nie zrobila... oprocz brania łapowek
jedyne czego sie boja takie robale > to silniejsze robale
Katy.. ja oczywiscie jestem w gotowosci, ale .. widzialas komentarze po tym artykule.. jeden z robali ARO napisal.. "dobrze ze znalazl sie "czysciciel".. dzisiaj pojda tam z ciekawosci nastepne robale i bedzie tragedia..

[lady_in_blue]

Przydałby się ktoś z Super Expressu albo/i z Faktu...
I- to obrzydliwe - jakś dobry fotomontaż, zeby pokazać te zwierzaki....

[RyuChanek i Betix]

Straszne!!!!
Ale dobrze ze juz działacie w tej sprawie. Kotki które zostały trzeba by koniecznie wyłapać, wysterylizować i najlepiej znaleźć im domy, bo tam jest niebezpiecznie. Ni rozumiem tez ze podwórkowa opiekunka kotów nie chce ich wysterylizowac to nie jej koty! Złapać, wysterylizować! Na koty podwórkowe są jakieś zniżki dośc znaczne zazwyczaj. Wierzę że sie wam uda, juz tyle dobrego zrobiliscie dla kotów.

[Katy]

Akurat z ludzmi z Faktu, TZ ma kontakt... Kurcze, mysle, mysle...

[yyahyoo]

a co taka policja moze zrobic??? potem i tak prokuratura umorzy ze wzgledu na znikoma szkodliwosc!! nawet jak gliny powiedza kto, kiedy, jak... nie dziwuie sie, ze im sie robic nie chce

[Monika]

To kurde moj , chyba slepa jestem
Jezeli chodzi o zabranie z tamtad kotow to bedzie problem. Pani, ktora ma na imie inaczej niz w artykule kolekcjonuje koty. Jest tez w stanie wojny z druga Pania karmiaca koty i ze mna chyba juz tez.
Byl taki moment kiedy koty byla karmione w piwnicy a nie na dworze, ale tej pani za ciezko bylo sprzatac miejsce karmienia a zaszczytu pomocy jej zadko kto moze dostapic.

[Katy]

W ten wlasnie sposob niektore karmicielki szkodza kotom zamiast pomaga
Moniko, nie da sie jakos inaczej tego obejsc? Robic cos z tymi kotami na wlasna reke? Przeciez ta kobieta nie ma prawa wylacznosci na karmienie itd....

[Monika]

Złapać, wysterylizować! Na koty podwórkowe są jakieś zniżki dośc znaczne zazwyczaj.

Pisalm jakis czas temu o tym na dzikich kotach. Jedna wetka oferowala tansze sterylki jednak nie na moja kieszen . Nie mam tez gdzie kocikow przetrzymac.
Zrobimy to razem

[Monika]

Moniko, nie da sie jakos inaczej tego obejsc? Robic cos z tymi kotami na wlasna reke? Przeciez ta kobieta nie ma prawa wylacznosci na karmienie itd....

One sa dzikie, tylko jedna laskawa i daje sie czasem poglaskac. Ta pani zapowiedziala mi wyzucenie klatki lapki jak znajdzie w piwnicy - fajnie co

[katanga]

Hmmmm... no wiesz.. co za jakaś baba? Co jej przeszkadza wysterylizowanie kotek???