Wawa Koło c.d. Potrzeba karmy na zimę dla kotów z działek

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie mar 01, 2009 16:49

Pewnie, że ma. Śliczna jest. Szkoda ją tam z powrotem odstawiać jeśli oswojona. Jak ujmie kogoś za serce to brak oczka nie będzie przeszkadzał. Wszyscy tu będziemy trzymać kciuki za domek dla Piratki. Moja koleżanka ma kocurka z jednym oczkiem i to najukochańszy i największy miziak ze wszystkich czterech jej kotów. :lol:
A to miejsce po oczku jest wygojone? Trzeba by sprawdzić czy nie będzie źródłem infekcji.
Obrazek

Migota

 
Posty: 3865
Od: Sob mar 29, 2008 20:57
Lokalizacja: Wa-wa Praga Płn

Post » Nie mar 01, 2009 20:24

Mój Piracik super domek znalazł. Za taki sam dla kici :ok: :ok: :ok:
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Nie mar 01, 2009 21:27

Będę musiała zawieźć ją do lecznicy na oględziny oczodołu (bo oka tam już raczej nie ma) :( Zastanawiam się, czy lepiej do internisty, czy do weta okulisty? Czy pusty oczodół się zaszywa?

W ogóle to kicia było standardowo złapana na sterylkę miała wracać do siebie, do piwnicy...

Ale to taki ufny kot, że szkoda gadac.
Mam nadzieję, że utrata oczka nie była ceną za jej ufność. :(

Maryśka pozwala sie przytulać, brać na ręce, w domu czuje się jakby mieszkała tu od zawsze.

Oto jeszcze kilka fot Ślepaka (tak ochrzcił ją TŻ :roll: )

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

A tak w ogóle, to widziałam ją wcześniej, w ciemnej piwnicy, sądziłam, że jest absolutnie dzika. Na mój widok czmychnęła przerażona. Gdy byłyśmy z Malk, zawołana podeszła, pozwoliła się wziąć na ręce, i ręcznie włozyc do klatki
Ma taką samą strzałkę na nosku jak Ola. Myślę, że to jej córka.

Agalenora

 
Posty: 5833
Od: Pon lis 14, 2005 23:49

Post » Nie mar 01, 2009 22:12

Aga, pusty oczodół zaszywa się.
Niezaszyty powoduje częste infekcje.
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18771
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Pon mar 02, 2009 9:54

Szkoda, że nie zasugerowano mi tego w lecznicy podczas sterylki. Szkoda, ze sama na to nie wpadłam :( Oczywiście zapłaciłabym za dodatkowy zabieg.

Teraz pewnie czeka ją kolejna narkoza.

Oko nie wygląda źle. Kota również, mam jednak wrażenie, ze ten oczodół ją swędzi, drapie sie w tych okolicach.

Agalenora

 
Posty: 5833
Od: Pon lis 14, 2005 23:49

Post » Pon mar 02, 2009 9:58

Agalenora, jeśli będziesz miała jakieś pytania na temat opieki nad jednooczką, to pytaj najlepiej na wątku kotów niewidzących i niedowidzących (kliknij na banerek w moim podpisie) - prawie wszystkie dziewczyny, które tam zaglądają, mają wielkie doświadczenie w opiece nad ślepaczkami.
Powodzenia! :ok:

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29535
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon mar 02, 2009 10:06

W niektórych lecznicach chyba nie za bardzo przejmują się "dziczkami", niestety. Powinni Ci na to zwrócic uwagę.
Jeśli to córka Oli to musi być młodziutka i na pewno ma cudowny charakter po mamusi. :lol:
Obrazek

Migota

 
Posty: 3865
Od: Sob mar 29, 2008 20:57
Lokalizacja: Wa-wa Praga Płn

Post » Pon mar 02, 2009 12:12

Bazyliszkowa pisze:Agalenora, jeśli będziesz miała jakieś pytania na temat opieki nad jednooczką, to pytaj najlepiej na wątku kotów niewidzących i niedowidzących (kliknij na banerek w moim podpisie) - prawie wszystkie dziewczyny, które tam zaglądają, mają wielkie doświadczenie w opiece nad ślepaczkami.
Powodzenia! :ok:


dokładnie, zapraszam do klubu ślepaczków, koteczka jest umieszczona w ogłoszeniach adopcyjnych, będę chciał ją takze umieścić w galerii kotków wyjątkowych na nk, Agalenora, jesli możesz pare słów do ogłoszenia,ok?
dzięki :wink:

koteczce potrzebny dom, ślepaczki sa cudownymi towarzyszami, a na wolności nie radzą sobie-szczególnie w tej sytuacji, gdzie, jak czytam oczodół jest pozostawinoy, kotka będzie wymagała opieki

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26882
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pon mar 02, 2009 12:57

eh, od razu przypomina mi się Dzwoneczek:(

Jestem za zaszyciem, najwyzej się zrzucimy. Lepiej zaszyć zeby zminimalizowac ryzyko infekcji, zwlaszcza ze ją swędzi.
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Pon mar 02, 2009 12:59

:ok: mocno trzymam kciuki
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pon mar 02, 2009 16:36

Zapraszam na jeszcze kilka fotek Fizi w lutym i nowy album marcowy :)
http://picasaweb.google.co.uk/fiziathecat
Fifi całkiem się już oswoiła, przymila się i zabiega o uwagę i głaski :mrgreen:
Jest urocza, ostatnio organizowałam babskie spotkanie, Fizia przyszła i usiadła na środku, w kręgu osób siedzących na podłodze i każdemu po kolei dawała się głaskać, taka się zrobiła odważna ;)

euridice

 
Posty: 3
Od: Pt lut 20, 2009 15:04
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon mar 02, 2009 18:02

Miałam okazję ją poznać - urocza :D

Domek będzie miał pociechę ze ślicznotki - zapraszam do kolejki :wink:
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon mar 02, 2009 19:42

To mógł być uraz mechaniczny. Przypuszczam, że gdybym nie capnęła Kudłatego, to oko w końcu by samo wypłynęło. Jak czekał na zabieg to były tego początki.
Przyczyna dla której oko Kudłatego tak koszmarnie wyglądało pozostaje nieznana. Uraz mechaniczny lub nowotwór.

Kciuki za domek dla kici :ok:
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Pon mar 02, 2009 21:47

tez bardzo mocne :ok:
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pon mar 02, 2009 22:05

Będę bardzo wdzięczna za pomoc ogloszeniową :)

Marycha to wyjątkowa kocicha.

Właśnie towarzyszy TŻowi, leżąc na stole, tuż za laptopem. Jest niemożliwie proludzka, kontaktowa.
Mam wrazenie że ten kot kiedyś mieszkal z ludzmi.

Jutro idziemy do weta, zobaczymy, co dalej z oczkiem. Przygotowuję się mentalnie na operację zaszycia oczodołu.

Agalenora

 
Posty: 5833
Od: Pon lis 14, 2005 23:49

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar, indestructibleperson i 148 gości