*Schronisko Opole. Głosowanie Krakvet str. 95*

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie mar 01, 2009 15:03

Iva i Julia już są w drodze do nowych domków.

Obrazek
Obrazek


Szczęśliwej podróży.

-Buffy-

 
Posty: 18666
Od: Wto maja 15, 2007 20:14

Post » Nie mar 01, 2009 17:10

:D Kolejne happy endy... A Julcia u Kamii?
Gaja - ['] -09.06.2010 | Miya - ['] -05.05.2012 | Krzywy - ['] - 30.09.2012 | Niania - ['] - 19.01.2013 | Thaja - ['] - 04.02.2013 | Gaspar - ['] - 18.07.2013 | Kora - ['] - 21.06.2014
Obrazek Obrazek

Korciaczki

 
Posty: 15413
Od: Sob lip 26, 2008 19:52
Lokalizacja: śląskie

Post » Nie mar 01, 2009 18:00

Korciaczki pisze::D Kolejne happy endy... A Julcia u Kamii?


Tak, tak :)
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Nie mar 01, 2009 18:17

A ja chciałabym wszystkim serdecznie podziękować. Dzięki Waszemu wsparciu finansowemu, mogłam w zeszłym tygodniu dostarczyć do schroniska 10kg mix RC adult, 10kg Profilum Kitten Chicken oraz 160 szt tacek mięsnych Winston czyli 16kg dobrego i smacznego jedzenia!
Beatka mi dziś mówiła, że koty były zachwycone!

Jedna tacka Winstona to 0.99zł, jedna tacka to jeden posiłek dla kota. Dlatego dla naszych kotów w schronisku liczy się każdy grosik!

Dziękujemy!
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Nie mar 01, 2009 18:27

W imieniu zaprzyjaźnionej Ani_T serdecznie zapraszamy na Bazarek. :)

-Buffy-

 
Posty: 18666
Od: Wto maja 15, 2007 20:14

Post » Nie mar 01, 2009 19:07

Ech, napiszę jeszcze coś w tym temacie, bo wiem że ludzie szukają w necie informacji o kotach, szczególnie jak chcą mieć kota, lub sam kot pojawił sie nagle w ich zyciu, tak jak kiedy jedna malutka zmarźnieta kotka.
Moja kotka też miała okres rozdrażnienia.Kiedyś, nie wiem jak to zrobiła, ale nasikała tak za szafką TV że spalił sie czwórnik z przedłużacza. Miała w sumie z 4 miejsca do obsikiwania. Te niedostępne lub trudnodostępne dla szmaty najbardziej sobie upodobała. Ktoś myślacy w sposób prosty, nie abstrakcyjny, zaraz by ją uznał za złośliwą, a jeszcze jakby inna osoba mu podpaliła temat i potwierdziła że złosliwość to cecha kotów, to już by była eksmisja. Ja natomiast szukałem przyczyny. Nie znam się na dzieciach i ich "obsłudze":P ale pomyślałem że z kotkiem będzie podobnie.Kogo więc dziecko się bardziej boi ??? mamy czy taty ??? ha ha, pewnie powiecie taty, bo od niego bardziej boli :)...nie prawda, mamy, bo "rozjuszona" mama będzie krzyczeć a potem gderać cały dzień jak sie coś przeskrobie :D.
A czy koty lubia hałas ???? - nieee :)
Więc zawsze każde "przestępstwo"było odpowiednio podsumowane, żeby efekt był większy, brałem kotkę za boki i zanosiłem ja do miejsca "przestępstwa" i głośno pytałem celując ją w to miejsce: kto to zrobił !!! kotka ???!!! kotka??? jak usłyszałem ouuu, uuuuu, miauuuu , to dotarło do futrzatego mózgu :)
potem akcja sprzątania, mycia , hałasowania, i wymachiwania mopem czy szmatą nad tym miejscem. Kotka oczywiscie zgaszona siedziała już cichutko i patrzała z miną skarconego dzieciaka co ja robię.
Jeszcze jak po tej akcji trafilo że coś w kuchni kroiłem, a nie daj boże, jakiś przysmak, na przykład mięsko, a ona mimo czekania i patrzenia w górę, nie dostała, to efekt juz głębiej był jasny dla niej. KARA.
Za godzinę, dwie, co dla kota jest odpowiednikiem całej wieczności, przychodziła przeprosic się, przytulić. Wtedy szedłem do lodówki, i wcześniej przygotowany kawałek mięska trafiał do futerka:).
W międzyczasie nie próżnowałem, bo szukałem przyczyny takiego zachowania, czasem, było to proste: coś wystraszyło kotkę w łazience, ktoś może wiercił tuz za ścianą, albo, jak w przypadku przedłużacza, on po prostu mruczał...tak tak, przeciążony rozgałęźnik prądu mruczy, buczy, a to zaintygowało kota na tyle że coś wykombinowała. Dodam , że w miejscach gdzie "nabuczałem" i narugałem kotce, już nie sikała, warunek: miejsce jest zdezynfekowane, i nie czuć tam nic.

Dziecko

Kocur siostry, jest duzym czarno białym kastratem, typ dominatora w domu. Duże niezależne i odporne na pieszczoty kocisko.
Jak pojawiło tam się malutkie dziecko, to oczywiscie kot musi powąchać, no i poobserwować małego człowieczka. Do tego został dopuszczony, spokojnie, delikatnie, pod kontrolą.Nawet jak chciał chyba polizać, to nikt od tego go nie odwodził i zabraniał jakimiś gwałtownymi reakcjami. Spokojnie pozwolono mu na sprawdzenie co to za nowy człowiek, i do tego inaczej pachnący i miniaturowy pojawił się w domu. Często też kocur wręcz spał koło łóżeczka z dzieckiem. Jak dziecko się budziło, to kot szybko o tym doniósł reszcie rodziny, pewnie zauważył związek miedzy hałasującym dziekiem ( płacz) a dorosłymi. Na zasadzie dziecko + dorosły= cisza :) a więc wynik matematycznego działania jest korzystny dla kota. W tym przypadku, także myślelismy że kot będzie inaczej się zachowywać, istniała poważna obawa, że będzie zazdrosny. Ale kot dostał czasem to co i dziecko do butelki, stwierdził że żadna rewelacja dla niego, że nie jest tu dyskryminowany, a że od czasu do czasu spotkała go nagroda za to że zasygnalizował pozostałym przebudzenie malca, to wszystko to połączył w całość i przyzwyczil sie do nowej sytuacji. Nie został po prostu zdregradowany w hierarchii domu.Dalej był ważnym członkiem rodziny. No, dla kota, stada :)

silesius

 
Posty: 595
Od: Pon sty 12, 2009 20:16
Lokalizacja: Kicidomek

Post » Nie mar 01, 2009 19:09

:D ładnie, ja jeden a Wy 4 posty :P

silesius

 
Posty: 595
Od: Pon sty 12, 2009 20:16
Lokalizacja: Kicidomek

Post » Nie mar 01, 2009 19:11

nawet 5, looknę na bazarek ;)

silesius

 
Posty: 595
Od: Pon sty 12, 2009 20:16
Lokalizacja: Kicidomek

Post » Nie mar 01, 2009 19:54

Bardzo mądre to co zrobiła Twoja rodzina w kontaktach dziecko + kot. Szkoda, że akurat w tym przypadku mało kto tak robi :(
Jak można po 6 latach oddać jednego członka rodziny do schroniska :(
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Nie mar 01, 2009 19:55

hopsenimy ;)
Gaja - ['] -09.06.2010 | Miya - ['] -05.05.2012 | Krzywy - ['] - 30.09.2012 | Niania - ['] - 19.01.2013 | Thaja - ['] - 04.02.2013 | Gaspar - ['] - 18.07.2013 | Kora - ['] - 21.06.2014
Obrazek Obrazek

Korciaczki

 
Posty: 15413
Od: Sob lip 26, 2008 19:52
Lokalizacja: śląskie

Post » Nie mar 01, 2009 20:14

Boo77 pisze:Bardzo mądre to co zrobiła Twoja rodzina w kontaktach dziecko + kot. Szkoda, że akurat w tym przypadku mało kto tak robi :(
Jak można po 6 latach oddać jednego członka rodziny do schroniska :(


Boo77, ludzie oddają nie tylko koty do schroniska, oddaja nawet innych ludzi...bo czymże są domy starców, i inne domy opieki ??? żeby to jeszcze ( jak nie raz bywa z kotami) , nikt nie może się już opiekować staruszkami, bo nie ma dzieci czy kogoś bliskiego, ale jak dzieci oddają swoich rodziców ??? mi mój kręgosłup moralny reaguje na to wystawianiem pazurów :twisted:

silesius

 
Posty: 595
Od: Pon sty 12, 2009 20:16
Lokalizacja: Kicidomek

Post » Nie mar 01, 2009 20:22

własnie przeczytałem historię białych kotów z banerku powyżej. Mogę zakląć ???

silesius

 
Posty: 595
Od: Pon sty 12, 2009 20:16
Lokalizacja: Kicidomek

Post » Nie mar 01, 2009 23:54

Prosze sie nie chowac ! Na 1-sza strone.

ARNOLD

 
Posty: 1251
Od: Czw gru 18, 2008 12:31
Lokalizacja: Ruda Śląska

Post » Pon mar 02, 2009 6:39

no to hop :P

silesius

 
Posty: 595
Od: Pon sty 12, 2009 20:16
Lokalizacja: Kicidomek

Post » Pon mar 02, 2009 7:39

Dzień dobry poniedziałkowo :D
Obrazek

dzikus

 
Posty: 8809
Od: Nie paź 02, 2005 16:42
Lokalizacja: śląsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Bestol, Google [Bot], kasiek1510, puszatek i 54 gości