Jeszcze i jeszcze[2]. ZAMYKAMY.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lut 28, 2009 12:06

Tak, na tymczas. Siedzi sobie właśnie i drze mordę - a drze bardzo donośnie. I tyle o ile ja się denerwuję, że jemu coś się dzieje (a dzieje się koteckowi - bo nikt nie głaszcze od całych 3 minut! :wink: ), to Dziewczyny właśnie śpią na stole i nie robi to na nich żadnego wrażenia :wink:

A z czekaniem to ja się po prostu odwdzięczam :wink: a nie tam 'kochana' od razu :wink:

Jestem podła. Postraszyłam Antoniego, że Sun da mu po nosku, jak się nie opanuje. :twisted: Wczoraj w nocy była inna groźba - Antoś, wyrzucą nas z domu i będziesz musiał zająć się nami trzema w piwnicy na Mostowej...Z tym, że na wczorajszą groźbę reagował wesołym miau, na dzisiejszą zareagował kilkosekundowym milczeniem :D

lolak

 
Posty: 543
Od: Pon sty 19, 2009 9:55
Lokalizacja: Toruń

Post » Sob lut 28, 2009 18:33

Wróciłam od Doc.
Bokira miała `przegląd i testy`. :D Wszystko wypadło pomyślnie. :D :D
Testy na FeLV i FIV - ujemne. Bokira trochę protestowała przy pobieraniu krwi. Osłuchowo, w uszach, oczach i nosie - oki.

I teraz najważniejsza wiadomość dnia - Bokira pojedzie do Vegi36. :lol:
:dance: :dance2: :dance: :dance2:

Malutka wymęczona podróżą autobusem i atrakcjami w gabinecie, pojadła popiła i śpi słodko.
Wszystko to, dzięki wątkowi Steve`a.... :D :D Zresztą dzięki jego wątkowi dom znalazła również niewidoma Babunia z wrocławskiego schronu.

Jest też niezbyt fajna wiadomość. U Doc była również Audio. Miała zrobione USG, które niestety pokazało rozciągnięte jelita, zwłaszcza okrężnicę. Wszystko wypełnione treścią pokarmową i kałem. :( Czeka ją dość poważny zabieg, który niestety jest rozwiązaniem połowicznym. To, co powoduje takie rozciągnięcie ścian jelit to wada genetyczna, nie da się tego naprawić. Zatem Audio jest kolejnym nieadopcyjnym kotem w moim hospicjum...
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Sob lut 28, 2009 19:22

O, to Mały urwis ma domek :D

Wygłaszcz Audio ode mnie...bidulka...

lolak

 
Posty: 543
Od: Pon sty 19, 2009 9:55
Lokalizacja: Toruń

Post » Sob lut 28, 2009 19:38

Cieszę się że Bokira zdrowa jak rybka:)-to kiedy się przeprowadza do nowego domku?

Biedna Audio :(
Obrazek

ania toruń

 
Posty: 909
Od: Wto cze 06, 2006 14:14
Lokalizacja: Toruń

Post » Sob lut 28, 2009 19:39

Bidulka Audio :(

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Sob lut 28, 2009 20:57

ania toruń pisze:Cieszę się że Bokira zdrowa jak rybka:)-to kiedy się przeprowadza do nowego domku?

Biedna Audio :(


Witajcie :)) Jeżeli mój TŻ nie będzie pracował w przyszły weekend (a prawdopodobnie nie będzie), to przyjedziemy do Torunia i zabierzemy Małego Urwisa. U nas same urwisy, to nie potrafilibyśmy normalnie funkcjonować bez tajfunów w domu :roll: Agn, powiedz proszę Bokirze, żeby spakowała swój plecaczek, przygotowała ciepłe buciki i szaliczek, bo czeka ją daleka podróż :)) Wprawdzie pojedzie samochodem, ale szaliczek zawsze się przyda.

Bardzo współczuję Audio. Ma szczęście, że znalazła się w takich dobrych rękach...

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Nie mar 01, 2009 12:50

Agn pisze:Jest też niezbyt fajna wiadomość. U Doc była również Audio. Miała zrobione USG, które niestety pokazało rozciągnięte jelita, zwłaszcza okrężnicę. Wszystko wypełnione treścią pokarmową i kałem. :( Czeka ją dość poważny zabieg, który niestety jest rozwiązaniem połowicznym. To, co powoduje takie rozciągnięcie ścian jelit to wada genetyczna, nie da się tego naprawić. Zatem Audio jest kolejnym nieadopcyjnym kotem w moim hospicjum...

Kciuki trzymam za Audio...
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Nie mar 01, 2009 13:22

Pozdrowienia ze stolycy!
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Nie mar 01, 2009 16:12

villemo5 pisze:Pozdrowienia ze stolycy!


No jo. Niektórzy ciężko tyrają, a niektórzy mają jakieś imprezki. :roll: 8)

Ledwo co zdążyłam odsapnąć po:
- wczesnorannym sprzątaniu [co przy biegającej Bokirze& Co. jest nie lada wyczynem]
- wizycie i przyjeździe gości
- szybkim, średnio udanym wypadzie na działki w celach łapankowych.

Kordonia przywiozła Steve`a, który teraz otrzymał nowe imię - Sonek.
[Pytanie konkursowe - skąd to? Be - to wyzwanie dla Ciebie. 8) ]
Sonek przytula się, mruczy, zagaduje. Trochę pospacerował po domu.
Niestety - zwymiotował. :(
Teraz odsypia.

Aparat się reanimuje, bo padły mu baterie.

Przez okno, między koronami sosenek zagląda do nas słońce.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Nie mar 01, 2009 19:59

Dziwne zachowanie Orika.
Ori nie jest szczególnym entuzjastą nowych kotów, ale też nie ma jakiś objawów niechęci. Podszedł do Sonka. Powąchał go przez dłuższą chwilę i szybciutko odszedł. Potem już nie chciał podejść do nas [siedziałam z Sonkiem na podłodze]. Siedział w drugim końcu pokoju i obserwował. Kiedy wstałam i siadłam do kompa Ori natychmiast wlazł mi na kolana.
Czyżby Sonek jeszcze pachniał schroniskiem, a Ori pamiętał? 8O
Może nadinterpretuję... :roll:

Sonek dalej siedzi na swojej podusi pod balkonem. Przysypia.

Reszta kotów zupełnie nie przejmuje się Sonkiem. Tylko Płomyk - podchodzi czasem i syka na nowego. Pewnie tak dla zasady.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Nie mar 01, 2009 21:55

Sonek, witaj w rodzinnym agnowym wątku :)

Czemu zwymiotowałeś :(

Czy cokolwiek u Ciebie zjadł, czy tak na "pusto" zwymiotował?
Obrazek

kordonia

 
Posty: 8759
Od: Czw sty 30, 2003 13:59
Lokalizacja: Elbląg

Post » Nie mar 01, 2009 22:04

Niestety - na pusto. :(
Wypił dużo wody. Wymioty są z żółcią - wskazują na wątrobę raczej lub trzustkę niż na sprawy żołądkowo-jelitowe. Nie chce jeść.

Wyspał się i teraz zwiedza ostrożnie.

Kordonia - odpinaj banerek!!
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Nie mar 01, 2009 22:16

No własnie :( Ta dzisiejsza "malborska" kupa też była odbarwiona lekko.
Przed sobotą była ciemnobrązowa...
Obrazek

kordonia

 
Posty: 8759
Od: Czw sty 30, 2003 13:59
Lokalizacja: Elbląg

Post » Nie mar 01, 2009 22:55

Niestety - gotowany indor nie spotkał się z uznaniem Sonka.
Za to spotkał się z wielkim uznaniem Pity. 8O Jest to o tyle zaskakujące, ze Pita nigdy specjalnie nie garnęła się do mięsa. Ale po tych kilku dniach głodówki na całe szczęście zjadła dość sporo.
Spróbuję jeszcze nakarmić Sonka Convem.

A. I mogę odtrąbić zwycięstwo nad pralką. :D :D
Działa i nie przecieka. :lol:
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Nie mar 01, 2009 23:17

Witamy Sonka :D jutro kawalera poznam u Doc :)
Super, że Pitunia zjadła - może jej się odwidziało i doszła do wniosku, że mięsko jest fajne? :wink:

Do zobaczenia jutro!
Głaski dla wszystkich Kociastych i buziak w ucho dla Tili :wink:

lolak

 
Posty: 543
Od: Pon sty 19, 2009 9:55
Lokalizacja: Toruń

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 741 gości