przyszła do mnie Bieda, poszła do swojego domu!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lut 23, 2009 14:00

szaraszeelma pisze:Co nowego u kociego basseta? :D

:roll: 8)
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów "ty", choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu. [M. Bułhakow]

Myszeńk@

 
Posty: 6257
Od: Pon lis 13, 2006 10:19
Lokalizacja: Łódź - okolice Parku Staszica :-)

Post » Śro lut 25, 2009 14:40

Mało piszę, liczę, że wreszcie uda mi się zrobić jakąś porządną sesję zdjęciową :roll:

Bieda prowadzi ewidentnie nocne życie. A zrobienie dobrych zdjęć przy sztucznym świetle, bez flesza czarnemu kotu przekracza moje umiejętności.

Skarbek zrobił się dosłownie kwadratowy. Dużo dobrego jedzonka i mało ruchu zrobiły swoje. Jeszcze trochę i będę go musiała odchudzać ;)
Zdjęcia muszę w końcu zrobić i zacząć go ogłaszać. Swoją misję już spełniłam. Odchuchałam, odkarmiłam, wyleczyłam. Teraz w ostatnim etapie pozostaje mi tylko znaleźć mu dom idealny.

_kathrin

 
Posty: 3339
Od: Wto lip 31, 2007 16:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lut 25, 2009 15:22

O, to już drobiazg. :wink:
Znajdzie się, znajdzie, mówiłam już przecież, prawda? :D
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Sob lut 28, 2009 10:14

W sobotni, wczesny (!) poranek obudziło mnie rzyganie pod łóżkiem :(

Trochę za często się to Biedzie zdarza :?

_kathrin

 
Posty: 3339
Od: Wto lip 31, 2007 16:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lut 28, 2009 12:34

Hm... ale znów niestrawione zarcie czy tym razem jakoś inaczej? możeby go odkłaczać trzeba regularnie?
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lut 28, 2009 12:51

jopop pisze:Hm... ale znów niestrawione zarcie czy tym razem jakoś inaczej? możeby go odkłaczać trzeba regularnie?


niestrawione żarcie...

_kathrin

 
Posty: 3339
Od: Wto lip 31, 2007 16:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie mar 01, 2009 11:49

Bieda był wczoraj na wycieczce u weta.
Wracamy do antybiotyku i kropel do oczu.
Ma całkowicie zatkane kanały łzowe, przez co oczy ciągle się paprają.
Przydałoby się to odetkać :roll:
No i powinnam mu dawać jeść często ale w małych ilościach. Jedyne wyjścia jakie widzę, to zamknięcie go w klatce. Łehehehe!
Na razie dostaje zastrzyki p/wymiotne

Bieda już mnie nie lubi.

_kathrin

 
Posty: 3339
Od: Wto lip 31, 2007 16:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie mar 01, 2009 11:51

:(
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie mar 01, 2009 11:53

A moze go poprostu w łazience odizolować?
Albo wszystkim kotom racjonować żarełko?

Hop, hop!!
Porzebne pieniądze na zabieg odetkania Biedzie-Skarbkowi kanalików łzowych!!
Obrazek

czarna_agis

 
Posty: 4361
Od: Czw wrz 07, 2006 23:14
Lokalizacja: warszawa

Post » Nie mar 01, 2009 12:08

czarna_agis pisze:A moze go poprostu w łazience odizolować?
Albo wszystkim kotom racjonować żarełko?


tja, 3 z 5 kotów muszę upaść, 1 z 5 je inne jedzenie, 2 z 5 muszą schudnąć.
Na razie dostaje leki p/wymiotne. ma ostatnią szansę. jeśli rzygnie jeszcze raz wyląduje w klatce. Idę mu powiedzieć!!


czarna_agis pisze:
Hop, hop!!
Porzebne pieniądze na zabieg odetkania Biedzie-Skarbkowi kanalików łzowych!!


Ile potrzeba? tyle co wczoraj mówiliście?

_kathrin

 
Posty: 3339
Od: Wto lip 31, 2007 16:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie mar 01, 2009 23:08

Hej, zabłąkany czytelniku! Czy pozwolisz, by Biedzie przez resztę życia łzawiły oczy?
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon mar 02, 2009 7:46

te kanaliki łzowe nie funkcjonuja dlatego ze sa zatkane, zarosniete czy w wyniku wadliwej budowy?
z tego co przeczytalam oczy trzeba wyleczyć więc moze jak się oczy wyleczy to kanaliki sie same udroznią
pytam bo mam dwa koty z zatkanymi kanalikami łzowymi i koty funkcjonuja całkiem dobrze
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon mar 02, 2009 10:37

dalia pisze:te kanaliki łzowe nie funkcjonuja dlatego ze sa zatkane, zarosniete czy w wyniku wadliwej budowy?
z tego co przeczytalam oczy trzeba wyleczyć więc moze jak się oczy wyleczy to kanaliki sie same udroznią
pytam bo mam dwa koty z zatkanymi kanalikami łzowymi i koty funkcjonuja całkiem dobrze

Na razie leczymy.
Kanaliki były sprawdzane paskami, oba są całkowicie niedrożne. Jeżeli w najbliższym czasie mimo leczenia nie nastąpi poprawa, można będzie podczas operacji stwierdzić czy winą jest wadliwa budowa czy to że są zrośnięte.

_kathrin

 
Posty: 3339
Od: Wto lip 31, 2007 16:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon mar 02, 2009 10:40

Biedny Bieduś :(
Też będzie robił za kotofrankensteina...
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon mar 02, 2009 11:09

_kathrin pisze:
dalia pisze:te kanaliki łzowe nie funkcjonuja dlatego ze sa zatkane, zarosniete czy w wyniku wadliwej budowy?
z tego co przeczytalam oczy trzeba wyleczyć więc moze jak się oczy wyleczy to kanaliki sie same udroznią
pytam bo mam dwa koty z zatkanymi kanalikami łzowymi i koty funkcjonuja całkiem dobrze

Na razie leczymy.
Kanaliki były sprawdzane paskami, oba są całkowicie niedrożne. Jeżeli w najbliższym czasie mimo leczenia nie nastąpi poprawa, można będzie podczas operacji stwierdzić czy winą jest wadliwa budowa czy to że są zrośnięte.


pogadajcie z wetem o tym czy wogóle warto robic zabieg - czy jest on trwały w znaczeniu ze udroznienie kanalików nie bedzie tylko okresowe

ja swoim kotkom nie robiłam właśnie ze wzgledu na brak gwarancji trwałości zabiegu
kotom na prawdę się z oczu nie leje - fakt wydzieliny jest wiecej ale nie jest to jakaś tragedia

mam nadzieje że po wyleczeniu oczek wszystko się unormuje i zabieg nie bedzie potrzebny
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], kasiek1510, northh i 253 gości