oj jakoś mi głupio jak tam mówisz, jakbym nie wiadomo co zrobiła ja po prostu jakoś szukałam takiej Mruni
ona SAMA bawi się piórkiem i kocią zabawką, towarzyszy mi wszędzie, łącznie z prysznicem (stoi obok wanny)
wypatruje ciekawych spraw z parapetu i wyrywa mi ser pleśniowy Lazur. Jest obłąkana na tym punkcie. Ser...ser...
Zrobiłam test: Nie bacząc na finanse kupiłam kilka różnych serów pleśniowych, w tym importowane hihih po 5 dkg i ułożyłam na talerzyku. Obwąchała.
Patriotyczny Wybór Mruni:
Lazur błękitny.
Tylko Lazur błękitny.
Jak oszukać Mrunię:
1. dać jej do miseczki malutki kawałeczek by odwrócić jej uwagę.
Ukryć się w innym pokoju ze "swoim" serem i w ciemności i ciszy spożyć nim NADEJDZIE MRUNIA.
2. podać mleko kocie - kolejny obłęd Mruni. Nauczyła Kefirka pić mleko. Nigdy nie chciał ale skoro ONA pije to ON też chce!